Recenzja Sony INZONE Buds. Słuchawki TWS dla graczy

Anna BorzęckaSkomentuj
Recenzja Sony INZONE Buds. Słuchawki TWS dla graczy

W październiku firma Sony poszerzyła wachlarz swojego sprzętu audio dla graczy o nowe modele słuchawek – modele INZONE H5 i INZONE Buds. Te drugie, czyli pierwsze w rodzinie INZONE słuchawki douszne (i dokanałowe), na przestrzeni ostatnich tygodni miałam okazję testować. Przekonałam się więc, co takiego słuchawki te oferują i czy są produktem godnym polecenia. Oto, pod jakimi względami przypadły mi do gustu, a pod jakimi mnie kompletnie rozczarowały.

Materiał reklamowy – urządzenie Sony INZONE Buds zostało przekazane redakcji w formie prezentu. Producent nie miał wpływu na treść publikacji.

Specyfikacja

Sony INZONE Buds to słuchawki dokanałowe dedykowane graczom, wyposażone w akustyczne przetworniki o średnicy 8,4 mm. Obsługują łączność Bluetooth LE, a także 2,4 GHz, za pośrednictwem dołączonego do zestawu odbiornika USB-C. Oferują również funkcję aktywnej redukcji szumów (ANC) i tryb świadomości podbijający odgłosy z otoczenia oraz dźwięk przestrzenny 360 stopni w grach.

Słuchawki Sony INZONE Buds zostały wycenione w Polsce na 999 złotych. Ich pełną specyfikację umieściłam poniżej.

Sony INZONE Buds – specyfikacja:

  • Budowa: dokanałowe
  • Wersje kolorystyczne: biała, czarna
  • Aktywna redukcja szumów (ANC): Tak
  • Łączność: Bluetooth 5.3 , 2,4 GHz
  • Przetwornik: przetwornik akustyczny 8,4 mm
  • Pasmo przenoszenia: 5 – 20 000 Hz
  • Obsługiwane kodeki: LC3
  • Bateria: 90,5 mAh (słuchawki), 460 mAh (etui)
  • Czas pracy na baterii: komunikacja przez Bluetooth – do 12h (bez ANC)/ 11h (z ANC), komunikacja przez nadajnik-odbiornik – do 24h (bez ANC)/ 18h (z ANC)
  • Ładowanie: przewodowe USB-C
  • Czas ładowania: około 2 godziny (słuchawki), około 3 godziny (etui)
  • Funkcje: obsługa dotykowa, dźwięk przestrzenny 360 do gier, LE audio, funkcja Quick Attention, tryb Transparency
  • Wbudowany mikrofon: Tak
  • Czujniki: czujnik przewodzenia kostnego, akcelerometr, żyroskop, czujnik podczerwieni
  • Klasa szczelności: IPX4
  • Zawartość zestawu: słuchawki, etui ładujące, 4 pary wkładek dousznych (4 rozmiary), kabel USB, nstrukcja obsługi, karta gwarancyjna, nadajnik-odbiornik USB
  • Masa pojedynczej słuchawki: 6,5 g
  • Masa etui: 50 g
  • Gwarancja: 24 miesiące

Budowa i jakość wykonania – jakie pierwsze wrażenie robią INZONE Buds?

Sony INZONE Buds zostały do mnie dostarczone w czarnej wersji kolorystycznej, w zestawie z 3 dodatkowymi parami wymiennych silikonowych adapterów, przewodem USB, dokumentacją produktu i odbiornikiem USB. Jak można zauważyć, słuchawki charakteryzują się bardzo minimalistycznym designem. Obudowa ich samych i ich etui ma matową fakturę, z wyjątkiem pałąków o błyszczącej powierzchni, pozwalających na obsługę dotykową.

Słuchawki INZONE Buds są bardzo lekkie. Jak można zauważyć, pod względem wyglądu nieco różnią się one od słuchawek TWS innych marek. Przede wszystkim posiadają bardzo szerokie pałąki. Jak twierdzi producent, zaprojektowano je tak, aby ich budowa ograniczała kontakt z uchem, zwiększając komfort podczas długotrwałego grania. Do tego, czy te słuchawki faktycznie są komfortowe, wrócę jednak potem.

Etui słuchawek jest dosyć spore, a jego kształt jest dość nietypowy. Z zewnątrz zawiera jednak wszystko to, co etui słuchawek konkurencji. U góry tego pudełeczka znalazło się logo producenta, a z tyłu, pod zawiasem, port USB-C wraz z niewielkim fizycznym przyciskiem. Z przodu, pod otwarciem wzbogaconym o delikatne zagłębienie, widzimy zaś diodę LED.

Sony INZONE Buds

W środku etui umieszczono rzecz jasna magnetyczne doki na słuchawki oraz odbiornik USB. Magnetyczne jest również zamknięcie etui. Niestety, słuchawki nie zawsze wpadają w doki idealnie. Czasem po umieszczeniu słuchawki w etui trzeba ją dodatkowo popchnąć, by znalazła się we właściwej pozycji.

