Alan Wake 2 to techniczny majstersztyk i najładniejsza gra, jaka powstała (opinia)

Maksym SłomskiSkomentuj
Alan Wake 2 to techniczny majstersztyk i najładniejsza gra, jaka powstała (opinia)

Przyznam się bez bicia, iż pomimo faktu, że w gruncie rzeczy stary już ze mnie facet, to nadal granie w najlepsze w mojej ocenie horrory i thrillery budzi we mnie uczucie niepokoju. Do tej pory do gustu najbardziej przypadły mi chyba Alien vs Predator 2, Alien: Isolation, Dead Space 2, produkcje z uniwersum Metro oraz Alan Wake. Z niemałym zainteresowaniem czekałem na premierę Alan Wake 2, mając w pamięci ciekawą od strony klimatu i fabuły jedynkę. Nie spodziewałem się jednak, że w mojej ocenie tytuł ten będzie arcydziełem zarówno od strony fabularnej, jak i wizualnej.

alan wake 2

Alan Wake 2 zdumiewa pięknem

O recenzję gry Alan Wake 2 pokuszę się dopiero wtedy, kiedy ją ukończę. Po kilku godzinach z pecetową wersją produkcji mogę bez cienia wątpliwości stwierdzić, że fińskie studio Remedy Entertainment stworzyło coś wybitnego na wielu płaszczyznach. Grając w ten tytuł czuję się tak, jakbym brał udział w interaktywnym serialu. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że Alan Wake 2 ma specyficzną budowę, doskonałych aktorów, udźwiękowienie i wciągającą jak bagno fabułę. Alan Wake 2 momentami wygląda bowiem jak superprodukcja z kin lub platformy VOD.

alan wake 2

Alan Wake 2 to dopiero druga gra po powiedzmy sobie mocno przeciętnym Cyberpunk 2077, która robi użytek z najnowszej wersji technologii NVIDIA DLSS 3.5… i od razu taka, z którą grzechem byłoby się nie zapoznać. Na NVIDIA DLSS 3.5 składają się DLSS Super Resolution (DLSS 2), DLSS Frame Generation i NVIDIA Reflex (w połączeniu z DLSS 2 to DLSS 3) oraz nowość w postaci Ray Reconstruction. Novum zastępuje do tej pory ręcznie strojony denoiser siecią neuronową, wytrenowaną na superkomputerze NVIDIA. Jej zadaniem jest generowanie wyższej jakości pikseli pomiędzy próbkowanymi promieniami światła. Technika jest w stanie rozpoznawać różne efekty śledzenia promieni, aby podejmować lepsze decyzje dotyczące wykorzystania danych czasowych i przestrzennych.

Wzrost liczby klatek na sekundę jest tu marginalny względem DLSS 3, ale jakość obrazu z włączonym ray tracingiem rośnie. Alan Wake 2 to pierwszy tytuł od podstaw tworzony z myślą o path tracingu, czyli tak zwanym ray tracingu i widać to na przestrzeni całej rozgrywki.

alan wake 2

NVIDIA pomogła, ale to Remedy Entertainment odwaliło kawał dobrej roboty

Nie tylko oprawa wizualna sprawia, że Alan Wake 2 wygląda tak, jak wygląda. Sposób budowania świata gry i poszczególnych scen również gra pierwsze skrzypce. Wchodząc do kolejnych obszarów po prostu chce się zbadać każdy ich zakamarek, przeczytać każdą notatkę, obejrzeć każdy plakat. Dodam, że oprawa graficzna jest na tyle szczegółowa, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby odczytać treść ulotek, plakatów czy innych broszur leżących tu i ówdzie bez wchodzenia w interakcje z nimi. Po prostu wow.

