Allegro uderza w sprzedających? Internet wrze, funkcja ma wątpliwą legalność

Maksym SłomskiSkomentuj
Allegro uderza w sprzedających? Internet wrze, funkcja ma wątpliwą legalność

Niemalże każda konieczność zmiany ugruntowanych przyzwyczajeń jest mocno oprotestowywana przez wieloletnich użytkowników produktów i usług. Dość dobrze widać to na przykładzie polskiej platformy sprzedażowej Allegro. Głosy krytyki towarzyszą praktycznie każdej większej aktualizacji regulaminu, zwłaszcza tym zmieniającym zasady programu Allegro Smart!. Nie inaczej jest i tym razem. Zdaniem niektórych nowy regulamin Allegro, zaktualizowany 10 stycznia, uderza w sprzedających. Dlaczego? Sprawdźmy.

Czy nowy regulamin Allegro faktycznie uderza w sprzedających?

Internauci od kilku dni skarżą się na zaktualizowany 10 stycznia bieżącego roku regulamin Allegro. Bardzo istotna zmiana dotyczy sprzedających oraz funkcji czarnych list, pozwalającej blokować wybranych użytkowników w taki sposób, aby uniemożliwiać im zakup towarów. U sprzedających widnieje opcja o nazwie Moi nieaktywni kupujący. To właśnie z nią związane są zmiany.

Część sprzedawców i komentatorów jest oburzona, że Allegro od teraz nie pozwala umieszczać na takich listach konsumentów bezterminowo i wedle uznania. Przed 10 stycznia sprzedający mogli dodawać na czas nieokreślony kupujących do odpowiedniej zakładki, aby ci nie mogli dokonać zakupu. Nowy regulamin allegro, uderzający rzekomo w sprzedających głosi:

Nadal możesz dodawać kupujących do zakładki Moi nieaktywni kupujący, ale nie zrobisz już tego bezterminowo. Kupujący, których dodasz do zakładki, pozostaną w niej maksymalnie 180 dni. Po upływie tego czasu automatycznie usuniemy ich z zakładki. Oznacza to, że ponownie będą mogli zrobić u Ciebie zakupy.

Jednym słowem, zostało wprowadzone ograniczenie czasowe do 180 dni. Objęto nim wszystkich kupujących dodanych do zakładki po 9 stycznia 2024 roku.

Z czego wynika zamieszanie?

Sprzedawcy i niektórzy internauci są oburzeni, że Allegro dyktuje warunki sprzedaży. Fakty są takie, że cała funkcja czarnych list na Allegro jest bardzo wątpliwa na gruncie prawnym. I to właśnie z tego względu przedstawiciele platformy sprzedażowej postanowili lekko złagodzić jej działanie.

Allegro tłumaczy, że nowy regulamin Allegro nie uderza w sprzedających, a wynika z konieczności dostosowania go do przepisów prawa:

Ograniczenie możliwości zakupu jest zgodne z przepisami tylko wtedy, gdy sprzedający ma ku temu aktualną i uzasadnioną przyczynę. Dlatego tak ważne jest, aby sprzedający usuwali z zakładki kupujących, w przypadku których ta przyczyna może nie być już aktualna. Zauważyliśmy jednak, że część sprzedających nie robi tego na bieżąco.

Przez takie działanie Allegro chce ograniczyć ewentualne nadużycia. Przedsiębiorca może odmówić sprzedaży towaru tylko wtedy, gdy ma ku temu uzasadnioną przyczynę. Odmowa sprzedaży towaru to wykroczenie regulowane przez Kodeks Wykroczeń.

Źródło: Allegro

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.