Motorola Edge 40 Neo – recenzja. Zaskoczenie roku!

Mateusz PonikowskiSkomentuj
Motorola Edge 40 Neo – recenzja. Zaskoczenie roku!

W połowie września 2023 roku Motorola oficjalnie wprowadziła do Polski nowe, przystępne cenowo smartfony: moto g84 5G, moto g54 5G, moto g54 5G Power Edition i Edge 40 Neo. Ostatni z wymienionych modeli wyróżnia się zagiętym ekranem i wodoszczelną obudową. Wszystko to zamknięto w przyjemnej dla oka formie, a cena wydaje się atrakcyjna patrząc przez pryzmat oferty rynkowej i możliwości urządzenia. Jak Motorola Edge 40 Neo sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Zapraszam do recenzji.

Urządzenie Motorola Edge 40 Neo zostało wypożyczone redakcji na czas trwania testów przez firmę Motorola.

Zapachniało prestiżem…

Zaczynając omówienie kwestii związanych z wyglądem nie sposób nie zacząć od pudełka. Ten element zazwyczaj pomijam w moich recenzjach, jednak w przypadku Motoroli jest inaczej. Firma potrafi się wyróżnić, a omawiany smartfon dostarczany jest w perfumowanym pudełku. Stwierdzenie „pachnie mi tu Motorolą” nabiera rzeczywistego wymiaru.

Niby nic wielkiego, a taki drobny zabieg może zmienić postrzeganie sprzętu. Oczywiście pod warunkiem, jeżeli będzie on bronił się również innymi cechami.

Według producenta, smartfon Edge 40 neo dostarczany jest opakowaniu w 100% wolnym od tworzyw sztucznych. Brawo. To nie koniec eko-akcentów, w pudełku znajdziemy ekologiczne i kolorystycznie dobrane etui opracowanym we współpracy z agood company.

Etui Edge 40 Neo w kolorze niebieskim
Etui w kolorze Soothing Sea

Etui zostało wykonane wyłącznie z pozyskiwanych lokalnie materiałów roślinnych, co jest zgodne z zasadami gospodarki o obiegu zamkniętym i nadaje się do recyklingu. Ponieważ do produkcji nie wykorzystuje się tworzyw sztucznych ani paliw kopalnych, wytworzenie każdego etui generuje zaledwie 0,1 kg CO2. Kiedy przyjdzie czas na wymianę etui, agood Loop – system obiegu zamkniętego agood company umożliwia jego łatwą utylizację. Ze starego etui powstanie coś nowego, a materiały się nie zmarnują. – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Podczas gdy konkurencja często nie dołącza żadnego pokrowca lub jest to tani sylikonowy case, Motorola pokazuje, jak powinno się to robić. Takie drobne elementy budują przewagę nad konkurencją, która szczególnie na średniej półce jest bardzo zacięta.

Samo etui jest przyjemne w dotyku i idealnie pasuje do Edge 40 neo. Piszą „pasuje” mam na myśli nie tylko fizyczne dopasowanie do konstrukcji, ale i kolorystykę. Najnowszy „neo” to kolejny smartfon, który powstał w ramach współpracy z Pantone, liderem w dziedzinie dobierania kolorów. W sprzedaży dostępne są trzy warianty kolorystyczne: Black Beauty – czarny odcień z matową bazą ze szkła akrylowego (PMMA), niebieski Soothing Sea i miętowy Caneel Bay z wykończeniem z wegańskiej skóry. Nie ukrywam, że to ten ostatni przypadł mi do gustu, ale niebieski wygląda również bardzo efektownie.

Obudowa Edge 40 neo po zanurzeniu w wodzie
Obudowa Edge 40 neo po zanurzeniu w wodzie

Producenci tańszych smartfonów nie przykładają dużej wagi do wodoodporności, ale Motorola postanowiła to zmienić. Obudowa Edge 40 neo posiada certyfikat IP68 (konstrukcja wytrzymuje zanurzenie w słodkiej wodzie na głębokości do 1,5 m przez maksymalnie 30 minut). Wśród urządzeń za mniej niż 2000 zł to rzadkość.

