HyperX Cloud III – recenzja. Legenda w nowym wydaniu

Anna BorzęckaSkomentuj
HyperX Cloud III – recenzja. Legenda w nowym wydaniu

Chyba nie istnieje bardziej legendarna seria słuchawek niż HyperX Cloud. Tworzące ją urządzenia, a zwłaszcza słuchawki HyperX Cloud II, które zadebiutowały w 2015 roku, są używane przez wielu graczy na całym świecie, w tym graczy e-sportowych. Podobno ma to związek z faktem, że oferują dobre odwzorowanie dźwięku, wysoki komfort użytkowania i rewelacyjne pozycjonowanie w grach.

Materiał reklamowy – urządzenie HyperX Cloud III zostało przekazane redakcji w formie prezentu. Promowana marka: HyperX. Producent nie miał wpływu na treść publikacji.

Teraz „Cloudy dwójki” doczekały się w końcu swojego następcy – następcy w postaci słuchawek HyperX Cloud III, które miałam okazję przetestować. Oto moja opinia na ich temat – opinia, dzięki której dowiesz się, czy warto po nie sięgnąć.

Specyfikacja

HyperX Cloud III to wycenione na 549 złotych słuchawki nauszne słuchawki przewodowe o zamkniętej konstrukcji, wyposażone w 53-milimetrowe przetworniki z magnesami neodymowymi. Obsługują one technologię DTS Headphone:X zapewniającą wirtualny dźwięk przestrzenny 3D.

Słuchawki zawierają odłączany mikrofon o średnicy 10 mm z funkcją redukcji szumów i wbudowanym filtrem pop. Poduszki i ich nausznic zostały wykonane z pianki memory i pokryte ekologiczną skórą.

hyperx-cloud-iii-2

HyperX Cloud III są kompatybilne z komputerami osobistymi, a także konsolami PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S i Nintendo Switch oraz urządzeniami mobilnymi. Można je podłączyć do wymienionych urządzeń zarówno za pośrednictwem złącza jack 3,5 mm, jak i USB-A lub USB-C, dzięki dołączonym do zestawu adapterom.

HyperX Cloud III – specyfikacja:

  • Budowa: nauszne, wokółuszne, zamknięte
  • Kolor: czarny, czarno-czerwony
  • Aktywna redukcja szumów (ANC): Nie
  • Łączność: przewodowa jack 3,5 mm lub USB
  • System audio: stereo 2.0, DTS Headphone:X (wirtualny dźwięk przestrzenny)
  • Przetwornik: dynamiczny 53 mm z magnesami neodymowymi
  • Pasmo przenoszenia słuchawek: 10 Hz do 21 000 Hz
  • Impedancja: 64 Ω
  • Czułość słuchawek: 100 dBSPL/mW przy 1 kHz
  • Wbudowany i odłączany mikrofon: Tak
  • Charakterystyka mikrofonu: jednokierunkowy elektretowy, pojemnościowy z redukcją szumów
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 50 – 17 000 Hz
  • Czułość mikrofonu: -42 dBV (0 dB = 1 V/Pa przy 1 kHz)
  • Zasilanie: wbudowany akumulator
  • Kompatybilne platformy: PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S, urządzenia mobilne, Nintendo Switch
  • Masa słuchawek: 308 g (320 g z mikrofonem)
  • Długość przewodów: USB – 1,3 m, słuchawkowy – 1,2 m

Wygląd i jakość wykonania

HyperX Cloud III dotarły do mnie wewnątrz niewielkiego pudełka, w zestawie z przewodem będącym adapterem jack 3,5 mm do USB-C oraz z małym adapterem USB-C do USB-A. Same słuchawki dysponują nieodłączanym przewodem ze złączem jack 3,5 mm. To ich pierwsza wada, którą dostrzegłam. Przewód odłączany byłby znacznie lepszym rozwiązaniem. Przewód ten jest z resztą bardzo krótki. Mało kto dociągnie złącze jack do tyłu komputera. Większość osób będzie więc wręcz musiała połączyć je z drugim przewodem, kończącym się USB-C. Na szczęście, wszystkie przewody dysponują oplotem zwiększającym ich solidność.

