Recenzja Huawei FreeBuds Pro. Słuchawki, z którymi zapomniałem o świecie

Patryk KorzenieckiSkomentuj
Recenzja Huawei FreeBuds Pro. Słuchawki, z którymi zapomniałem o świecie
Huawei wypuścił właśnie bardzo ciekawe słuchawki. FreeBuds Pro to model z aktywnym tłumieniem hałasu, dzięki któremu teoretycznie nie powinniśmy słyszeć odgłosów otoczenia w czasie słuchania muzyki. Jak się sprawdzają?

FreeBuds Pro to napakowana elektroniką biżuteria

Otrzymałem słuchawki w kolorze Silver Frost. Ich błyszcząca, lekko przyciemniona powierzchnia wygląda jak połączenie chromu i obsydianu. Przypominają budową Apple AirPods Pro, chociaż moim zdaniem są dużo szykowniejsze. Ze względu na wykończenie wyglądają jak ozdoba, choć to tylko polakierowany plastik. Z dumą nosiłem je na ulicy. Podobnie prezentuje się etui. Uważam, że Huawei’owi należą się brawa za projekt – dawno nie widziałem tak ładnych słuchawek. Niestety ze względu na błyszczącą powierzchnię palcują się od samego patrzenia.

Huawei FreeBuds Pro wyposażone zostały w sprytnie ukryte styki – jeden pod samą główką, a dwa pozostałe na samym dole. Ponadto można zauważyć czujnik podczerwieni – to ten czarny punkt w górnej części urządzenia. Główna część zwieńczona jest silikonową wkładką, która została nieco spłaszczona – dzięki temu wygodniej leży w uchu.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testOpis / Foto: Połysk jest szlachetny, jednak pod spodem jest plastik. Metal mógłby być za ciężki. / Foto: własne

Boczne krawędzie są czułe na ściskanie i dotyk. Umożliwiają przełączanie między trybami redukcji hałasu (długie ściśnięcie), regulację głośności (przesuwanie palcem) oraz zatrzymywanie i wznawianie odtwarzania muzyki (krótkie ściśnięcie). Ponadto FreeBuds Pro pozwalają na przejście do następnego utworu (podwójne ściśnięcie) i poprzedniego (potrójne). Działa to naprawdę dobrze i często z tego korzystałem. Ponadto w momencie zinterpretowania komendy odtwarzany jest dźwięk. Dzięki temu wiedziałem, że słuchawki go przyjęły.

Huawei FreeBuds Pro grają świetnie, zwłaszcza po aktualizacji


Słuchawki odtwarzają dźwięk poprzez dynamiczny przetwornik o średnicy 11 mm. Grają dosyć średnicowo, może nawet odrobinę ciemno. Wokale, gitary i podobne dźwięki wydają się uwypuklone, natomiast wyższe częstotliwości grają drugie skrzypce. Mimo na wyrazistość i szczegółowość nie można narzekać, podobnie jak na scenę. Jest naprawdę dobrze.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testWyjęcie słuchawek nie jest prostym zadaniem. / Foto: własne

Zaletą słuchawek Huawei FreeBuds Pro jest bas, który jest solidną podstawą dla grającej muzyki i np. w utworach Hansa Zimmera potrafi zejść naprawdę nisko. Jest tyle, ile go być powinno i nie zalewa sobą pozostałych pasm. W chwili pisania tekstu słucham muzyki z filmu „Incepcja” i momentami ciężko mi się skupić na tekście. Brzmienie jest naprawdę angażujące.

Myślę, że Huawei FreeBuds Pro powinny trafić w gusta większości osób i sprawdzić się z większością gatunków. Do odsłuchu wykorzystałem zarówno muzykę popową, jak i metalową czy klasyczną. Brzmienie jest przyjemne i muzykalne. Dzięki temu nie męczy uszu – muzyki można słuchać godzinami.

Zobacz również: Honor Magic Earbuds: test słuchawek Bluetooth, które potrafią grać ciszę

Pochwalić muszę także wygodę. Nawet po długim odsłuchu nie skarżyłem się na ból czy dyskomfort. Po części jest to zasługą gumek wykonanych z cienkiego i bardzo delikatnego silikonu. Słuchawki przy tym bardzo dobrze trzymają się ucha, co mnie zaskoczyło. Pamiętajcie jednak, że to sprawa względna i dużo zależy od kształtu małżowiny.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testZawias jest nietypowy i cieszy oko. / Foto: własne

Jeszcze jedno – na początku dało się wyczuć pewną chropowatość, wysokie tony wydawały się momentami nieco zapiaszczone. Poza tym średnie tony momentami kłuły w uszy, zwłaszcza w wokalu Christiny Aguilery. Bas też wydawał się jakiś szczupły. Poza tym dało się wyczuć pewien „kocyk”. Wszystko naprawiła aktualizacja, która tchnęła w słuchawki drugą duszę. Co ciekawe, w spisie zmian nie ma nic o dźwięku. Mimo wszystko poprawka to must have!

Grzech nie wspomnieć o dynamicznym equalizerze, który na bieżąco analizuje roznoszenie się dźwięku w kanale usznym i w czasie rzeczywistym modyfikuje dźwięk tak, aby użytkownik otrzymał odpowiednio zbalansowany dźwięk.