Wygląd Edge 40 neo z pewnością spodoba się osobom preferującym smukłe urządzenia z zagiętym ekranem. Taki zabieg poprawia komfort użytkowania, ale jak wiadomo, ochrona zakrzywionego na krawędziach ekranu nie jest tak łatwa, jak w przypadku całkowicie płaskich paneli.

Edge 40 Neo  wyświetlacz

Smartfon waży około 170 gramów i jest to nieco więcej niż ubiegłoroczny model (155 g), ale nadal mamy do czynienia z dość kompaktową konstrukcją. To zasługa przede wszystkim 6.55-calowego ekranu pOLED, który otoczony jest przez wąskie ramki.

Edge 40 neo w kolorze zielonym z matowymi pleckami wygląda efektownie, a w dodatku materiał ten nie jest specjalnie podatny na zbieranie odcisków palców. Ramka, na której bazuje cała konstrukcja wykonana została z plastiku, aluminium znajdziemy dopiero w droższym wariancie Edge 40.

Podsumowując, jakość wykonania wypada świetnie, podobnie jak sam design. Edge 40 neo to propozycja dla osób, które mają dość przerośniętych i ciężkich smartfonów.

Dodam jeszcze, że w pudełku oprócz wspomnianego etui znajdziemy również ładowarkę TurboPower 68 W oraz kabel zasilający.

Ekran i multimedia

Na froncie znajdziemy wyświetlacz pOLED (nazwany przez producenta „Endless Edge”) o przekątnej 6,55”, rozdzielczości FHD+ (2400 x 1080) i częstotliwości odświeżania 144 Hz. Częstotliwość próbkowania dotyku wynosi 360 Hz, a ochronę zapewnia szkło Corning Gorilla Glass 3. Panel zajmuje 90,20% przestrzeni z przodu.

Edge 40 Neo  - zagięty ekran

Ekran nie rozczarowuje, jego jakość może równać się nawet ze znacznie droższymi konkurentami. Szczytowa jasność to aż 1300 nitów, a odpowiednie odwzorowanie kolorów zapewnia zgodność z DCI-P3 i HDR10+.

Warto zauważyć, że ekran nie wspiera adaptacyjnego odświeżania, a dostępne są trzy tryby – 60 Hz, 120 Hz i 144 Hz oraz tryb automatyczny. W ustawieniach możemy dostosować temperaturę kolorów, a domyślnie aktywny jest tryb Nasycony.

W dolnej części ekranu umieszczono skaner linii papilarnych, który działa poprawnie. Jest on umieszczony dość nisko więc sięganie kciukiem nie jest całkowicie komfortowe. W systemie znajdziemy też zabezpieczenie bazujące na rozpoznawaniu twarzy, ale jest ono mniej bezpieczne.

Motorola nie zapomniała o multimediach, na pokładzie znajdziemy podwójne głośniki z Dolby Atmos. W ustawieniach zaszyto dużo funkcji związanych z audio, co z pewnością ucieszy miłośników personalizacji dźwięku. Można, np. utworzyć profile niestandardowe profile audio urządzeń Bluetooth i USB-C. Jest też inteligentny dźwięk, który identyfikuje odtwarzaną treść i dokonuje optymalizacji dźwięku. Ta funkcja może sprawdzić się, np. podczas oglądania filmów, aby dialogi były wyraźniejsze.

Obracając telefon do pozycji poziomej głośniki optymalizują się do odtwarzania dźwięku stereo, aby zapewnić równomierne audio w szerokim zakresie.

Jak wypadają głośniki w Motoroli Edge 40 Neo? Grają naprawdę przyzwoicie i ponadprzeciętnie, jak na reprezentowaną półkę cenową. Brakuje nieco basu, za to otrzymujemy czysty i dobrze zbalansowany dźwięk.