hyperx-cloud-iii-3

Słuchawki posiadają regulowany pałąk wykonany z grubego kawałka aluminium, łączący się z nausznicami wykonanymi z tworzywa sztucznego. Gdy go skręcamy i odginamy, nie wydaje on żadnych niepojących dźwięków, a więc sprawia wrażenie wytrzymałego. Pałąk wyściełany jest pianką memory, pokrytą ekologiczną skórą, pod którą przebiega przewód w oplocie łączący nausznice. Z tych samych materiałów wykonano poduszki nausznic.

hyperx-cloud-iii-4

Design HyperX Cloud III mocno przypomina design poprzedników, choć wprowadzono w jego zakresie dość istotne zmiany. Urządzenie udostępniono w czarnej i czarno-czerwonej wersji kolorystycznej. Na obydwu nausznicach można dostrzec logo HyperX. Dodatkowo nausznica prawa zawiera wykonaną z twardego tworzywa sztucznego rolkę głośności. Nausznica lewa zawiera zaś wspomniany nieodłączany kabel, gniazdo mikrofonu, a także przycisk wyciszający mikrofon. Wyczucie i znalezienie tych elementów ręką nie sprawia żadnego problemu. Przewód audio nie zawiera pilota.

hyperx-cloud-iii-5

Konstrukcja słuchawek wygląda na solidną. Ekologiczna skóra jest jednak materiałem, który potrafi się szybko niszczyć, choć tu wiele zależy od jej jakości. Intryguje zmieniona budowa mikrofonu, który w przeciwieństwie do mikrofonu „Cloudów dwójek” nie jest pokryty miękką pianką, a zawiera wbudowany pop filtr w formie metalowej siatki. Warto wspomnieć, że dysponuje on również diodą, która świeci na czerwono, gdy mikrofon jest wyciszony. Świeci ona jednak tak słabo, że bardzo ciężko ją dostrzec.

hyperx-cloud-iii-6

Komfort użytkowania

HyperX zawsze chwalił się tym, jak komfortowe są słuchawki z serii Cloud. Chwali się też tym w przypadku słuchawek HyperX Cloud III. Ale czy te faktycznie wygodnie leżą na głowie? Cóż, nie ciążą one na czubku głowy, ale w zasadzie tylko tyle mam pozytywnego do powiedzenia na ich temat w tej kwestii. Zaznaczę jednak, że jestem osobą noszącą okulary. Jeżeli Ty nie jesteś okularnikiem, HyperX Cloud III mogą być dla Ciebie bardzo wygodne, ale w moim przypadku sprawa wygląda następująco – nausznice słuchawek dociskają zauszniki moich okularów do mojej głowy, powodując silny dyskomfort. Na co dzień korzystam ze słuchawek ISK HD9999, które tego problemu nie sprawiają. Moje małżowiny uszne dotykały pianek wyściełających nausznice „Cloudów” od wewnątrz, ale na szczęście nie doświadczyły w związku z tym żadnych otarć.

Mocny docisk nausznic do uszu oczywiście może być dla osób, które nie muszą patrzeć na świat przez podwójne szkła, zaletą. Docisk ten zwiększa bowiem izolację od otoczenia, wytłumiając nieco docierające do uszu niechciane dźwięki.

hyperx-cloud-iii-7

Szkoda, że HyperX nie zdecydował się na jednoczesne udostępnienie słuchawek Cloud III na rynku w wersji przewodowej i bezprzewodowe. Przewodowość nowych „Cloudów” pozwala jednak korzystać z nich od razu po podłączeniu do komputera, karty dźwiękowej komputera czy też do konsoli lub urządzenia mobilnego. Nie trzeba tu przeprowadzać żadnego procesu parowania, ani instalować dodatkowego oprogramowania do obsługi słuchawek. Oczywiście „nie trzeba” nie znaczy, że nie można. Na brzmienie słuchawek przynajmniej na PC można wpłynąć, korzystając chociażby z oprogramowania dedykowanego zmianie ustawień karty dźwiękowej, albo z programu HyperX Ngenuity.

HyperX Ngenuity

HyperX Ngenuity to aplikacja prosta w obsłudze, o czytelnym i przejrzystym interfejsie. Niemniej, do jej działania mam pewno zastrzeżenie. Otóż, wykrywa ona słuchawki tylko wtedy, jeśli podłączymy je do komputera z pomocą adaptera USB.

hyperx-cloud-iii-8

HyperX Ngenuity nie oferuje zbyt wielu funkcji. Możemy w niej wybrać predefiniowane ustawienie korektora lub stworzyć własny profil, włączyć wirtualny dźwięk przestrzenny DTS Headphone:X, a także zmienić głośność odtwarzanego dźwięku oraz wyłączyć mikrofon i zmienić głośność rejestrowanego przez niego dźwięku. To wszystko. Aha, a propos korektora – na moim komputerze korzystanie z niego nie wpływało nijak na brzmienie słuchawek, co oznaczało że ten po prostu nie działał.

