NASA pokazała próbki z asteroidy Bennu. Zawierają mnóstwo wody i węgla

Anna BorzęckaSkomentuj
NASA pokazała próbki z asteroidy Bennu. Zawierają mnóstwo wody i węgla

NASA pokazała pierwsze zdjęcie próbek pobranych przez sondę OSIRIS-REx z asteroidy Bennu. Podczas konferencji prasowej poinformowała też, że próbki te zawierają wodę i węgiel. Co stanie się z nimi w najbliższej przyszłości?

Pierwsze spojrzenie na próbki z asteroidy Bennu

Naukowcy z NASA uzyskali dostęp do próbek z asteroidy Bennu około dwa tygodnie po tym, jak zostały dostarczone na Ziemię. Próbki te ważą łącznie od 100 do 250 gramów i składają się zarówno z drobnego pyłu, jak i większych odłamków asteroidy. To, że zawierają wodę i węgiel jest dość istotne. Stanowi to kolejny dowód na to, że przynajmniej część wody mogła zostać dostarczona na Ziemię przez asteroidy.

„To największa próbka asteroidy bogatej w węgiel, jaką kiedykolwiek sprowadzono na Ziemię.”, powiedział na konferencji prasowej administrator NASA Bill Nelson. „Cząsteczki węgla i wody to dokładnie te pierwiastki, które chcieliśmy znaleźć. Są kluczowymi elementami w procesie powstawania naszej planety i pomogą nam określić pochodzenie pierwiastków, które mogły doprowadzić do powstania życia.”

Ziemska woda jest starsza niż sama planeta i prawdopodobnie została tu sprowadzona w wyniku uderzeń asteroid i komet. Ale woda nie była jedyną rzeczą sprowadzoną na Ziemię przez asteroidy. Elementy składowe życia prawdopodobnie również dotarły tu wraz z kosmicznymi skałami. Bennu to asteroida typu B, co oznacza, że zawiera duże ilości węgla i potencjalnie wiele pierwotnych cząsteczek, które istniały, gdy życie pojawiło się na Ziemi.

Niektóre z takich elementów składowych, w tym uracyl, który jest jedną z zasad nukleinowych RNA, zostały niedawno odkryte na steroidzie Ryugu. Próbki Ryugu również zostały sprowadzone na Ziemię, tyle że przez japońską sondę Hayabusa2 w 2020 roku. Naukowcy pracujący nad misją OSIRIS-REx mają nadzieję znaleźć inne potencjalne prekursory życia w próbkach z Bennu.

Bennu próbki
Fragmenty asteroidy Bennu znalezione na zewnątrz kapsuły z właściwymi próbkami asteroidy Bennu. | Źródło: NASA/Erika Blumenfeld & Joseph Aebersold

„Zagłębiając się w starożytne tajemnice zachowane w pyle i skałach asteroidy Bennu, otwieramy kapsułę czasu, która daje nam głęboki wgląd w pochodzenie naszego Układu Słonecznego.”, powiedział Dante Lauretta, główny badacz misji OSIRIS-REx. „Ogrom materiału bogatego w węgiel i obfitość wodonośnych minerałów ilastych to tylko wierzchołek kosmicznej góry lodowej. Te odkrycia, możliwe dzięki wieloletniej współpracy i najnowocześniejszej technologii, wysyłają nas w podróż mającą na celu zrozumienie nie tylko naszego niebiańskiego sąsiedztwa, ale także potencjału początków życia. Z każdym objawieniem na temat Bennu przybliżamy się do odkrycia tajemnic naszego kosmicznego dziedzictwa.”

Zwieńczenie lat starań

Warto przypomnieć, że próbkę asteroidy Bennu pobrano po prawie dwóch latach poszukiwania idealnego miejsca do wylądowania na jej powierzchni. Po zetknięciu się z asteroidą sonda OSIRIS-REx wystrzeliła ze swojego mechanizmu pobierania próbek strumienie azotu – nie tylko po to, by lądowanie się udało, ale też po to, by sonda nie zatonęła w asteroidzie.

Oczywiście sonda OSIRIS-REx pomyślnie pobrała swoje próbki, umieściła je w specjalnej kapsule, po czym odbiła się od Bennu. Z czasem posłała wspomnianą kapsułę w stronę Ziemi. Kapsuła ta 24 września o godzinie 16:52 czasu polskiego dotarła na Ziemię, dzięki czemu teraz naukowcy z NASA mogą ją badać.

Jak dotąd badacze z NASA skupili swoje wysiłki nie na głównych próbkach z Bennu, ale na dodatkowych cząsteczkach, które odnaleziono na wierzchu mechanizmu zbierającego próbkę. Kontrola właściwych próbek nastąpi w późniejszym czasie.

NASA poinformowała, że co najmniej 70 procent próbek z asteroidy Bennu pozostanie na terenie Centrum Lotów Kosmicznych imienia Lyndona B. Johnsona, gdzie naukowcy będą prowadzić ich dalsze analizy. Wiele próbek zostanie przesłanych do naukowców z innych części świata, a niektóre staną się częścią wystaw w wybranych amerykańskich instytucjach.

Źródło: NASA, fot. tyt. NASA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.