NZXT H710 – recenzja. Na chłodzenie wodne miejsca nie zabraknie

Maksym SłomskiSkomentuj
NZXT H710 – recenzja. Na chłodzenie wodne miejsca nie zabraknie
Testowana przez nas w lipcu ubiegłego roku budowa NZXT H510i pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Chwaliliśmy ją za jakość wykonania, spore jak na kompaktową konstrukcję możliwości prowadzenia okablowania, czy też ustawne wnętrze. Tym razem do redakcji trafił większy brat wzmiankowanego modelu H510i. Następca popularnej i zbierającej pozytywne oceny ze strony recenzentów i graczy obudowy NZXT H700 pojawił się w sprzedaży w dwóch wariantach – H710 i H710i. My przyjrzeliśmy się wersji pozbawionej modułu sterowania Smart Device V2 i dwóch pasków LED – a przez to tańszej – H710.

Specyfikacja NZXT H710

  • Format: Middle Tower
  • Kompatybilne płyty główne: ATX, microATX, mini-ITX, EATX (do 272 mm szerokości)
  • Maksymalna długość GPU: 413 cm
  • Maksymalna wysokość coolera CPU: 18,5 cm
  • Wentylatory w zestawie: 3x 120 mm (przód) – Aer F120, 1x 140 mm (tył) – Aer F140
  • Opcje montażu wentylatorów: 3x 120 mm lub 2x 140 mm (przód), 1x 120/140 mm (tył), 3x 120 mm lub 2x 140 mm (góra)
  • Opcje montażu chłodzenia wodnego: chłodnica 280/360 mm (przód), 120mm (tył), 280/360 mm (góra)
  • Zatoki 3,5″: 2/3
  • Zatoki 2,5″: 7
  • Złącza: 1x USB-C 3.1, 2x USB-A 3.0, jack 3.5 mm
  • Wymiary (wys. x szer. x dług.): 51,6 x 23 x 49,4 cm
  • Waga: 12,1 kg

W opakowaniu z obudową NZXT H710 znajduje się standardowy zestaw akcesoriów niezbędnych do montażu poszczególnych podzespołów. W przeciwieństwie do nieco droższego modelu H710i, nie znajdziemy tutaj kontrolera Smart Device V2 oraz pasków LED. Za taką przyjemność należy dopłacić ok. 150 złotych.

NZXT H710 a

NZXT H710 c

Obudowa po wyjęciu z dobrze zabezpieczonego opakowania prezentuje się niezwykle elegancko. Styl, wysoka jakość wykonania i minimalizm to wizytówka najnowszych konstrukcji produkcji NZXT. W przypadku NZXT H710 firma posunęła się naprawdę daleko i zadecydowała się zastosować jednolity przedni – obawiałem się, że wpłynie to w istotnym stopniu na obieg powietrza, pomimo perforacji umieszczonej dookoła obudowy. Jak się okazało, tylko częściowo słusznie.

NZXT H710 d

Do testów trafiła obudowa w wariancie czarno-białym. W sklepach znajdziemy również model czarny oraz czarno-czerwony. W moim odczuciu biel wygląda wyjątkowo efektownie, ale to jest oczywiście kwestią subiektywnej oceny. Na aluminiowych, nieznacznie chropowatych powierzchniach nie widać zabrudzeń, ani odcisków palców.

NZXHT H710 i H700 – różnice

Na samym początku wypada naświetlić różnice pomiędzy NZXT H710 i NZXT H700. Nie jest ich wiele, jednakże są one całkiem zauważalne. Przede wszystkim, konektor USB-C 3.1 Gen 2 na przednim panelu zastąpił dwa porty USB-A. W jego sąsiedztwie znalazły się złącza USB-A 3.0 uraz złącze combo jack.

NZXT H710 4

Druga, być może jeszcze istotniejsza modyfikacja dotyczy panelu bocznego ze szkła hartowanego. W poprzedniej generacji obudowy szkło mocowane było do obudowy za pośrednictwem czterech płaskich śrubek. W NZXHT H710 ich miejsce zastąpił zupełnie nowy, bardzo wygodny system montażu. Szkło wystarczy wsunąć teraz do dolnej szyny, docisnąć do dwóch gumowych kołków w górnych rogach obudowy, by następnie całość zamknąć za pomocą jednej śrubki – można to zrobić nawet dłonią. Tylny panel ponownie mocowany jest na zatrzask i otwierany guzikiem (!). To niezwykle wygodne, gdy za tylną tacką chcemy „ucisnąć” trochę kabli.

NZXT 710 – wnętrze

W zestawie z obudową dostarczane są aż cztery ciche wentylatory NZXT Aer – trzy w wersji 120 mm z przodu oraz jeden 140 mm z tyłu. Same te akcesoria są dość drogie. Niestety, nie są podświetlone. Na zdjęciach widzicie inne wentylatory, należycie podkreślające piękno tej obudowy.

NZXT H710 1

Ogromnym atutem NZXT H710 jest aż 7 miejsc na dyski w formacie 2,5″. Trzy znajdują się na tunelu zasilacza, od strony okna – dwie na powierzchni płaskiej i jedna na pionowej, tuż przy szybie. Wszystkie można łatwo zdemontować. Z tyłu znalazł się koszyk na dyski w formacie 3,5″. Teoretycznie mieści dwa nośniki danych, w praktyce zaś… po wymontowaniu koszyka da się obok zasilacza zamocować nawet trzy takie podzespoły. Pytanie brzmi: który użytkownik nowoczesnej obudowy zechce korzystać z przestarzałych i zawodnych dysków mechanicznych? Nieważne, ważne, że istnieje opcja ich instalacji.

