UE chce karać za porno i deepfake’i generowane przez AI. Jak?

Aleksander PiskorzSkomentuj
UE chce karać za porno i deepfake’i generowane przez AI. Jak?

W ostatnich latach narzędzia oparte o AI dynamicznie się rozwinęły, co przyczyniło się do wzrostu obaw związanych z tworzeniem fałszywych intymnych zdjęć i filmów, czyli po prostu deepfake’ów. Te materiały, tworzone często bez zgody osoby przedstawionej, mogą być następnie publikowane w internecie, prowadząc do nękania, naruszenia prywatności i zdrowia psychicznego. Unia Europejska chce lepiej kontrolować tego typu treści.

Unia Europejska, reagując na te wyzwania, osiągnęła właśnie istotne porozumienie dotyczące kryminalizacji udostępniania intymnych obrazów bez zgody, w tym deepfake’ów. Jest to część szerszej inicjatywy UE, mającej na celu zwalczanie przemocy domowej i przemocy wobec kobiet poprzez wprowadzenie odpowiednich przepisów.

Opisywana dyrektywa jest uważana przez niektórych za ważny krok w celu uregulowania treści produkowanych na szeroką skalę przez sztuczną inteligencję.

Kluczowe elementy nowych przepisów

Dyrektywa Unii Europejskiej ma na celu ustanowienie wspólnych minimalnych standardów w zakresie kryminalizacji aktów cyberprzemocy i udostępniania intymnych zdjęć. 

Elementy te obejmują kilka aspektów. Po pierwsze, uznawanie za przestępstwo udostępniania intymnych obrazów bez zgody, w tym fałszywych obrazów generowanych przez sztuczną inteligencję. Po drugie, kryminalizację cyberstalkingu i innych form przemocy online, często wymierzonych w kobiety. Po trzecie, skoncentrowanie się nie tylko na ściganiu sprawców, ale również na zapobieganiu przemocy, ochronie ofiar i ułatwieniu dostępu do skierowania sprawy do wymiaru sprawiedliwości.

Wszystkie z tych zasad zostały rozszerzone, aby objąć więcej form przemocy związanej z nowymi technologiami. Jednak zakres uznawanych za przestępstwa czynów został zawężony w porównaniu z początkowymi projektami, które były rozważane przez polityków UE.

Organizacje społeczeństwa obywatelskiego, choć z zadowoleniem przyjęły porozumienie, wyraziły też opinię, że nie jest ono wystarczające. Krytykowano między innymi usunięcie zasad, które kryminalizowałyby gwałt i inne formy przemocy ze względu na płeć na poziomie UE, nacisk na kontrolę imigracji w niektórych sekcjach, kosztem praw ofiar oraz brak wyraźnej ochrony dla bardziej zmarginalizowanych grup ofiar, w tym migrantów i osób LGBTQ.

UE wraz ze swoją nową dyrektywą wprowadza również przepisy dotyczące platform internetowych, wymagając od nich wdrożenia systemów do wykrywania deepfake’ów i innych syntetycznych mediów oraz ich oznaczania w celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom. 

Jak to oceniać?

Nowe przepisy UE w zakresie cyberprzemocy i regulacji platform internetowych stanowią istotny krok ku regulacji wpływu sztucznej inteligencji. Jednak, mimo ustanowienia wspólnych standardów ścigania, potrzeba dalszych działań w celu pełniejszej ochrony ofiar i zapobiegania przemocy.

Deepfake’i zaczynają bowiem stawać się naprawdę poważnym problemem – szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.

źródło: ec.europa / fot. Unsplash.com

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.