Wydajność i programowanie

Nie da się ukryć, że na tej półce cenowej znajdziemy wydajniejsze układy niż zastosowany tutaj MediaTek Dimensity 7030. Procesor został dobrany tak, aby urządzenie oferowało przyzwoitą wydajność, ale jednocześnie nie nadwyrężało budżetu. Co ważne Dimensity 7030 wspiera łączność 5G, a także karty eSIM, co jest rzadkością w tym segmencie. Warto też pamiętać, że producent przewidział tylko jedno miejsce na kartę SIM, zatem osoby chcące skorzystać z trybu Dual SIM muszą użyć 1 fizycznej karty + drugiej w formacie eSIM.

Slot na kartę SIM w w Motoroli Edge 40 Neo
Slot na kartę SIM w w Motoroli Edge 40 Neo

Na polskim rynku oferowany jest tylko jeden wariant z pamięcią: 12 GB RAM LPDDR4X + 256 GB uMCP pamięci na dane. Zabrakło slotu na kartę pamięci, co należy wziąć pod uwagę jeżeli wolimy przechowywać pliki na urządzeniu.

Wyniki popularnych benchmarków potwierdzają, że mamy do czynienia z modelem ze średniej półki. Osiągi w Geekbench są nieco lepsze niż w przypadku Realme 11 Pro 5G i Pro+ 5G z układem MediaTek Dimensity 7050 5G. W podobnej stawce znajduje się również Redmi Note 12 Pro+ 5G czy OPPO Reno10 Pro 5G.

Jak już wspomniałem, wydajność Motoroli Edge 40 Neo stoi na zadowalającym poziomie. Urządzenie jest responsywne, aplikacje wczytują się bez zgrzytów, a tylko okazjonalnie napotkamy na przycięcia animacji czy lekki lagi podczas scrollowania aplikacji społecznościowych.

Duża ilość pamięci RAM sprawia, że aplikacje dość długo utrzymywane są w tle i nie trzeba ich ponownie „przeładowywać”.

Wielu użytkowników ceni urządzenia marki Motorola za niemal czystego Androida. Edge 40 Neo bazuje na Androidzie 13, a producent obiecuje dwie duże aktualizacje systemu. To wciąż niewiele na tle sprzętu Apple czy niektórych flagowców, jak Xiaomi 13T.

Zawsze ceniłem Motorolę za „czyste” oprogramowanie, dlatego to, co zastałem na Edge 40 Neo nieco mnie zaniepokoiło. Owszem, nadal mamy tutaj schludnego Androida, ale już na start dostajemy dodatkowe aplikacje. Wśród aplikacji zainstalowanych na start znajdziemy TikToka, Glovo czy CallApp. Co więcej, Motorola dostarcza oprogramowanie reklamowe IronSource, które teoretycznie odpowiada za odkrywanie świetnych aplikacji. W praktyce, spersonalizowana rekomendacja to po prostu reklama appek, których użyteczność budzi moje wątpliwości. Zobaczcie sami:

Na szczęście oprócz niechcianych aplikacji, producent zadbało o sporo użytecznych dodatków, które znajdziemy w aplikacji Moto. Znajdziemy tutaj przydatne gesty (np. potrząśnięcie smartfonem aktywuje latarkę), możemy spersonalizować układ ekranu głównego, zmienić czcionkę, kształt ikon, a także skorzystać z konstroli prywatności dzięki Moto Secure.

Edge 40 Neo wspiera funkcję „Ready For”, która pozwala przenieść ekran smartfonu i aplikacje mobilne bezpośrednio na komputer. Połączenie (przewodowe lub przez Wi-Fi) możliwe jest po pobraniu specjalnego oprogramowania dla systemu Windows. Dzięki Ready For możemy korzystać z aplikacji w osobnych oknach, dostępny jest też tryb pulpitu, gdzie Android imituje Windowsa.

Edge 40 Neo - mobilny pulpit
Edge 40 Neo – mobilny pulpit

Połącznie odbywa się na zasadzie przesyłania obrazu, zatem płynność nie jest idealna, ale z aplikacji da się korzystać. Co więcej, oprogramowanie wspiera transfer plików metodą „przeciągnij i upuść”. Można też kopiować tekst i wklejać w dowolnym edytorze.

