Tesla Model S zrobiła 500 000 km na taksówce. Oto prawdziwy koszt użytkowania

Maksym SłomskiSkomentuj
Tesla Model S zrobiła 500 000 km na taksówce. Oto prawdziwy koszt użytkowania

Koszty użytkowania samochodu elektrycznego rosną. Ponad połowa Niemców żałuje zakupu samochodu elektrycznego ze względu na lawinowo rosnące ceny prądu. W Polsce posiadanie i korzystnie tego rodzaju aut opłaca się przede wszystkim osobom mającym w swoich domach fotowoltaikę. Mimo spadającej opłacalności elektryki nadal jeżdżą w niektórych korporacjach taksówkarskich. Pewna firma z Kanady zdradziła koszty użytkowania auta elektrycznego Tesla Model S, które przejechało już 500 000 kilometrów. Tesla na taksówce? Wygląda na to, że to strzał w dziesiątkę.

Tesla na taksówce zrobiła 500 000 kilometrów

Kanadyjski serwis Drive Tesla podzielił się ze światem historią jednego z kierowców taksówki, użytkującego samochód Tesla Model S 90D z 2016 roku. Pojazd należący do korporacji taksówkarskiej Current Taxi przejechał już ponad 500 000 kilometrów, z czego 417 374 km na taksówce. Nadal ma oryginalną baterię ze współczynnikiem zaledwie 12 procent degradacji, na której da się przejechać 412 km (spadek z 455 km). Przy okazji podano koszty jego dotychczasowej eksploatacji. Zaskoczą one niejednego przeciwnika aut elektrycznych.

Tesla na taksówce z Kanady musiała być traktowana z wielką troską. Przez pół miliona kilometrów wydano na jej utrzymanie 7920 dolarów. Jeśli mowa o dolarach kanadyjskich, jest to ekwiwalent kwoty ok. 26 tysięcy złotych. Jeżeli mowa o dolarach amerykańskich, to równowartość ok. 35 tysięcy złotych. Niewiele.

Jak widać, warsztat zajmował się:

  • wymianą hamulców przy 420 tys. km – 750 dolarów
  • serwisem zawieszenia/rozpórkami przy 465 tys. km – 1500 dolarów
  • skraplaczem i wentylatorami klimatyzacji przy 480 tys. km – 2500 dolarów
  • klamkami do drzwi – 800 dolarów
  • zatrzaskiem bagażnika i mechanizmem domykania – 250 USD
  • wentylatorem dmuchawy – 120 dolarów
  • kilkoma częściami zawieszenia przedniego i tylnego – 2000 dolarów

A jak wyglądał koszt ładowania elektryka? To kolejne zaskoczenie. Current Taxi na ładowanie wydało… 779,29 dolarów. Powodem jest to, że ładowarki dla użytkowników aut Tesla Model S i X były darmowe przez kilka lat. Później wprowadzono limit 6 lat darmowego ładowania.

To nie pierwszy taki przypadek

Historia pamięta co najmniej kilka potaksówkowych samochodów Tesla z dużym przebiegiem. Hansjorg von Gemmingen-Hornberg z Karlsruhe miał zrobić Teslą Model S P85 od 2014 do 2022 roku 1,5 miliona kilometrów, co wydaje się obecnym rekordem. Po 290 tysięcy km wymienił pierwszy zestaw ogniw, po 440 tysięcy km w ramach gwarancji nastąpiła kolejna wymiana. Prawdopodobnie na tym ostatnim jeździ do dziś.

No i jak tam sceptycy? Zdumieni, że nie trzeba wymieniać „bateryjek” co 50 tysięcy kilometrów?

Źródło: DriveTesla @X

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.