Matowa powierzchnia etui sprawia, że to nie palcuje się łatwo, czego nie można powiedzieć o pałąkach słuchawek. Typ zastosowanego tworzywa sztucznego nie dał mi jednak poczucia, jakbym obcowała z produktem wartym 999 złotych. Dobrego wrażenia nie zrobił też zawias etui, który w testowanym egzemplarzu posiada wyraźne luzy.

Parowanie i łączność – w tej kwestii INZONE Buds zaskakują

Sony INZONE Buds możemy łączyć z innymi urządzeniami dwojako – albo za pośrednictwem łączności Bluetooth 5.3, albo za pośrednictwem transmitera USB. Rozczarowuje i zaskakuje jednak to, że słuchawki te obsługują tylko jeden kodek Bluetooth – kodek LC3 będący następcą kodeku SBC. Ten fakt sprawia, że liczba smartfonów, z którymi sparujemy INZONE Buds za pośrednictwem Bluetooth, jest śmiesznie mała. Mój Samsung S21+ 5G z tymi słuchawkami współpracować nie może, a przynajmniej do momentu, kiedy otrzyma One UI 6. Nie może też współpracować z nimi żaden iPhone. Od słuchawek z tej półki cenowej oczekiwałabym obsługi większej liczby kodeków.

Transmiter USB pozwala cieszyć się audio w Sony INZONE Buds tylko wtedy, jeśli włożymy go do portu w komputerze lub konsoli PlayStation 5. Jeśli przełączymy go w tryb PS5/Mobile, będzie też odtwarzał audio w niektórych smartfonach. Dlaczego niektórych? Gdy włożyłam transmiter do portu USB-C OnePlusa 11 i iPhone’a 15 Pro Max, w słuchawkach Sony INZONE Buds mogłam słuchać z nich muzyki. Taka możliwość nie pojawiła się zaś po włożeniu transmitera do portu w Samsungu S21+. Wiem, że to słuchawki dedykowane graczom, ale skoro są one słuchawkami dokanałowymi, dobrze byłoby więc, gdyby można było też korzystać z nich w parze z dowolnym smartfonem, a więc nie tylko w domu, ale również poza nim.

Zaletą obsługi łączności 2,4 GHz jest to, że Transmiter USB Sony INZONE Buds oferuje bardzo niewielkie opóźnienia. Mowa o opóźnieniach na poziomie 30 ms. Nie ma więc mowy o tym, że dźwięk rozjeżdża się z podziwianym obrazem.

Aplikacja INZONE Hub

Na komputerach osobistych Sony INZONE Buds współpracują z aplikacją INZONE Hub. Jest to program, w którym znajdziemy korektor audio, zarówno z predefiniowanymi ustawieniami, jak i możliwością stworzenia własnego profilu. W INZONE Hub zmienimy też poziom głośności słuchawek i mikrofonu czy ustawienia obsługi dotykowych gestów oraz włączymy aktywną redukcję szumów lub tryb świadomości i takie funkcje jak dźwięk przestrzenny, personalizację pola dźwiękowego i personalizację tonów dźwiękowych.

Personalizacja pola dźwiękowego odbywa się z użyciem aplikacji 360 Spatial Sound Personalizer. Ta tworzy spersonalizowany profil dźwięku w oparciu o wykonane zdjęcia uszu użytkownika. Jest on wgrywany na serwer Sony po zalogowaniu się na swoje konto użytkownika i pobierany do programu INZONE Hub po zalogowaniu się na to samo konto.

Program INZONE Hub można pochwalić za czytelny i przejrzysty interfejs użytkownika. Jeśli nie wiemy, jaka jest rola jednej z dostępnej w nim funkcji, wystarczy najechać wskaźnikiem myszy na towarzyszący jej znak zapytania, aby poznać na jej temat co nieco szczegółów. Niepotrzebnie pokomplikowano tu jedynie ustawienia personalizacji gestów obsługiwanych przez słuchawki INZONE Buds.

Sony INZONE Buds – brzmienie w grach i poza nimi

Brzmienie słuchawek to zdecydowanie ich najważniejsza cecha. To, jak brzmią Sony INZONE Buds, sprawdziłam, zarówno podczas grania w gry wideo, jak i podczas słuchania muzyki i oglądania materiałów wideo.

Zacznijmy od wrażeń z odsłuchu muzyki i wrażeń ogólnych. Po pierwsze, Sony INZONE Buds oferują zaskakująco szeroką scenę i separację. Generowane przez nie dźwięki są zatem bardzo szczegółowe. Jeśli zaś chodzi o brzmienie basów, tonów średnich i tonów wysokich, to korektor pozwala je bardzo dobrze dopasować pod siebie. To powiedziawszy, o ile mnie maksymalny poziom basów, nawet w trybie „podbicia basów”, zadowala, to dla wielu może nie być wystarczający.

