Ogromna kolekcja Pokémon trafia pod młotek
Pokémon to najpopularniejsza marka na świecie i od kilku lat można zaobserwować ponowny szał na te fikcyjne istoty. Zwłaszcza w środowisku kolekcjonerskim – dosyć często słychać o rekordowych licytacjach, kiedy to ktoś decyduje się na wydanie majątku na niezwykle rzadką kartę. Rzadko kiedy mamy jednak do czynienia ze sprzedażą tysięcy przedmiotów gromadzonych przez kilkadziesiąt lat. Warto więc przyjrzeć się tej nietypowej sytuacji.
Jest rok 2009, mieszkanka Hertfordshire w Wielkiej Brytanii bije rekord Guinnessa jeśli chodzi o liczbę posiadanych przedmiotów powiązanych z marką Pokémon – uzbierała ich wtedy 12 113. Trzynaście lat później kolekcja jest niemal dwukrotnie pokaźniejsza i anonimowa fanka mówi stanowcze STOP jej rozbudowie. W taki sposób dochodzimy do sytuacji, w której zbiory trafiają na aukcję organizowaną przez Hansons Auctioneers. Rozpocznie się ona 18 października i kwota startowa wyniesie 300 tys. funtów, czyli około 1 650 000 złotych. Sporo.
Źródło: Hanson Auctioneers
Mówimy tu jednak o kolekcji zbieranej od 1996 roku i obejmującej ponad 20 000 kart, gier, pluszaków, puszek po napojach, ubrań, mang oraz wielu innych rodzajach przedmiotów powiązanych z Pokémonami. Kobiecie udało się zdobyć również unikalne rzeczy pokroju torebki z podpisem Shigeki Morimoto, programisty większości gier z serii. Nie da się więc ukryć, iż mówimy o prawdziwych gratkach dla kolekcjonerów, które z czasem będą zyskiwać na swej wartości.
Przygoda kolekcjonerki z marką Pokémon rozpoczęła się podczas lektury magazynu Nintendo, gdzie widniał artykuł na temat pierwszej generacji gier. Miała ona zakochać się w koncepcie od pierwszego wejrzenia. Potem te fikcyjne potwory pomogły jej przetrwać najtrudniejsze chwile w życiu, gdyż z powodu swojej nieśmiałości kobieta była gnębiona w szkole. Wracała więc do domu i cieszyła się otoczeniem Pokémonów – granie w gry i czytanie mang miało być dla niej bardzo pomocne.
Źródło: Hanson Auctioneers
Koniec końców przerodziło się to w prawdziwą pasję, dzięki której udało się jej polecieć do Japonii oraz poznać świetnych ludzi. Teraz jednak musi pożegnać się z kolekcją przez „problemy finansowe”. Sprzedaż przedmiotów z pewnością sprawi, że anonimowa fanka stanie się dosyć zamożna. Zobaczymy ile ktoś będzie w stanie dać pieniędzy za te ogromne zbiory.
Źródło: BBC, Hanson Auctioneers