Motorola Edge 50 Pro – recenzja. Mnie ten smartfon przekonuje

Anna BorzęckaSkomentuj
Motorola Edge 50 Pro – recenzja. Mnie ten smartfon przekonuje

Jakiś czas temu do sprzedaży w Polsce trafił najnowszy smartfon Motorola – pierwszy przedstawiciel serii Edge 50, czyli semiflagowiec Motorola Edge 50 Pro. Co ten semiflagowiec skrywa? Czy to urządzenie godne uwagi? O tym wszystkim mogłam przekonać się na przestrzeni ostatnich tygodni, testując go. Teraz przyszedł czas, aby podzielić się moimi wrażeniami na jego temat. Nie przedłużając więc, zapraszam do lektury niniejszej recenzji!

Specyfikacja

Motorola Edge 50 Pro to smartfon wyceniony w Polsce na 2999 złotych. W tej cenie dostajemy urządzenie oferujące 12 GB pamięci RAM LPDDR4X, 512 GB pamięci wewnętrznej, a także procesor Snapdragon 7 Gen 3. Jest to też smartfon z baterią o pojemności 4500 mAh, ładowaniem o mocy 125 W, a także ekranem pOLED o przekątnej 6,7 cala.

Inne ważne cechy Motoroli Edge 50 Pro to obsługa łączności 5G i Wi-Fi 6E, wodoodporność zgodnie ze standardem IP68, a także Android 14 na pokładzie. Jej pełną specyfikację umieściłam poniżej.

Motorola Edge 50 Pro – specyfikacja:

Model:Motorola Edge 50 Pro
Procesor:Snapdragon 7 Gen 3
Pamięć RAM:12 GB LPDDR4X
Pamięć masowa:512 GB UFS 2.2
Możliwość rozbudowy pamięci:Nie
Wyświetlacz:pOLED LTPS, 6,7”, Super HD (2712 x 1220 pikseli), odświeżanie do 144 Hz, próbkowanie dotyku do 360 Hz, 100% przestrzeni kolorów DCI-P3, HDR10+, jasność do 2000 nitów
Bezpieczeństwo:czytnik linii papilarnych w ekranie, rozpoznawanie twarzy
Akumulator:4500 mAh, ładowanie przewodowe 125 W
Aparat fotograficzny – tył:50 MP, f/1,4, 1/1,55”, wielokierunkowy PDAF, OIS; 13 MP, f/2,2, FOV 120° (ultraszerokokątny), AF; 10 MP, f/2,0, (teleobiektyw, zoom optyczny 3x), AF, OIS, laserowy autofokus Czujnik 3-w-1 (ekspozycja, automatyczny balans bieli, migotanie)
Aparat fotograficzny – przód:50 MP, f/1,9, AF
System operacyjny:Android 14
Transmisja danych:5G
Łączność i lokalizacja:Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth 5.4, GPS, GLONASS, GALILEO, AGPS, LTEPP, SUPL, Navic, NFC
Złącza:USB-C z OTG
Typ karty SIM:Dual SIM (nano SIM + nano SIM/ micro SD)
Klasa ochrony:IP68
Wymiary:161,23 x 72,4 x 8,19 mm
Masa:186 g

Budowa i jakość wykonania

Motorola Edge 50 Pro została wypuszczona na polski rynek w kilku wersjach kolorystycznych  – czarnej, fioletowej i perłowej. W wersji czarnej i fioletowej charakteryzuje się pleckami pokrytymi „skórą wegańską”, a w perłowej pokryto je tworzywem sztucznym tworzącym wzór o charakterystycznej fakturze i teksturze. Ja otrzymałam smartfon w wersji fioletowej, a więc to na niej się w tym tekście skupiam.

Najnowszy telefon Motoroli został zamknięty w perfumowanym pudełku, wewnątrz którego oprócz samego smartfonu znalazłam ładowarkę o mocy 125 W, przewód USB, dokumentację produktu, a także etui wykonane z częściowo przezroczystego, niebieskiego plastiku. Warto zaznaczyć, że zapach towarzyszący temu zestawowi był bardzo, bardzo ładny. Ponadto utrzymywał się on zarówno w pudełku, jak i na samym smartfonie, tygodnie po otwarciu opakowania i wyjęcia z niego urządzenia.

Plecki Motoroli Edge 50 Pro były dla mnie bardzo przyjemne w dotyku, a cały smartfon leżał w mojej dłoni bardzo wygodnie. To dlatego, że zarówno plecki, jak i ekran urządzenia, zaokrąglono, a cały smartfon nie jest przesadnie duży i ciężki.

