Pokaż Rosjanom, co się dzieje w Ukrainie. Wykorzystaj Google Maps i Yandex

Maksym SłomskiSkomentuj
Pokaż Rosjanom, co się dzieje w Ukrainie. Wykorzystaj Google Maps i Yandex
Wojna w Ukrainie trwa, a równolegle w cyberprzestrzeni prowadzona jest gigantyczna kampania dezinformacyjna Rosji. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega Polaków przed rosyjską propagandą, Unia Europejska wyrzuca rosyjską telewizję z Europy, a internauci szukają sposobów na pokazanie odciętym od obiektywnych informacji obywatelom Rosji prawdy o agresji ich kraju. To niebywale trudne, zważywszy na to, że Rosjan odcina się od rosnącej liczby serwisów społecznościowych oraz informacyjnych.

Czytaj także: Mastercard i Visa uderzają w Rosję. Przekazują pieniądze Ukrainie

Anonymous namawiają internautów do działania

Rosjanie utracili dostęp do źródeł obiektywnych informacji na temat agresji ich wojsk w Ukrainie. W Federacji Rosyjskiej mówi się o „interwencji w słusznej sprawie”, zakłamując obraz działań wojennych, przekłamując straty w liczbie poległych żołnierzy oraz przekonując o braku strat wśród cywilnej ludności Ukrainy. Internauci z całego świata chcą omijać blokady informacyjne nakładane przez rząd Rosji i informować Rosjan o postępowaniu ich kraju. Postanowiono to robić m.in. w serwisach Google Maps i Yandex, w sekcji recenzji. Pomysł nagłaśniają haktywiści z grupy Anonymous.

opinie na mapach google rosja 2

Wielu internautów już działa, jednak skala działań powinna zdaniem Anonymous być znacznie większa. | Źródło: mat. własny – zrzut ekranu z Map Google



„Przejdź do Map Google. Przesuń widok na Rosję. Znajdź restaurację lub firmę i napisz recenzję. Pisząc recenzję wyjaśnij, co dzieje się na Ukrainie.

Pomysł @Konrad03249040″ – podało konto Anonymous w tweecie o sporym zasięgu.


 

„Zostaw 5-gwiazdkową recenzję (chyba że obiekt jest własnością państwa rosyjskiego, wtedy możesz zostawić 1-gwiazdkowe oceny). Chodzi o to, aby przeforsować informacje do rosyjskiej ludności cywilnej okłamywanej przez Putina.” – dodano w kolejnym tweecie.



Ideę wspiera także znany polski serwis Niebezpiecznik.pl, promujący bezpieczne korzystanie z internetu i zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa w sieci.

Z pewnością część Rosjan odbierze takie działania jako „zachodnią propagandę”, ale do części przekaz ten na pewno trafi.

Pomagaj, robiąc to z głową

Jeżeli chcecie pomóc w tej dość ciekawej akcji, bądźcie rzeczowi, a nie wulgarni. Uświadamiajcie, a nie obrażajcie. Waszym wrogiem nie mają być rosyjscy internauci, a rosyjski rząd.

Zobacz też: Anonymous znowu w akcji. Luksusowy jacht Putina FCKPTN na kursie prosto do piekła

Swoją działalność możecie przenieść również na inne popularne strony internetowe, które są (jeszcze) dostępne dla osób spoza Rosji. Dobrym miejscem jest choćby rosyjski serwis społecznościowy Pikabu. Tam jednak Wasze posty mogą być błyskawicznie usuwane.

Źródło: Twitter

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.