Na rynku brakuje kart graficznych, a sklepy dla kopaczy mają ogromne zapasy [wideo]

Jan DomańskiSkomentuj
Na rynku brakuje kart graficznych, a sklepy dla kopaczy mają ogromne zapasy [wideo]

Górnicy kryptowalut nie zwijają interesu i raczej nie nastąpi to prędko, jeśli w ogóle, ale ostatnio maja nieco ciężej. Limitery LHR w RTX 3000, które częściowo obeszli, gorsze przeliczniki, walka rządów (chociażby Chin) z takimi biznesami. Ale to wciąż bardzo duży i wpływowy segment. Jedni muszą masowo odsprzedawać swoje karty graficzne, ale inni wręcz przeciwnie. Wciąż ląduje tam morze nowych grafik.

Cryptominers pochwaliło się ogromną dostawą kart graficznych dla kopaczy kryptowalut

Firmy które skupują ogromne partie GPU dla własnych celów wydobywania kryptowalut lub są ich sprzedawcami do końcowych minerskich klientów, zdecydowanie nie mogą mieć miana ulubieńców graczy i profesjonalistów użytkujących swoich kart do innych celów. Definitywnie sympatii tych grup nie zyska też znany z Bahrajnu i Dubaju sprzedawca Cryptominers.bh, który pochwalił się na instagramowym wideo (kopię materiału opublikował też chociażby Coreteks na Twitterze) ostatnim odebranym transportem produktów.

Widać na nim stosy pudełek z kartami graficznymi AMD Radeon takich producentów jak PowerColor, Sapphire czy XFX, a nawet niewielkie liczby modeli RTX lub GTX. Jednak przede wszystkim, to Radeony od RX 6700 XT do 6900 XT i RX 580 8 GB (zapewne taki wybór jest podyktowany jeszcze nie w pełni złamaną blokadą LHR z propozycji Nvidii). Wspominany Cryptominers.bh zajmuje się w handlem kartami graficznymi na potrzeby górnictwa kryptowalut, ale też innymi komponentami niezbędnymi do budowy koparek. Teoretycznie firma ma też w ofercie wyspecjalizowane układy ASIC do kopania, ale sądząc po dostawach, najchętniej sprzedaje GPU. I to gamingowe, bo ani jedna sztuka nie jest specjalną edycją do kopania.

Gamingowe GPU nie są jedyną opcją dla górników, ale ci raczej skupują je zamiast miningowych edycji

Oczywiście górnicy to tylko jeden z kilku powodów obecnych niedoborów i zawyżonych cen, ale zdecydowanie zauważalnie wpływający na sytuację. W końcu takie dostawy, to nic niezwykłego. Duże firmy minerskie potrafią mieć w swoich serwerowniach wiele tysięcy GPU, a dostawcy pokroju opisywanego Cryptominers, na pewno mają też mniejszych klientów, a ich liczba musi być ogromna.

Zobacz również: AKTUALIZACJA X-Kom anuluje zamówienia. Po roku od kupna RTX 3070 i zapłaty proponuje RTX 3060

Pół biedy, jeśli korzystają z dedykowanych edycji miningowych lub specjalnie stworzonych przez społeczność minerską niestandardowych modeli. Gorzej, jeśli właśnie jak w tym wypadku podbierają sztuki graczom i innym tradycyjnym użytkownikom zwykłych edycji. W pewnym sensie można powiedzieć, że w dużej mierze to właśnie tam podziały się nasze karty graficzne.

Zobacz również: W Japonii stanął automat z procesorami. Kusi pudełkami niezłych Ryzenów, ale jest haczyk

Źródło: wccftech / Foto: Cryptominers via Coreteks @ Twitter

Udostępnij

Jan DomańskiDziennikarz publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Skupia się głównie na tematyce związanej ze sprzętem komputerowym i grami wideo.