Jak przetrwać wybuch bomby atomowej? Badania pokazały najlepsze opcje

Anna BorzęckaSkomentuj
Jak przetrwać wybuch bomby atomowej? Badania pokazały najlepsze opcje
Gdyby dzisiaj w Twoim mieście wybuchła bomba atomowa, gdzie szukałbyś schronienia przed skutkami eksplozji? Teraz możesz przekonać się, czy Twoja potencjalna kryjówka faktycznie dałaby Ci jakiekolwiek szanse na przetrwanie. Naukowcy z Uniwersytetu w Nikozji na Cyprze przeprowadzili bowiem symulacje, by sprawdzić, w jaki sposób wybuch bomby atomowej wpływa na ludzi znajdujących się wewnątrz budynków.

Zagrożenie, którego nie można zlekceważyć

W skrócie badacze zauważają, że nawet osoby znajdujące się teoretycznie bezpiecznej odległości od wybuchu nadal mogą znajdować się w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Skutków zagrożenia można jednak uniknąć, stosując się do pewnych reguł.

„Ważne jest, aby zrozumieć wpływ wybuchu na ludzi w pomieszczeniach, aby przedstawić zalecenia dotyczące ochrony ludzi i mienia.”, powiedział jeden z autorów badania, Dimitri Drikakis. „Na przykład możemy projektować konstrukcje, które zapewnią lepszą ochronę.”

Jak informują naukowcy, po wybuchu bomby atomowej należy unikać korytarzy i drzwi. Radzą oni, by chować się w rogach pomieszczeń, które nie zawierają okien. Gdy taka bomba eksploduje, generuje bowiem nie tylko potężny błysk, promieniowanie cieplne, promieniowanie jonizujące i kulę ognia, ale też fale uderzeniowe, które mogą pokonywać dziesiątki kilometrów. To właśnie te fale uderzeniowe są śmiertelnie niebezpieczne dla ludzi znajdujących się w bezpiecznej odległości od kuli ognia.

Symulacja potężnej eksplozji

Uczeni zasymulowali wybuch jądrowy o sile aż 750 kiloton. Dla porównania, bomba zrzucona przez USA na Hiroszimę charakteryzowała się mocą 16 kiloton, a bomba zrzucona na Nagasaki mocą 25 kiloton. Były one zatem kilkadziesiąt razy słabsze niż bomba w symulacji naukowców, jednakże mowa o bombach sprzed blisko 80 lat.

Bomba atomowa o mocy 750 kiloton najpewniej zmiotłaby z powierzchni ziemi wszystko, co znajdowałoby się w promieniu 4 kilometrów. Ludzie znajdujący się poza tym obszarem mieliby szanse na przeżycie, o ile schowaliby się w odpowiednich miejscach. Jakich? Tu robi się ciekawie.

Szukaj pomieszczeń bez okien

Korzystając z zaawansowanych modeli, uczeni obliczyli, w jaki sposób fala uderzeniowa przemieszczałaby się przez budynki – w tym pokoje, ściany, narożniki, drzwi, korytarze i okna – w odległości od 4 kilometrów do 48 kilometrów od miejsca detonacji. Obliczenia te pokazały, że wąskie kieszenie wewnątrz budynków, takie jak drzwi i korytarze, mogłyby działać niczym tunel aerodynamiczny. Dochodziłoby w nich do przyspieszenia fali uderzeniowej, która mogłaby w rezultacie z łatwością zmiażdżyć kości w ciele człowieka.

„Najbardziej niebezpiecznymi miejscami w pomieszczeniach, których należy unikać, są okna, korytarze i drzwi.”, powiedział jeden z naukowców, William Kokkinakis.

Zdaniem badaczy najlepszym schronieniem byłoby pomieszczenie bez okien w połowie budynku najbardziej oddalonej od miejsca wybuchu. Niemniej, nawet pomieszczenia zwrócone w stronę eksplozji mogłyby być dla nas względnie bezpieczne, o ile schowalibyśmy się w ich rogach położonych od strony wybuchu.

Rzecz jasna ważne jest to, w jakim budynku będziemy się znajdować w trakcie eksplozji jądrowej. Dom z bali nie będzie na przykład najlepszym schronieniem.

„Jak zauważono w pracy, jeśli będziesz blisko wybuchu, niewiele będziesz w stanie zrobić. Jednak w odpowiedniej odległości pewne konstrukcje budowlane, a zwłaszcza kamienne, betonowe lub wykonane z innych mocnych, niepalnych materiałów, mogą zapewnić pewien stopień ochrony przed eksplozją.”, stwierdziła Kathryn Highley z Oregon State University.

Oczywiście liczę na to, że już nigdy, nigdzie na świecie, nie zostanie zdetonowana bomba atomowa. Trzeba być jednak przygotowanym na najgorsze, więc takie badania jak to przeprowadzone przez badaczy z Cypru mają ogromne znaczenie.

Źródło: Business Insider, fot. tyt. US DOE

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.