Plecki smartfonu przykuwają uwagę, a to dlatego, że wyspa aparatu jest w nie bardzo płynnie wtopiona. Sprawia ona wrażenie, jakby położono na niej cienką tkaninę, która zdradzałaby kształt wyspy. Poza wyspą aparatu na tylnym panelu urządzenia znalazło się jedynie logo Motorola, a to dlatego że handlowe oznaczenia umieszczono na dolnej ramce telefonu.

Na dolnej ramce Motoroli Edge 50 Pro znajdziemy również port USB-C, tackę na karty SIM, a także otwory głośnika i mikrofonu. Ramka górna zawiera logo Dolby Atmos i otwór kolejnego mikrofonu, a otwór drugiego głośnika znalazł się między górną ramką a ekranem. Na lewej ramce widać wyłącznie linie anten, a na ramce prawej skorzystamy z przycisku zasilania i przycisków do zmiany głośności.

Ramki Motoroli Edge 50 Pro wykonano z aluminium, podobnie jak jej przyciski. Ogólnie rzecz biorąc jakości wykonania tego telefonu nie mogę nic zarzucić. Jego dużą zaletą jest to, że jest on wodoodporny, zgodnie ze standardem IP68.

Wyświetlacz

Motorola Edge 50 Pro wykorzystuje ekran pOLED LTPS o przekątnej 6,7”, rozdzielczości „Super HD” (2712 x 1220 pikseli). Te parametry przekładają się na zagęszczenie pikseli na poziomie 443 PPI, a więc i na bardzo wysoką ostrość wyświetlanego obrazu.

Panel ten oferuje również odświeżanie na poziomie 144 Hz i próbkowanie dotyku na poziomie 360 Hz. Rzecz jasna, w ustawieniach smartfonu mamy do wyboru zarówno 144 Hz odświeżania, jak i 120 Hz, 60 Hz oraz częstotliwość adaptacyjną.

Mamy tu też 100-procentowe pokrycie palety DCI-P3, obsługę treści HDR10+ oraz jasność do 2000 nitów. W praktyce odwzorowanie kolorów jest świetne, a jasność na tyle wysoka, że ze smartfonu komfortowo korzysta się na zewnątrz w słoneczny dzień. Jeśli zaś chodzi o kąty widzenia, to tu mogłyby być lepiej. Są one na tyle wąskie, że gdy patrzymy na ekran pod kątem 90 stopni, to jego zakrzywione krawędzie wyglądają na dużo ciemniejsze.

Jeśli chodzi o treści HDR10+, to obejrzymy je na Motoroli Edge 50 Pro na przykład na platformie YouTube, ale już na Netflixie nie. To wynika jednak z tego, że Netflix pochodzi bardzo specyficznie (wręcz dziwnie) do tworzenia listy urządzeń, które mogą odtwarzać na nim treści HDR.

Warto jeszcze wspomnieć, że ramki otaczające wyświetlacz Motoroli Edge 50 Pro są dosyć wąskie. W górnej części ekranu znalazło się wcięcie na aparat do selfie, a w dolnej umieszczono czytnik linii papilarnych. Ten działa bez zarzutu.

Audio

Głośniki zastosowane w Motoroli Edge 50 Pro to głośniki stereo ze wsparciem dla Dolby Atmos. Te grają bardzo głośno, klarownie i w sposób zbalansowany. Niejeden droższy smartfon nie może pochwalić się tak dobrą jakością audio.

Co ważne, jeden z głośników tego smartfonu pełni też rolę głośnika do rozmów. Mimo to nie zauważyłam odczuwalnej różnicy w głośności między dwoma głośnikami.

Oprogramowanie i łączność

Pod względem oprogramowania sprawa w przypadku Motoroli Edge 50 Pro jest prosta. Na tym urządzeniu znalazł się bowiem Android 14 – z pewnymi modyfikacjami, ale bez żadnej nakładki. System jest bardzo przyjemny w obsłudze, a wprowadzone w nim przez Motorolę zmiany to w moim odczuciu zmiany na lepsze. Na przykład, jak każda Motorola, Motorola Edge 50 Pro obsługuje gesty moto, które pozwalają chociażby włączyć potrząśnięciem smartfonu jego latarkę.

Dobra wiadomość jest taka, że Motorola Edge 50 Pro nie została przesadnie zaśmiecona niepotrzebnymi aplikacjami. Jasne, pewne preinstalowane aplikacje inne niż aplikacje Google się na niej znajdują, ale nie jest ich dużo. Część z nich to aplikacje Motoroli. Inne, takie jak TikTok czy Opera, można odinstalować.

