Windows 10 bez szybszego WiFi. Konieczna przesiadka na „jedenastkę”

Piotr MalinowskiSkomentuj
Windows 10 bez szybszego WiFi. Konieczna przesiadka na „jedenastkę”

Światło dzienne ujrzał dokument, który nieźle wkurzył osoby korzystające z systemu Windows 10. Wszystko wskazuje bowiem na to, że nie będą one mogły cieszyć się dostępem do najnowszego standardu WiFi 7. Wszystko bez brak wsparcia dla najnowszych sterowników. Część użytkowników z pewnością więc pomyśli o przesiadce na „jedenastkę”. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.

Windows 10 i szybkie WiFi nie będą iść dłużej w parze

Większość osób wciąż korzysta z kart sieciowych obsługujących maksymalnie WiFi 6E. Technologia jednak nieustannie się rozwija i pewien czas temu byliśmy świadkami debiutu pierwszych routerów przechwalających się, że są zgodne z kolejnym standardem. „Siódemka” jest powoli wdrażana przez poszczególnych producentów komponentów, ale jeszcze nieco czasu minie zanim wszyscy będą mieli okazję z niej skorzystać. Szybsze bezprzewodowe połączenie z siecią wkrótce stanie się jednak faktem.

Jak się jednak okazuje, nie każda osoba otrzyma możliwość skorzystania z nadchodzącego standardu. Mowa tu chociażby o posiadaczach komputerów z systemem Windows 10. Nie otrzyma on niestety wymaganych sterowników, co automatycznie wyklucza go z grona szczęśliwców. No dobra, ale dlaczego? Warto pamiętać, iż „dziesiątka” wkrótce straci wszelkie wsparcie. Obecnym finalnym terminem jest październik 2025 roku. Producenci po prostu nie będą widzieć sensu w obsłudze przestarzałego oprogramowania. Zwłaszcza że stanie się ono znacznie bardziej podatne na przeróżne ataki i niebezpieczeństwa.

Opublikowany niedawno dokument wskazuje na to, iż sterowniki dla kart sieciowych od firm MediaTek i Qualcomm wymagać będą systemu Windows 11, Linux bądź ChromeOS. Pominięty został Windows 10, więc trudno mówić o jakiejkolwiek pomyłce. Oczywiście użytkownicy nie są z tego powodu zadowoleni i twierdzą, że należy im się jeszcze garstka odpowiedniego wsparcia.

Osobiście wątpię, że korporacje w jakikolwiek sposób zareagują na tę krytykę. Wiele wskazuje więc na to, iż do obsługi wyższych wartości pobierania/wysyłania będzie trzeba zakupić nieco nowszy sprzęt. To spore ograniczenie, ale co poradzić…

Microsoft zapewne z tego powodu już otwiera szampana. Firma regularnie zachęca internautów do przejścia na nowszą iterację oprogramowania. Może to być nieco zaskakujące, zwłaszcza że wielkimi krokami zbliża się Windows 12.

Źródło: Twitter (@g01d3nm4ng0) / Zdjęcie otwierające: Microsoft

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.