NZXT H710 10

NZXT 710 to ciekawa propozycja dla osób pragnących zamontować jedną lub większą liczbę chłodnic chłodzenia wodnego. W poprzedniej obudowie Be Quiet! miałem problem z umieszczeniem chłodnicy nad płytą główną w formacie ATX. Obudowa NZXT H710 mieści nawet płyty EATX, w związku z czym z wpasowaniem chłodnicy na górę obudowy nie było najmniejszego problemu. Tą da się zamocować także z przodu – i to o długości sięgającej nawet 360 mm. Montaż chłodnicy z przodu i u góry obudowy wymaga zdemontowania wpinanych na długie „klipsy” paneli.

NZXT H710 2

Jest to stosunkowo proste zadanie, wymagające odrobiny siły – trzeba przy tym uważać, aby nie uszkodzić klipsów. To tak naprawdę jedyny mankament, jaki napotkałem na etapie przekładania podzespołów komputera do nowej obudowy. Naprawdę mocną stroną testowanej obudowy jest to, że użytkownik może postawić na customowy układ chłodzenia lub zdecydować się na AiO dla karty graficznej i procesora, a wszystko się zmieści z odpowiednim zapasem.

NZXT H710 12
NZXT H710 18
NZXT H710 6

NZXT H710 mile zaskakuje rozwiązaniami w zakresie organizowania kabli. Oprócz kilku korytarzy na przewody do dyspozycji użytkownika oddano także zamocowane przy nich opaski na rzep oraz kilka dodatkowych punktów, przez które można przełożyć własne opaski lub trytytki. Dobrze, że design obudowy to nie tylko kwestie estetyczne widoczne z przodu obudowy, ale także aspekty konstrukcyjne za tacką płyty głównej. To bardzo istotne z punktu widzenia utrzymania niskich temperatur, minimalizowaniu osiadania trudnego do usunięcia kurzu lub po prostu estetyki.

NZXT H710 7
NZXT H710 9
NZXT H710 13

Obudowa mieści karty graficzne o długości nawet 410 mm (w praktyce wszystkie dostępne na rynku) oraz coolery procesora o wysokości aż 18,5 cm. Miejsca jest tu naprawdę sporo i trudno mi jest sobie wyobrazić konfigurację, której nie dałoby się wygodnie rozplanować.

Zarówno wnętrze, jak i zewnętrze zostało wykonane z solidnych materiałów, czego dowodem jest masa całości przekraczająca 12 kilogramów. Konstrukcja nie przenosi wibracji na drewniany blat biurka, a hałas wydobywający się na zewnątrz jest mocno stłumiony. Oczywiście sytuację poprawiłyby dodatkowo maty, ale NZXT H710 nie jest obudową, z którą takowe maty są dostarczane. Zamiast nich producent stawia na filtry przeciwkurzowe, które łatwo zdemontować i wyczyścić.

NZXT H710 20

NZXT H710 jest nieco większa niż typowe obudowy ATX, ale znacznie mniejsza od obudów big tower. Jej wymiary pozwalają bez problemu zmieścić w niej najwydajniejsze podzespoły, odpowiednie chłodzenie i w zasadzie wszystkie dodatki, jakie mogą znaleźć się wewnątrz obudowy. Przestrzeni jest tutaj naprawdę sporo i osoby poszukujące sprzętu dla uzyskania tzw. „clean looku” będą wniebowzięte.

NZXT H710 14

Podsumowanie

Jeśli korzystasz już z obudowy NZXT H700, to zapewne nie będziesz zainteresowany ulepszeniem do nowszej wersji – to raczej nie ma sensu. Mając to na uwadze, NZXT H710 to udana konstrukcja, w której wyeliminowano mankamenty, na które narzekali użytkownicy i recenzenci poprzedniego modelu. NZXT udało się stworzyć obudowę minimalistyczną, dobrze wykonaną i naprawdę pojemną, a przy tym zajmującą stosunkowo niewiele przestrzeni biurkowej. NZXT H710 jest praktyczna, należycie chłodzona i oferuje bardzo duże możliwości w zakresie instalacji chłodzenia wodnego. Piękne okno, doskonały system prowadzenia okablowania i cała masa miejsca na dyski SSD… ach, zapomniałbym o opcji pionowego montażu GPU. Tanio nie jest, ale o ile tylko możesz sobie pozwolić na taki zakup, nie będziesz żałował.

Mocne strony:

+ piękny, minimalistyczny design
+ przyzwoite wyciszenie
+ cała masa przestrzeni na podzespoły
+ doskonały system prowadzenia okablowania
+ wysoka jakość wykonania
+ całkiem przewiewna konstrukcja (choć nie najlepsza w swojej klasie)
+ miejsce na aż 7 nośników 2,5″
+ 4 wentylatory w zestawie

Słabe strony:

dość wysoka cena
wentylatory bez podświetlenia

Wybór Redakcji Instalki.pl - Dobry Produkt Obudowa otrzymała wyróżnienie „Dobry Produkt”.

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.