Oskarżenia o pedofilię? Nie, to oszuści podają się za Polską Policję

Piotr MalinowskiSkomentuj
Oskarżenia o pedofilię? Nie, to oszuści podają się za Polską Policję

Oszuści po raz kolejny atakują. Polska Policja poinformowała o nowym sposobie ataku przeprowadzanym na obywatelach naszego kraju. Mowa tu o fałszywych e-mailach zawierających niepokojące informacje od głównego komendanta. Pojawiają się tam oskarżenia o posiadanie treści pedofilskich oraz inne rzeczy. W rzeczywistości mamy oczywiście do czynienia z próbą wyłudzenia danych, a także pieniędzy. Warto więc uważać i zapoznać się z pełnym komunikatem służb.

Oszuści podszywają się za organy ścigania

Niejednokrotnie dawaliśmy Wam znać o przeróżnych metodach działania cyberprzestępców. Regularnie wymyślają oni nowe sposoby na wyłudzenie danych czy pozbawienie ludzi oszczędności całego życia. Podszywają się w tym celu pod przeróżne osoby, instytucje czy firmy. Skala zjawiska jest niestety ogromna i trudno oszacować ile osób pada rocznie ofiarą takich ataków. Dlatego tak ważne jest nagłaśnianie nieprzyjemnych incydentów.

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) poinformowało właśnie o kolejnej kampanii polegającej na rozsyłaniu podejrzanych wiadomości. Oszuści podszywają się tym razem pod Komendanta Głównego Policji insp. Marka Boronia. Nieuważne osoby widząc taką wiadomość mogą od razu wpaść w panikę i bez zastanowienia zacząć wykonywać polecenia cyberprzestępców. Zapewne o to w tym wszystkim niestety chodzi.

Poniżej możecie zobaczyć przykładową wiadomość rozsyłaną przez oszustów. Znajdziemy tam szereg oskarżeń, chociażby o posiadaniu zawartości o charakterze pedofilskim czy handlowaniu narkotykami. E-mail zawiera także szereg wzmianek o poważnych instytucjach i karach grożących za niewykonanie poszczególnych czynności. Trzeba przyznać, że całość brzmi naprawdę poważnie i jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, gdzie np. starsza osoba robi to, co karzą osoby podszywające się pod służby.

Źródło: Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości

Odbiorca jest zachęcany do natychmiastowej odpowiedzi na wezwanie. Oszust tylko czeka na wiadomość zwrotną, by ciągnąć rozmowę dalej i zastraszyć niewinnego człowieka. Celem konwersacji jest rzecz jasna kradzież danych, co w konsekwencji może prowadzić do utraty wszystkich naszych pieniędzy. Polska Policja jasno daje do zrozumienia, że tego typu maile zawierają nieprawdziwe informacje i służby nie są ich autorami. Dlatego warto ze spokojem podchodzić do takiej korespondencji.

Policja nie wyśle zawiadomienia mailowo

CBZC informuje przy okazji, że w przypadku faktycznego popełnienia czynu karalnego nie ma mowy o otrzymaniu maila na ten temat. Wszystkie czynności prowadzone w ramach postępowania są szczegółowo opisane w Kodeksie Postępowania Karnego. Najprawdopodobniej służby odwiedzą przestępcę w domu lub wyślą zawiadomienie na piśmie.

Jeśli więc otrzymacie podejrzanego maila, to nawet nie klikajcie w załączniki. Pliki mogą bowiem zawierać szkodliwe oprogramowanie – już na tym etapie oszuści mogą zacząć działać. Najlepiej zgłosić takie akcje na stronie CERT lub na najbliższym komisariacie. Nie dajcie się oszukać!

Źródło: Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości / Zdjęcie otwierające: Polska Policja

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.