Deweloperzy wspięli się na wyżyny w zakresie oświetlenia i płynnych przejść pomiędzy środowiskami ciemnymi, a takimi, gdzie wciąż widać promienie zachodzącego słońca. Doskonale zbudowali atmosferę poprzez zróżnicowanie graficzne poszczególnych fragmentów rozdziałów, rozgrywających się w położonych pozornie nieopodal siebie lokalizacjach… Gracz na każdym kroku zaskakiwany jest czymś nowym.

alan wake 2

Dyrektor kreatywny Sami Antero Järvi (Sam Lake) z Remedy powinien dostać jakąś specjalną nagrodę za to, co zrobił. Ciekawostka: twarz agenta FBI Alexa Casey’ego z Alan Wake 2 to jego twarz. Ciekawostka numer dwa: to przy okazji twarz… Maxa Payne’a.

Wodotryskom wspieranym przez technologię NVIDIA towarzyszy sporo scen, w których udział biorą prawdziwi aktorzy, także scen live action. Uwielbiam tego rodzaju budowanie immersji i podoba mi się ono tym bardziej, że przechodzenie z fotorealistycznych scenek przerywnikowych do świata gry jest naprawdę płynne. Różnice na linii sceny z aktorami – sceny z aktorami wyrenderowanymi przez silnik gry są chwilami bardzo mocno zatarte. Tak dobre są opisywane tu wizualia. Te mają jednak niemałą cenę.

Optimum do Alana Wake 2? NVIDIA GeForce RTX 4080, ale…

Mamy w domu dwa komputery – jeden z MSI GeForce RTX 4070, drugi z Palit GeForce RTX 4080 na pokładzie. Na pierwszym w 1440p grać należy w mocno obniżonych ustawieniach graficznych, o ile chce się oczywiście sięgnąć po ray tracing. Sytuację mocno ratuje DLSS 3.5 i bez tej techniki… cóż, nie byłoby różowo. W przypadku NVIDIA GeForce RTX 4080 można pokusić się o rezygnację z generacji klatek i włączenie NVIDIA DLAA. To z kolei pozwoli wynieść jakość grafiki na jeszcze wyższy poziom. O dziwo różnice pomiędzy oprawą graficzną na obu komputerach nie są kolosalne. Wiecie natomiast jak to jest: satysfakcja z ogrywania najładniejszej gry tej generacji w najwyższych detalach graficznych jest olbrzymia.

Alana Wake’a 2 ogrywam również na laptopie. Otrzymałem możliwość sprawdzenia, jak tytuł ten sprawdza się na kosztującym zawrotne 19 999 złotych modelu ROG Strix SCAR 18 (2023) G834. Powiem krótko: doskonale. Alan Wake 2 ma ogromne wymagania sprzętowe, to prawda, ale notebook ASUSa dysponuje nie tylko 24-rdzeniowym procesorem Intel Core i9-13980HX, ale i układem graficznym NVIDIA GeForce RTX 4090 Laptop GPU w wersji 175 W. Realnie wydajność w rozdzielczości 1080p jest o mniej więcej 10-15 procent niższa niż w przypadku desktopa z procesorem Intel Core i9-13900K i NVIDIA GeForce RTX 4080 na pokładzie. Szczerze? Nie przestaje mnie zadziwiać to, jak wydajne stały się laptopy dla graczy na przestani ostatnich 10 lat.

Alan Wake 2 to dla mnie najlepsza gra tej generacji

Są gry tak dobre, że obcowania z nimi nie powinno się określać mianem grania, a raczej… „doświadczania”. Alan Wake 2 to nie tylko gra. To doświadczenie obcowania z tworem wykraczającym poza branżowe standardy. Wynoszącym na nowym poziom szeroko pojmowaną estetykę, wizualia i rozgrywkę. Jeśli lubisz horrory, gry przełomowe od strony graficznej lub chcesz po prostu doświadczyć czegoś niezwykłego, nie wahaj się ani chwili. Alan Wake 2 jest właśnie dla Ciebie.

Źródło: mat. własny

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.