Wygląda na to, że Unia Europejska wywarła odpowiedni nacisk na technologiczne koncerny. Microsoft zmienił bowiem właśnie podejście do kwestii otwierania wszelkich linków. Tym samym każda strona (nawet ta będąca częścią oprogramowania) otworzy się w domyślnej przeglądarce. Do tej pory użytkownicy systemu Windows 11 byli zmuszeni do korzystania z Edge, co nie do końca było im na rękę. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Windows 11 stanie się bardziej otwarty na wolę konsumentów
Ostatnio dosyć regularnie informujemy Was o zasługach Unii Europejskiej. Nie tak dawno wszedł bowiem w życie akt o usługach cyfrowych, który znacząco zwiększa wolną wolę internautów. TikTok, Instagram czy Facebook stały się tym samym pozbawione algorytmu – korzystanie z tej technologii jest obecnie dobrowolne. Pewnych poprawek musiał dokonać także Microsoft – ucieszą się z nich posiadacze systemu Windows 11.
W życie weszła bowiem kompilacja 23531, którą mogą zainstalować osoby będące członkami programu Insider w kanale deweloperskim. Może okazać się ona niezwykle istotna dla osób korzystających z innych przeglądarek niż Edge. Okazuje się bowiem, że składniki oprogramowania Windows używają od teraz domyślnej przeglądarki do otwierania linków. Zmiana dotyczy jednak wyłącznie krajów wchodzących w skład Europejskiego Obszaru Gospodarczego, więc również i Polski.
Co się za tą nowością kryje? Jeśli macie aktywną sekcję „Wiadomości i zainteresowania”, to kliknięcie w jakiekolwiek hiperłącze się tam znajdujące powoduje uruchomienie Edge. Koncern nie bierze w tym przypadku pod uwagę domyślnej przeglądarki, co jest niezwykle irytujące. To samo tyczy się czatu Bing oraz innych elementów będących bezpośrednią częścią systemowej powłoki.
Nacisk ze strony Unii Europejskiej sprawił, iż Microsoft musi zapewnić internautom opcję wyboru także i w tym przypadku. Najnowsza kompilacja otwiera więc wszystkie łącza w usłudze, którą sami wybraliśmy. Ma to zastosowanie również wszelkich aplikacji webowych autorstwa giganta z Redmond, więc mówimy o naprawdę przydatnej zmianie.
Użytkownicy mają powody do świętowania
Osobiście kilka razy chciałem zacząć z różnych widżetów skorzystać, ale wkurzała mnie konieczność używania Edge zamiast programu, który przecież mam już otwarty. Teraz sytuacja ulegnie zmianie i jestem pewien, że zostanie dobrze odebrana przez pokaźną część konsumentów.
Na razie jednak trudno stwierdzić, kiedy powyższa kompilacja trafi do wszystkich użytkowników. Obecnie dostęp do niej ma konkretna grupa, więc pozostaje uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości. Przy okazji warto też wspomnieć, co innego wprowadza najnowszy build.
Mowa tu przede wszystkim o naprawie krytycznych błędów związanych z explorer.exe w systemie Windows 11 oraz ponownej implementacji kontrowersyjnego doświadczenia wysuwania menu „Wyszukiwanie” w momencie najechania wskaźnikiem myszy na obszar wyszukiwarki na pasku zadań. Opcja ta była już krytykowana przez klientów, ale korporacja i tak postanowiła ją wprowadzić.