A jak jest w kwestii wsparcia? Motorola obiecuje dla tego smartfonu 3 lata dużych aktualizacji systemu i 4 lata aktualizacji zabezpieczeń. Oznacza to, że doczekamy się w jej przypadku Androida 17. Źle zatem nie jest, ale biorąc pod uwagę to, że coraz więcej producentów oferuje coraz dłuższe wsparcie, mogłoby być lepiej.

Jeśli chodzi o łączność, to Motorola Edge 50 Pro obsługuje transmisję 5G. Nie zabrakło tu też wsparcia dla Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.4 oraz NFC. Ba, smartfon obsługuje karty eSIM.

Wydajność

Patrząc na specyfikację Motoroli Edge 40 Pro, niektórzy z Was mogli spodziewać się, że Motorola Edge 50 Pro będzie wykorzystywać najmocniejszy z nowych procesorów Qualcomm, czyli Snapdragon 8 Gen 3. Tym razem jednak, jako że Motorola Edge 50 Pro jest kwaziflagowcem, a rolę flagowca przejęła w tym roku Motorola Edge 50 Ultra, która dopiero zadebiutuje w sprzedaży, model Edge 50 Pro wykorzystuje procesor Snapdragon 7 Gen 3. Jest to oczywiście układ sporo słabszy.

Na naszym rynku Motorola Edge 50 Pro jest dostępna w jednej wersji pamięciowej. Na pokładzie mamy tu 12 GB pamięci RAM LPDDR4X oraz 512 GB pamięci na dane. Pamięć na dane to jednak niestety tylko pamięć UFS 2.2. Myślę, że każdy oczekiwał od urządzenia z tej półki cenowej co najmniej pamięci UFS 3.1.

No dobrze, ale jaką wydajność oferują wymienione podzespoły? W benchmarku AnTuTu Motorola Edge 50 Pro uzyskała 851580 punktów. W teście CPU w benchmarku Geekbench 6 otrzymała zaś 3116 punktów dla wielu rdzeni i 1147 punktów dla pojedynczego rdzenia. W podobnej cenie można kupić urządzenia wydajniejsze.

Podczas codziennego użytkowania smartfon charakteryzuje się bardzo wysoką płynnością działania. Aplikacje uruchamiają się na nim błyskawicznie. Ponadto w aplikacjach, z których na nim korzystałam, a mowa chociażby o przeglądarce Chrome i aplikacji aparatu, nie doświadczyłam żadnych problemów, żadnych przycięć. Na tym smartfonie dość topornie działa aplikacja aparatu, natomiast wątpię, aby to było kwestią mocy obliczeniowej. Miałam do czynienia ze smartfonami o wydajności dużo niższej, ale z aplikacjami aparatu działającymi o wiele płynniej.

Jeśli chodzi o granie, to warto wspomnieć, że podczas grania na smartfonie możemy korzystać z nakładki GameTime, która daje łatwy dostęp do niektórych ustawień smartfonu, a ponadto pozwala zmienić tryb wydajności urządzenia. Do wyboru są trzy tryby – tryb Oszczędzanie baterii, Zrównoważony oraz Turbo.

Ja na Motoroli Edge 50 Pro grałam w Warcraft Rumble, które jest grą dość wymagającą, a które rozgrzewa niejeden smartfon do czerwoności. Podczas rozgrywki gra działała bez problemów, przy maksymalnej jakości grafiki, a Motorola Edge 50 Pro nagrzewała się tylko trochę. Jej kulturę pracy oceniam więc wysoko.

Bateria

Obecny standard wśród pojemności baterii smartfonów to zdecydowanie 5000 mAh. Natomiast Motorola Edge 50 Pro posiada baterię o pojemności nieco mniejszej, bo wynoszącej 4500 mAh. Jak długo możemy zatem cieszyć się tym smartfonem, zanim będziemy musieli ładować się ładowarką? Na szczęście nie aż tak krótko, jak można by pomyśleć. Nawet przy dość intensywnym użytkowaniu smartfon wytrzyma bez ładowania dłużej przez dzień, a można dodatkowo korzystać z adaptacyjnej częstotliwości odświeżania ekranu zamiast ustawionej na sztywno na 120 lub 144 Hz, aby jego czas pracy wydłużyć.

Tak, Motorola Edge 50 Pro działa na baterii krócej niż takie flagowce jak Samsung Galaxy S24+ czy OnePlus 12, ale jako że obsługuje ładowanie przewodowe o mocy 125 W, można ten fakt przeboleć. Dołączona do zestawu ładowarka pozwala bowiem naładować smartfon od 0 do 100 procent w ciągu 18 minut – o ile włączymy funkcję Przyspieszenia ładowania. Ładowanie bez przyspieszenia trwa 28 minut, ale to wciąż bardzo krótko.

