Zabezpieczenia iPhone’a złamane. By skopiować dane nie trzeba Pegasusa

Maksym SłomskiSkomentuj
Zabezpieczenia iPhone’a złamane. By skopiować dane nie trzeba Pegasusa
Jeszcze do niedawna smartfony iPhone uchodziły za urządzenia, których zabezpieczeń nie da się złamać. Afera związana z inwigilowaniem Romana Giertycha, Krzysztofa Brejzy i Ewy Wrzosek udowodniła jednak, że jest to możliwe przy wykorzystaniu specjalistycznego narzędzia Pegasus. Koszt? 500 tysięcy złotych za każdy śledzony telefon. Wygląda na to, że są już kolejne, znacznie tańsze sposoby na zhakowanie iPhone’a.

Zabezpieczenia iPhone’a złamane

„Koleżanki i Koledzy, jakie macie doświadczenie w zakresie zdolności naszych służb do przełamania zabezpieczeń iPhone’a? W zeszłym tygodniu w jednej z prowadzonych przeze mnie spraw Prokuratura Okręgowa uzyskała wszystkie dane z telefonu mojego klienta, w tym czaty z aplikacji Signal – iPhone 11 zabezpieczony sześciocyfrowym kodem. Ponoć aktualizowany” – tak wpis pojawił się jakiś czas temu na facebookowej grupie Adwokatura Polska. Z komentarzy jasno wynika, że ostatnie miesiące przyniosły przełom w zakresie łamania zabezpieczeń sprzętu i oprogramowania uznawanego wcześniej za doskonale zabezpieczone.

Wcześniej ze względu na koszt hakowanie smartfonów Apple zlecano tylko w najważniejszych sprawach. Teraz cena takich usług spadła, przez co wymiar sprawiedliwości chętniej sięga po możliwość odpłatnego łamania zabezpieczeń. Adwokaci donoszą o działającej w Gdańsku firmie, która łamie iPhone’y w cenie 20-40 tysięcy złotych za sztukę.

Nie przegap: Czy jesteś śledzony przez Pegasus? Możesz to sprawdzić

„Model iPhone’a nie ma znaczenia. Istotne jest bardziej jakie ma wgrane oprogramowanie do wersji. W przypadku iOS 12 rozkodowanie telefonu i nawet zaszyfrowanych wiadomości zajmuje nie więcej niż 3 godziny. Nowsze oprogramowania trochę dłużej” – skomentował adwokat Tomasz Wiliński. Dodać należy, że iOS 12 to system mocno już przestarzały. Bieżąca wersja to iOS 16, a jesteśmy w przededniu premiery iOS 17.

iPhone 14 Pro Max 4

iPhone 14 Pro. | Źródło: Instalki.pl

W wątku padają konkretne nazwy rozwiązań o potwierdzonej skuteczności – GrayKey, DriveSavers i przede wszystkim UFED (Universal Forensic Extraction Device) od izraelskiej firmy Cellebrite. W listopadzie 2022 roku Komenda Główna Policji rozpisała wart 6,5 mln złotych przetarg na trzyletnią licencję 21 zestawów oprogramowania UFED w różnych wariantach.

Zgoda sądu? Niekoniecznie

Wygląda na to, że śledczy nie potrzebują już ani zgody sądu, ani też Pegasusa do tego, aby dostać się do danych z dobrze zabezpieczonych smartfonów osób podejrzanych. Prawnik i aktywista Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon uważa, że w demokratycznych państwach sięganie po takie metody nie powinno nikogo niepokoić.

„Polska do takich państw nie należy, czego najlepszym dowodem jest wykorzystywanie Pegasusa” – komentuje adwokat Michał Gajda, cytowany przez TVN24. „Prawa podejrzanych są notorycznie naruszane np. w przypadku przeszukań, ale to nie budzi wątpliwości. Wzruszamy ramionami, myśląc, że w końcu chodzi o przestępców. Pamiętajmy jednak, że podejrzany nie zawsze oznacza winny, a nawet w przypadku udowodnienia winy każdy ma prawo do ochrony danych szczególnie wrażliwych” – dodaje.

Źródło: inf. prasowa

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.