Ksiądz wydawał pieniądze wiernych na Candy Crush

Piotr MalinowskiSkomentuj
Ksiądz wydawał pieniądze wiernych na Candy Crush

Mamy do czynienia z dosyć nietypową historią. Okazuje się bowiem, że jeden z katolickich księży nielegalnie wydawał pieniądze wiernych na mikrotransakcje w grach mobilnych. Łącznie przeznaczył 40 tysięcy dolarów, co nie umknęło uwadze jego przełożonych. Koniec końców zorientowali się, że kościelny budżet znikał na rzecz Candy Crush oraz innych popularnych produkcji. Duchownego już aresztowano, teraz czeka na otrzymanie stosownej kary.

Co ma wspólnego ksiądz i Candy Crush?

Dzisiejszy artykuł jest jednym z tych, gdzie czytając tytuł można nie być przekonanym, że zdarzenie jest prawdą. Na świecie dochodzi do wielu absurdalnych sytuacji i poziom ich dziwności często przekracza wszelkie dozwolone normy. Jeśli więc do tej pory myśleliście, iż grube tysiące na gry mobilne wydają wyłącznie dzieci korzystające z karty kredytowej rodziców to poniżej opisana historia skutecznie wyprowadzi Was z tego błędu. Jesteście gotowi?

Do sytuacji doszło na terenie Stanów Zjednoczonych, konkretnie w miejscowości Pottstown znajdującej się w stanie Pensylwania. Jeden z tamtejszych katolickich księży, Lawrence Kozak, został oskarżony o kradzież i szereg powiązanych z tym przestępstw. Przez trzy lata używał on kościelne środki pieniężne do kupowania ulepszeń w Candy Crush oraz Mario Kart Tour – na ten cel przeznaczył łącznie około 40 tys. dolarów.

Duchowny został tydzień temu aresztowany, lecz już znajduje się na wolności. Zwolniono go po wpłaceniu kaucji w wysokości 250 tys. dolarów – teraz jego prawnicy analizują postawione mu zarzuty i przygotowują się do sądowej batalii. Jak to się wszystko w ogóle zaczęło i dlaczego odkrycie naruszeń miało miejsce dopiero niedawno? Sprawa jest dosyć skomplikowana, a także pełna niejasności.

Warto zacząć od tego, że początek sprawy ma miejsce już w 2022 roku. Wtedy też księgowy odkrył mnóstwo nietypowych transakcji na wyciągach kościelnych kart kredytowych. Pierwsze z nich pochodziły z września 2019 roku, natomiast ostatnie z lipca 2022 roku. Opłaty przypisano do konkretnego duchownego dzięki identyfikatorowi Apple ID. To jednak nie wszystko, bowiem Lawrence się nie patyczkował i za pieniądze wiernych kupił też tablet dla swojej córki chrzestnej.

Do wszystkiego miało dojść zupełnym przypadkiem

Sprawa została już wtedy zgłoszona i doszło do serii przesłuchań. Ksiądz nie ukrywał swojego uzależnienia od gier mobilnych i wydawania pokaźnych środków na mikrotransakcje. Miał on wydawać swoje pieniądze, lecz stwierdził też, że istnieje opcja przypadkowego wykorzystania kościelnych funduszy. Jego przełożeni nie zaakceptowali takiego postępowania i usunęli go z piastowanego stanowiska w listopadzie 2022 roku.

Kozak końcowo przeprosił za swój błąd i wysłał czek opiewający na kwotę 8 tys. dolarów, a przy okazji obiecał zwrot wszystkich środków przelanych na rzecz ulepszeń w Candy Crush.

Dochodzenie nadal jest w toku i wkrótce ksiądz powinien trafić przed sąd – przynajmniej wiele na to wskazuje.

Źródło: Kotaku / Zdjęcie otwierające: King, freepik.com (@freepik)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.