Co ważne, Motorola Edge 50 Pro obsługuje również ładowanie bezprzewodowe, i to o mocy 50. Ponadto obsługuje bezprzewodowe ładowanie zwrotne z mocą 10 W. Możemy więc nią naładować inny smartfon, o ile także wspiera tę funkcję.

Fotografia

Motorola Edge 50 Pro to potrójny zestaw aparatów z tyłu, składający się z sensora 50 MP z PDAF i OIS, sensora 13 MP z obiektywem ultraszerokokątnym i autofokusem oraz sensora 10 MP z teleobiektywem, autofokusem, OIS i 3-krotnym zoomem optycznym. Z przodu mamy kolejny sensor 50 MP, również z autofokusem. Warto przypomnieć, że Motorola Edge 40 Pro zawierała z przodu sensor o rozdzielczości 60 MP, ale za to ciemniejszy.

Aplikacja aparatu w tym urządzenie jest intuicyjna w obsłudze, a jej najprzydatniejsze funkcje znajdują się pod ręką – no, poza trybem nocnym. Układ karuzeli trybów można jednak dostosować do własnych preferencji. Wspomniałam wcześniej, że ta aplikacja działa dość topornie. Można to odczuć na przykład podczas przełączania się między trybami fotograficznymi.

Zdjęcia dzienne

W moim odczuciu Motorola Edge 50 Pro wykonuje z dnia zdjęcia świetne. Jej główny sensor produkuje obrazy szczegółowe, kontrastowe i o bardzo żywych barwach. Trudno się do nich przyczepić w jakiejkolwiek kwestii.

Zdjęcia z aparatu ultraszerokokątnego są oczywiście mniej szczegółowe, natomiast i one nie rozczarowują w kwestii rozpiętości tonalnej i odwzorowania kolorów. Nie zdarzało mi się zdjęć z tego aparatu rozmyć, a przynajmniej w trybie podstawowym. Tym aparatem możemy też robić zdjęcia w trybie makro, ale o ich rozmycie już dużo łatwiej.

Przy włączeniu na smartfonie zoomu 3x aktywuje się teleobiektyw, który również wykonuje zdjęcia szczegółowe i o dobrym odwzorowaniu kolorów. Inne wartości przybliżenia to już zoom cyfrowy, dający nam przycięte zdjęcia z głównego sensora.

Zdjęcia nocne

Każdy z tylnych aparatów Motoroli Edge 50 Pro sprawdza się po zmroku całkiem dobrze, natomiast aparat główny często zdjęcia nocne zbyt mocno rozjaśnia. Oczywiście widać tu też obniżenie jakości, ale nie przesadnie duże.

Aparat przedni

Przykładowe zdjęcia z przedniego aparatu Motoroli Edge 50 Pro spodobają się miłośnikom selfie. Mamy na ich do czynienia z wysoką szczegółowością, a także świetnym kontrastem i żywymi kolorami. Aparat bardzo dobrze radzi sobie też w trybie portretowym, nawet nocą.

Możliwości wideo

Motorola Edge 50 Pro pozwala nagrywać materiały wideo maksymalnie w rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę, każdym z sensorów. Przy niższych rozdzielczościach możemy rejestrować filmy także z 60 FPS.

Podsumowanie

Motorola Edge 50 Pro to smartfon, który naprawdę przypadł mi do gustu. Prezentuje się świetnie, bardzo wygodnie leży w dłoni, ma jasny ekran o wysokiej rozdzielczości i dużej częstotliwości odświeżania, a jego plecki są pokryte materiałem bardzo przyjemnym w dotyku. Ponadto jest wodoodporny i wykonuje świetne zdjęcia.

Jasne, w tym modelu można narzekać na przestarzały standard pamięci na dane. Tej pamięci jest za to dużo, podobnie jak pamięci RAM. Pojemność baterii jest mniejsza niż wielu z Was może oczekiwać, ale ta jest w pełni rekompensowana przez błyskawiczne ładowanie. Z kolei wydajność może nie jest najwyższa wśród urządzeń tej klasy, ale wciąż przyzwoita. W związku z tym wszystkim Motorolę Edge 50 Pro uznaję za smartfon godny polecenia.

Mocne strony:

  • Schludny, a wręcz stylowy design
  • Wysoka jakość wykonania
  • Wygodna konstrukcja
  • Wodoodporność – IP68
  • Bardzo dobry wyświetlacz
  • Błyskawiczne ładowanie
  • Ładowarka i etui w zestawie
  • Dużo pamięci RAM i przestrzeni na dane
  • Bardzo dobre audio

Słabe strony:

  • Pamięć UFS 2.2
  • Dość mała bateria
  • Toporne działanie aplikacji aparatu

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.