Sony INZONE Buds

Na to, jak INZONE Buds sprawdzają się podczas grania w gry wideo, nie można narzekać. Muszę jednak stwierdzić, że włączenie w tych słuchawkach dźwięku przestrzennego, a nawet personalizacja pola dźwiękowego, daje mizerne rezultaty. Nawet bez tych efektów w słuchawkach bardzo dobrze słychać, skąd nachodzi przeciwnik czy skąd dobiegają do nas strzały. Włączenie dźwięku przestrzennego nie sprawia, że pozycjonowanie dźwięku staje się lepsze, a przynajmniej jest tak w moim odczuciu.

To, czym INZONE Buds mocno tracą w moich oczach, czy też „uszach”, to ich zachowanie w sytuacji, gdy w słuchawkach nic nie gra. Wówczas słychać w nich nieustanny szum – niezależnie od tego, w jaki tryb pracy są przełączone, z jakim urządzeniem są sparowane i jaki jest ustawiony aktualnie poziom głośności.

Wygoda użytkowania

Jak wspomniałam, Sony podobno zaprojektowało INZONE Buds tak, aby w tych słuchawkach grało się wygodnie przez wiele godzin. Niemniej jednak, przynajmniej dla mnie te słuchawki nie są komfortowe, nawet jak na słuchawki dokanałowe. Miałam do czynienia z wieloma modelami słuchawek dokanałowych, które ledwie czułam w uchu nawet przez bardzo długi czas. Tymczasem Sony INZONE Buds dają się we znaki bardzo szybko. Może i są lekkie, ale dotykają w uchu kanału słuchowego tak, że powodują dyskomfort, który już w ciągu 15 minut zaczyna przeradzać się w rosnący ból.

Sony INZONE Buds

Na szczęście panele dotykowe słuchawek sprawnie reagują na obsługiwane gesty. Gama gestów zaprogramowanych w INZONE Buds jest ponadto dość pokaźna. Za pośrednictwem pałąków zmienimy chociażby głośność odtwarzania, włączymy ANC lub tryb świadomości czy wyciszymy mikrofon. Gesty możemy też spersonalizować.

Aktywna redukcja szumów

Z redukowaniem hałasów z otoczenia sony INZONE Buds radzą sobie po prostu dobrze, ale nie wybitnie. Słuchawki są w stanie wygłuszyć odgłosy silników samolotu, miejskiej dżungli czy odkurzacza, natomiast tylko częściowo. W tej kwestii odbiegają od takich urządzeń jak Apple Airpods Pro (2. generacji) czy Huawei FreeBuds Pro 3.

Bateria

Sony INZONE Buds bez odkładania ich do etui są w stanie pracować na baterii nawet do 12 godzin podczas korzystania z łączności Bluetooth bądź 11 godzin, jeśli zdecydujemy się włączyć ANC. Podczas użytkowania słuchawek w parze z transmiterem USB możemy cieszyć się nimi nawet przez 24 godziny bądź 18 godzin z włączonym ANC. To oczywiście świetne wyniki, którymi może pochwalić się niewiele słuchawek TWS. Cóż, zastosowanie wyłącznie Bluetooth Low Energy i łączności 2,4 GHz ma swoje mocne strony. Doładowywanie słuchawek z etui zapewnia do 48 dodatkowych godzin pracy.

Sony INZONE Buds

Ładowanie etui wraz ze znajdującymi się w nim słuchawkami odbywa się za pośrednictwem dołączonego do zestawu przewodu. Niestety, etui nie możemy ładować bezprzewodowo.

Podsumowanie

Sony INZONE Buds to słuchawki o bardzo dobrym brzmieniu, bardzo długim czasie pracy na baterii i dość skuteczną aktywną redukcją szumów. Czy jednak jako słuchawki dla graczy mają sens? Moim zdaniem nie. Wbrew temu, co twierdzi producent, wcale nie są komfortowe, a zastosowana w nich technologia dźwięku przestrzennego to wcale nie zapowiadane fajerwerki.

Sony INZONE Buds

Trudno też przełknąć to, że w cenie 999 złotych INZONE Buds obsługują wyłącznie kodek LC3. Mocno obniża to kompatybilność słuchawek z urządzeniami takimi jak smartfony, zwłaszcza że transmiter USB, jak się okazało podczas moich testów, również nie współpracuje ze wszystkimi smartfonami.

Mocne strony:

  • wysoka jakość brzmienia
  • schludny design
  • zadowalająca aktywna redukcja szumów
  • długi czas pracy na baterii
  • niska masa słuchawek
  • niskie opóźnienia
  • intuicyjna obsługa gestów dotykowych

Słabe strony:

  • szum statyczny
  • obsługa tylko kodeka LC3, ograniczająca kompatybilność Bluetooth
  • wysoka cena
  • kiepski dźwięk przestrzenny
  • wbrew zapewnieniom mało komfortowa konstrukcja

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.