Słuchawki pozwoliły zapomnieć o ładowaniu

Huawei deklaruje, że FreeBuds Pro wytrzymają na jednym ładowaniu 7 godzin i 30 przy doładowywaniu z etui. Z kolei z włączonym ANC czasy skracają się odpowiednio do 4 i 20 godzin. Wprawdzie nie mierzyłem wytrzymałości baterii jednak wydaje mi się, że parametry się zgadzają. Muzyki słuchałem przy każdej okazji – na spacerze, w metrze czy sklepie, głównie z włączonym tłumieniem. Pierwszy raz naładowałem je po tygodniu. To dobry wynik.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testEtui można naładować przez gniazdo USB typu C. / Foto: własne

Aktywnym tłumieniem hałasu jestem zachwycony

Huawei FreeBuds Pro zostały wyposażone w aktywne tłumienie hałasu (ANC), które wykorzystuje 3 mikrofony rozlokowane w obudowie. Jeden znajduje się u góry, drugi u dołu a trzeci przy przetworniku. Huawei deklaruje, że maksymalna skuteczność tłumienia wynosi 40 dB. To sporo, ale i tak nie spodziewałem się, że Huawei FreeBuds Pro będą tak dobrze się spisywać.

Pierwszy raz założyłem je w metrze. Słuchawki zaczynają tłumić dźwięki otoczenia jeszcze przed włączeniem muzyki. Po sekundzie od włożenia nagle otoczenie wycisza się mniej więcej o połowę.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testNa górze lewej słuchawki widać czarny czujnik. Dzięki niemu słuchawki automatycznie pauzują lub wznawiają odtwarzanie muzyki przy wyjmowaniu i wkładaniu do ucha. / Foto: własne

Jeszcze większe wrażenie robi oczywiście słuchanie muzyki. Każdy kto jedzie metrem wie, jak głośno potrafi być w wagonie. Huawei FreeBuds Pro wyciszają praktycznie wszystkie hałasy. Miałem wrażenie, że ktoś po prostu wyciszył pilotem całe otoczenie. W odsłuchu nie przeszkadzały mi ani świszczące na zakrętach szyny, ani głośne rozmowy, ani szum wiatru.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testTen przycisk odpowiada za resetowanie słuchawek. Jest tak ukryty, że gdyby nie instrukcja to bym go pewnie nie zauważył. / Foto: własne

Podobnie sprawa wygląda na ulicy, ale jest jeden haczyk. W deszczu słuchawki słabo wytłumiają odgłos aut jadących po mokrym asfalcie i inne wysokotonowe dźwięki. W niektórych sytuacjach ANC przepuszcza pewne częstotliwości, jednak wynika to raczej z ograniczeń technologii.

Dedykowana aplikacja

Huawei FreeBuds Pro można połączyć z aplikacją AI Life. Jest jeden haczyk – musicie ją pobrać z autorskiego sklepu AppGallery.

W programie możecie podejrzeć poziom naładowania obu słuchawek i etui. Macie także możliwość wybrania trybu tłumienia i jego siły lub zdać się na automatykę. Jest też opcja dopasowania funkcji gestów oraz aktualizacji.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testMimo starań nie udało mi się dopasować gumek przez aplikację. Z lewej strony widzimy okienko aktualizacji. / Foto: własne

Aplikacja w połączeniu ze słuchawkami może pomóc w dobraniu tipsów. Jak się to odbywa? Odtwarzane są specjalne dźwięki i muzyka, które są następnie wyłapywane przez mikrofon umieszczony w słuchawce i analizowane.

Niestety bez względu na rozmiar silikonów i ułożenie sprzętu w uchu dostawałem monit o nieudanym teście. Szkoda.

FreeBuds Pro pokazały, że Huawei potrafi zrobić świetne słuchawki

Huawei FreeBuds Pro okazały się jednymi z najlepszych słuchawek TWS jakie miałem okazję używać. Nie tylko pięknie grają, ale i pięknie wyglądają. Imponują także możliwościami i zastosowanymi technologiami. Przed aktualizacją nie robiły aż takiego wrażenia brzmieniem, jednak po poprawkach zaczęły robić na mnie wrażenie. Nie spodziewałem się, że będą aż tak dobre.

Huawei FreeBuds Pro recenzja testHuawei FreeBuds Pro zasłużyły na 5 z plusem. / Foto: własne

I widać to po cenie, bo kosztują sporo. Dla wielu to cena abstrakcyjna, ale w moim odczuciu są tego warte. Pod każdym względem.

Huawei FreeBuds Pro wyceniono na 849 złotych. Kupicie je w ofercie premierowej między 15 a 30 października wraz ze smartopaską Huawei Band 4 Pro.

Plusy:

+ bardzo dobry, nienachalny, muzykalny dźwięk (po aktualizacji)
+ świetne ANC
+ wygoda i dopasowanie

+ dobrze działające gesty dające pełną kontrolę nad muzyką
+ szykowny wygląd
+ mnogość funkcji
+ długi czas pracy

Minusy:

 słuchawki przyciagają odciski jak magnes
 ciężko się je wyjmuje z etui
i poza tym chyba tylko cena

Zobacz również: Tronsmart Apollo Bold – test bezprzewodowych słuchawek z ANC

Udostępnij

Patryk Korzeniecki