Znana marka wyprodukowała ostatnie auto z Dieslem. Fani smutni

Maksym SłomskiSkomentuj
Znana marka wyprodukowała ostatnie auto z Dieslem. Fani smutni

W najbliższym czasie kierowcy będą zmuszeni pożegnać naprawdę wiele interesujących samochodów w wersji z napędem spalinowym. W Unii Europejskiej nie kupicie już spalinowego Porsche Macan, a wkrótce też aut takich jak Porsche Boxster i Cayman, Maserati Ghibli, Alfa Romeo Giulia, Mini Clubman, Mitsubishi Mirage i pewnie kilku innych, o których zapomniałem. Rozczarowani będą również użytkownicy samochodów napędzanych olejem napędowym. Firma Volvo wyprodukowała właśnie ostatni swój samochód z silnikiem Diesla.

Ostatnie Volvo z Dieslem zjechało z taśm montażowych

Samochody z silnikami wysokoprężnymi od lat były cenione przez kierowców przede wszystkim za sprawą parametrów ich pracy. Wysoki moment obrotowy i bajecznie niskie spalanie czyniły z nich idealne pojazdy na długie trasy. Niestety, od kilku lat silniki Diesla są na cenzurowanym ze względu na kwestie ekologiczne. Volvo wyprodukowało ostatni samochód z silnikiem Diesla i po 45 latach kończy produkcję aut napędzanych olejem napędowym.

Ostatnim samochodem Volvo z Dieslem jest niebieski SUV Volvo XC90 z turbodoładowanym 4-cylindrowym silnikiem 2.0 pod maską. Pojazd trafi na ekspozycję do nowego muzeum World of Volvo w Göteborgu, które otworzy swoje podwoje 14 kwietnia tego roku.

Decyzja o zakończeniu produkcji aut z silnikiem Diesla przez Volvo jest dla wielu miłośników tej marki gigantycznym rozczarowaniem. Dość powiedzieć, że jeszcze w 2019 roku większość sprzedawanych przez tę markę pojazdów w Europie korzystało z silników wysokoprężnych. Ba, 95 procent Volvo XC90 sprzedawanych w 2008 roku miało taki właśnie silnik.

Nasze silniki wysokoprężne przez długi czas były synonimem niezawodności i wydajności i przez wiele dziesięcioleci miały dla nas ogromne znaczenie. Rzeczywiście, sukces naszych samochodów z silnikiem Diesla odegrał znaczącą rolę w naszej ewolucji w markę premium.

Jeszcze pięć lat temu silnik wysokoprężny był naszym chlebem powszednim w Europie, podobnie jak dla większości innych producentów samochodów. Większość samochodów, które sprzedaliśmy w Europie w 2019 roku, napędzana była olejem napędowym, podczas gdy modele elektryczne dopiero zaczynały zyskiwać na popularności

– czytamy w komunikacie Volvo.

Jednocześnie producent zapewnił, że „kierunek pełnej elektryfikacji”, w jakim zmierza marka, jest całkowicie słuszny, a producent kroczy nim z dumą. Czas pokaże, czy Volvo dobrze na tym wyjdzie.

Przypominamy, że od 2030 roku Volvo produkowało będzie wyłącznie samochody elektryczne. Niedawna premiera w pełni elektrycznego Volvo EX30 oraz rychły debiut Volvo EX90 potwierdzają rzekomo determinację marki do tego, aby do 2040 producent stał się neutralny klimatyczny.

Źródło: Volvo

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.