Arc Browser debiutuje na Windows 11. Pogromca Edge i Chrome?

Piotr MalinowskiSkomentuj
Arc Browser debiutuje na Windows 11. Pogromca Edge i Chrome?

Użytkownicy systemu Windows 11 mogą już pobierać i instalować Arc Browser, popularną ostatnimi czasy przeglądarkę internetową. Firma odpowiedzialna za program poinformowała właśnie o kolejnym kamieniu milowym i chęci zostania godną konkurencją dla propozycji oferowanych przez technologicznych gigantów. Użytkownicy nie ukrywają swojego zadowolenia, ale jednocześnie zwracają uwagę na brak wydania usługi na dwóch innych kluczowych platformach.

Arc Browser zadebiutowała na Windows 11

Na rynku istnieje mnóstwo przeglądarek internetowych. Liderem wszelkich rankingów bezustannie jest jednak Chrome posiadający ogromną bazę aktywnych konsumentów. Poza tym użytkownicy chętnie korzystają z Edge, Opery czy Firefoxa. Nie można jednak przejść obojętnie obok niszowych platform, które odgrywają coraz istotniejszą rolę. Stało się tak między innymi za sprawą implementacji aktu o rynkach cyfrowych na terenie Unii Europejskiej. Konsumenci po prostu zaczęli dostrzegać pewne alternatywy.

Jedną z nich jest Arc Browser, usługa początkowo dostępna wyłącznie na systemach macOS i iOS. Producenci jednak coraz odważniej myślą o ekspansji. Doczekaliśmy się właśnie wykonania ogromnego kroku w tym kierunku – program zadebiutował na Windows 11, mogą korzystać z niego już wszyscy chętni. Czy jednak jest on w ogóle wart czasu oraz uwagi internautów?

The Browser Company ma jeden cel – zmienić sposób korzystania z przeglądarki poprzez usprawnienie podstawowych elementów kojarzących się z surfowaniem po sieci. Firma chce podarować konsumentom narzędzie nie tylko porządkujące ich pracę, ale także nastawione na obecność funkcji faktycznie pomagających wykonywanie codziennych obowiązków. Mowa chociażby o składanym pasku bocznym, łatwym wydawaniu poleceń czy innych narzędziach przyspieszających przeglądanie stron internetowych.

Arc Browser – pobierz przeglądarkę na Windows 11 z naszej bazy danych

Pierwsze co rzuca się w oczy po uruchomieniu Arc Browser to brak tradycyjnego rzędu kart i postawienie na pasek boczny gromadzący najważniejsze rzeczy w jednym miejscu. Dzięki temu klienci są w stanie skupić się wyłącznie na tym, co wyświetlane jest na łamach odwiedzanej strony internetowej. Warto jednak pamiętać, że nadal mamy do czynienia z produktem działającym na silniku Chromium – zadziałają więc wszystkie popularne rozszerzenia, co należy uznać za bardzo dobrą wiadomość.

Czy faktycznie mówimy o powiewie świeżości?

Producenci twierdzą jednak, że ich przeglądarka to coś więcej niż ten sam cukierek opakowany w inny papierek. Priorytetowym założeniem jest opracowanie platformy wykraczającej poza przeglądanie sieci. Tutaj na scenę wchodzi język programowania Swift opracowany przez Apple do przenoszenia aplikacji z iOS/macOS do Windowsa. Przedstawiciele The Browser Company nie ukrywają przewagi tej infrastruktury względem C++ wykorzystanego do stworzenia m.in. Chrome czy Edge.

Oczywiście takie przechwałki nie mają zbyt wielkiego znaczenia w momencie, gdy Arc Browser nie da rady przebić się przez tłum. Dlatego też producenci są nastawieni na promowanie przeglądarki jako idealnej alternatywy oferującej znacznie szersze spojrzenie na surfowanie po sieci. Aktualizacje mają pojawiać się co tydzień, by szybko wyrównać różnice pomiędzy wersją na macOS.

Czas pokaże co z tego wyjdzie, lecz projekt sam w sobie jest naprawdę obiecujący. Niektóre osoby z naszej redakcji od dłuższego czasu korzystają z Arc Browser i są z niej bardzo zadowoleni. Pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie pompatyczne oświadczenia The Browser Company zostają przekute w czyn.

Na razie Arc Browser jest dostępna wyłącznie dla posiadaczy systemu Windows 11. Trwają prace nad wersją przeznaczoną na Windows 10 oraz Android, lecz nie padły jeszcze jakiekolwiek szczegóły.

Źródło: The Browser Company / Zdjęcie otwierające: The Browser Company

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.