Polski skuter Osa powraca jako skuter elektryczny WFE M50e

Maksym SłomskiSkomentuj
Polski skuter Osa powraca jako skuter elektryczny WFE M50e
Polska motoryzacja kojarzy się większości Polaków przede wszystkim z samochodami takimi jak Fiat 125p, Fiat 126p, czy też FSO Polonez. Osoby nieco bardziej nią zainteresowane wymienią też jednym tchem kilka kultowych motocykli i skuterów. Pośród nich nie zabraknie z pewnością polskiego skutera OSA M50, produkowanego w latach 1959-1965 w WFM w Warszawie. Jedyny skuter produkowany seryjnie w PRL powróci na rynek jako… elektryk.

WFE OSA M50e – alternatywa dla Vespy?

Warszawska Fabryka Elektryków z Łomnej pod Warszawą podejmuje się odważnego wyzwania. WFE M50e to skuter elektryczny mający stanowić hołd dla klasyka z czasów PRL. Nowy model ma trafić do sprzedaży w kwietniu 2024 roku, w dwóch wariantach różniących się od siebie pojemnością akumulatora. Będzie rywalizował przede wszystkim z propozycjami elektrycznymi marki Vespa.

WFE M50e 2

Elektryczna OSA ma być tańsza niż Vespa Elettrica, wyceniana na 34500 – 36500 złotych. Prawdopodobnie zarówno OSA M50e 1,92 kWh, jak i OSA M50e 3,74 kWh będą od niej tańsze. Co ważne, mniej pojemna bateria jest łatwo wymienialna, większa niestety nie. Inną wadą jest brak miejsca pod siedzeniem na kask, ale to zdaje się przypadłość większości małych skuterów elektrycznych.

Jeśli chodzi o osiągi, to przemieszczająca się na 12-calowych kołach OSA M50e ma zapewniać zasięg 75 lub 150 kilometrów i rozwijać prędkość maksymalną 45 km/h. Czas ładowania? Od 4 do 8 godzin. Dzięki temu będzie mogła być użytkowana przez osoby, które ukończyły 13. rok życia i wyrobiły sobie prawo jazdy kategorii AM.

Pierwsze skutery są składane ręcznie w liczbie 4 na miesiąc. Jak donosi serwis elektrowoz.pl, do kwietnia 2024 roku mają powstać łącznie 32 jednoślady. Firma liczy na zwiększenie swoich możliwości produkcyjnych.

Zamówienia mają ruszyć za kilka tygodni, a jako pierwsze o ich uruchomieniu dowiedzą się osoby, które dołączą w tym miejscu do newslettera. Do sprzedaży trafi podobno aż dziewięć wariantów kolorystycznych, podlegających personalizacji.

Polskie skutery elektryczne? Jestem na tak

Ambitny projekt? Owszem. Czy skutery elektryczne są nam potrzebne? Oczywiście. Patrząc na to, jak wiele skuterów porusza się po polskich miastach, nie tylko prywatnych, ale także tych wykorzystywanych do chociażby dowozów jedzenia, trudno nie odnieść wrażenia, że istnieje zapotrzebowanie na tego rodzaju maszyny. Wiele bym dał, żeby elektryczne, bezgłośne skutery jak najszybciej zastąpiły zastąpiły głośne „pięćdziesiątki”. Tym lepiej, jeśli będą to pojazdy sprzedawane przez Polaków.

Kibicuję, bo OSA M50e to istniejący już teraz, realnie potrzebny produkt. A nie jakaś tam Izera.

Źródło: WFE, elektrowoz.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.