Żywotność baterii

Kompaktowa obudowa Edge 40 Neo nie przeszkodziła inżynierom w implementacji dość pojemnej baterii 5000 mAh. Podobne wartości oferuje większość konkurencji. W pudełku znajdziemy zasilacz o mocy 68 W oraz przewód USB-C do USB-C. Według producenta, błyskawiczne ładowanie powinno zapewnić 50% w 15 minut. Taki wynik da się osiągnąć. Ładowanie do pełna powinno zająć około 50 minut. Ładowania bezprzewodowego brak, zatem mamy tutaj drobny regres w stosunku do Edge 30 Neo, gdzie dostępne było skromne 5W.

Dzięki funkcji „automatyczne dostosowanie baterii” urządzenie potrafi rozpoznać rzadko używane aplikacje i ograniczyć ich działanie w tle. W ustawieniach pojawiła się funkcja „zoptymalizowane ładowanie”, która tworzy wzorzec, aby wydajniej ładować smartfon. Jest też ochrona przed nadmiernym naładowaniem, która ograniczy ładowanie, gdy telefon nieprzerwanie podłączony do zasilania przez 3 dni. Wówczas ładowanie ograniczone jest do 80%, aby chronić baterię.

Czas pracy akumulatora nie jest może wybitny, ale większość użytkowników w typowych scenariuszach uzyska cały dzień na jednym ładowaniu. W moim przypadku smartfon po 1 dobie i 19 godzinach miał jeszcze 4% baterii, a w tym czasie ekran aktywny był przez 6 godz. i 48 minut.

Chyba nie muszę przypominać, że czas pracy na jednym ładowaniu zależy od bardzo wielu czynników, jak zainstalowane aplikacje, jakość sygnału sieci komórkowej, procesy działające w tle, itd. Przykładowo, podczas nagrywania wideo w jakości 4K (60 fps) w 6 minut aparat „zjadł” 3% baterii. Z kolei w ciągu nocy zaobserwowałem ubytek ok. 7%.

Możliwości fotograficzne

Producent postawił na aparat Ultra Pixel o rozdzielczości 50 MP (OmniVision OV50A), a jego uzupełnienie stanowi 13 MP obiektyw ultraszerokokątny (SK Hynix HI1336) z funkcją Macro Vision i aparat do selfie o rozdzielczości 32 MP (OmniVision OV32B) z technologią Quad Pixel.

Motorola Edge 40 Neo z aparatem Ultra Pixel o rozdzielczości 50 MP
Motorola Edge 40 Neo z aparatem Ultra Pixel o rozdzielczości 50 MP

Aparat tylny w Edge 40 Neo:

  • 50 Mpx
  • Format optyczny 1/1,5″”
  • Przysłona f/1.8
  • Rozmiar piksela 1,0 μm | Technologia Ultra Pixel w celu uzyskania pikseli 2,0 μm
  • Wielokierunkowy PDAF
  • Optyczna stabilizacja obrazu (OIS)
  • Nagrywanie wideo 4K UHD (30 kl./s), FHD (60/30 kl./s)
  • Obiektyw ultraszerokokątny 13 Mpx (pole widzenia 120°)
  • Macro Vision – przysłona f/2.2, rozmiar piksela 1,12 μm

Aparat przedni w Edge 40 Neo:

  • 32 Mpx
  • Przysłona f/2.4
  • Rozmiar piksela 0,7 μm | Technologia Quad Pixel w celu uzyskania pikseli 1,4 μm
  • Nagrywanie wideo FHD (30 kl./s) i FHD (60 kl./s)

Zdjęcia wykonywane aparatem głównym i pomocniczym zapisywane są w rozdzielczości 12,5 MP. Podobnie, jak w przypadku większości urządzeń ze średniej półki, nie możemy liczyć na podobne rezultaty z każdego z obiektywów.

Główny sensor rejestruje satysfakcjonujące kadry w świetle dziennym. Kolory są zazwyczaj poprawnie odwzorowane, chociaż zdarza się, że brakuje im nieco nasycenia. Na wielu ujęciach zauważyłem też przesadzony kontrast i mało szczegółów w cieniach.

W apliakcji aparatu mamy do dyspozycji tryb makro, zdjęcie szerokokątne, zdjęcie z aparatu głównego 1x oraz 2x (zoom cyfrowy). Oto jak prezentują się ujęcia z 3 trybów:

Jak widać na powyższych ujęciach, niezależnie od wybranego trybu, można liczyć na podobną temperaturę zdjęć, a to zasługuje na pochwałę. Ujęcia z obiektywu ultraszerokokątnego 13 Mpx (pole widzenia 120°) są mniej szczegółowe.

Fotografowanie ułatwia optyczna stabilizacja obrazu (OIS), a migawka jest naprawdę szybka. Przy słabszym świetle aparat nadal trzyma poziom, a oto kilka próbek zarejestrowanych w różnych warunkach za pomocą sensora 50MP:

Tryb portretowy w aparacie głównym potrafi mylić się w miejscach odcięcia głównego obiektu od tła. Dodatkowo, pomimo wyłączonego trybu upiększania, szczegółowość twarzy nie wypada najlepiej. W słabszym świetle nie można liczyć na ostre ujęcia portretowe.

W tym trybie otrzymujemy trzy ogniskowe – 50 mm, 35 mm i 24 mm.

Zdjęcia selfie zapisywane są w rozdzielczości 8 MP (można ręcznie przełączyć się na 32 MP). Jakość ujęć przednim aparatem nie rozczarowuje, zdjęcia są szczegółowe i dobrze odwzorowane.

Filmy w jakości 4K rejestrowane są z szybkością 30 kl./s. Szczegółowość nagrań w dzień jest bardzo dobra, a dodatkowo możemy korzystać z dwukrotnego przybliżenia.

Podsumowanie. Najbardziej opłacalny średniak?

Rynkowy debiut Motoroli Edge 40 Neo przyjąłem z entuzjazmem. Już na początku smartfon zaskoczył mnie atrakcyjną ceną i sporymi możliwościami. Dłuższy test tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że możemy mieć do czynienia z najbardziej opłacalnym średniakiem 2023 roku.

Na pochwałę zasługuje jakość wykonania, smukła obudowa, piękny zakrzywiony ekran, stopień ochrony IP68 niespotykany w tej klasie smartfonów, przyzwoity procesor, wsparcie dla 5G i eSIM i szybkie ładowanie.

Minusów jest zdecydowanie mniej, a jeżeli już występują, to raczej detale. Zabrakło mi tutaj dłuższego wsparcia aktualizacji. Nie podoba mi się również proponowanie nieco „na siłę” dodatkowych aplikacji, które przecież dostępne są w sklepie Google Play.

W momencie publikacji recenzji, urządzenie można kupić za 1899 zł.

Zalety Motoroli Edge 40 Neo:

  • smukła i lekka konstrukcja
  • stopień ochrony IP68
  • bardzo dobry wyświetlacz 144 Hz
  • szybkie ładowanie
  • dobre głośniki stereo
  • dużo dodatkowych funkcji w oprogramowaniu
  • łączność (eSIM, Wi-Fi 6e, 5G)
  • etui w zestawie
  • wysoka kultura pracy

Wady Motoroli Edge 40 Neo:

  • kiepskie wsparcie aktualizacji
  • przeciętny aparat szerokokątny
  • brak folii ochronnej na ekranie
dobry produkt - WYBÓR REDAKCJI
Smartfon otrzymał wyróżnienie „Dobry produkt – WYBÓR REDAKCJI”

Udostępnij

Mateusz PonikowskiWspółzałożyciel serwisu instalki.pl od ponad 18 lat aktywny w branży mediów technologicznych.