Brzmienie i działanie słuchawek

Jako że nigdy nie korzystałam ze słuchawek HyperX Cloud II, a przynajmniej nie na tyle długo, by pamiętać jak brzmiały, nie mogę porównać ich brzmienia do brzmienia HyperX Cloud III. Postaram się jednak jak najlepiej i jak najprościej opisać jakość ich brzmienia.

hyperx-cloud-iii-9

Trzeba jeszcze powiedzieć, że mimo iż HyperX Cloud III dysponują tak jak HyperX Cloud II przetwornikami o średnicy 53 milimetrów, w przypadku trójek podobno są to przetworniki o nowej konstrukcji. Ponadto osadzono je w nausznicach pod kątem.

Oczywiście brzmienie HyperX Cloud III może się różnić w zależności od tego, czy podłączyliśmy słuchawki do komputera za pośrednictwem złącza USB, czy mini jack, a w tym drugim przypadku dodatkowo od jakości karty dźwiękowej płyty głównej lub dedykowanej karty dźwiękowej, którą posiadamy. Niemniej, niezależnie od scenariusza HyperX Cloud III oferują brzmienie naprawdę miłe dla ucha.

hyperx-cloud-iii-10

Podczas słuchania muzyki można zauważyć, że dźwięk generowany przez HyperX Cloud III jest bardzo czysty i klarowny. Ich domyślne brzmienie charakteryzuje się nieco wycofaną średnicą. Ich basy brzmią soczyście i nie są przesadzone. Przesadzone są zaś trochę tony wysokie, ale nie jest to nic, czego nie można poprawić equlizerem (choć nie tym w aplikacji HyperX Ngenuity).

HyperX Cloud III zadowalają również w kwestii separacji, jako że poszczególne elementy ścieżki dźwiękowej łatwo w nich odróżnić. Rozczarowują natomiast w kwestii sceny. Po takich słuchawkach spodziewałam się sceny znacznie szerszej.

hyperx-cloud-iii-11

W grach HyperX Cloud III sprawdzają się bardzo dobrze. To dlatego, że oferują bardzo dobre pozycjonowanie, dzięki któremu możemy z łatwością stwierdzić, skąd nadchodzi przeciwnik lub z której strony naszą głowę mijają strzały. Co jednak ciekawe, jakość pozycjonowania w moim odczuciu w ogóle nie poprawia się po włączeniu w aplikacji HyperX Ngenuity wirtualnego dźwięku przestrzennego DTS Headphone:X. Funkcja ta zatem albo nie działa w ogóle, albo kompletnie nie spełnia swojej roli.

Mikrofon

Producenci słuchawek dla graczy często nie przykładają większej wagi jakości dźwięku rejestrowanego przez mikrofony tych słuchawek. Na szczęście, w przypadku „Cloudów trójek” HyperX się postarał. Jasne mikrofon tych słuchawek odbiega mocno możliwościami od możliwości mikrofonów studyjnych, co słychać, ale nie zniekształca on głosu tak bardzo jak większość mikrofonów słuchawkowych. Próbkę dźwięku zarejestrowanego tym mikrofonem umieściłam poniżej.

Podsumowanie

HyperX Cloud III to słuchawki, które niewątpliwie oferują bardzo dobrą jakość dźwięku i świetne pozycjonowanie w grach. Ponadto charakteryzują się porządną, wytrzymała konstrukcją, prostotą obsługi i są kompatybilne z szerokim wachlarzem urządzeń. Z kolei ich mikrofon rejestruje dźwięk o niebo lepiej niż wiele innych słuchawkowych mikrofonów. Czy jednak są aż tak komfortowe, jak twierdzi producent? Na pewno nie dla mnie i zapewne nie dla wielu innych okularników.

hyperx-cloud-iii-12

Wiele do życzenia pozostawia też aplikacja HyperX Ngenuity, której wiele funkcji po prostu nie działa, na czele z funkcją DTS Headphone:X. Poza tym naprawdę dziwi mnie, dlaczego HyperX Cloud III nie posiadają odłączanego i znacznie dłuższego analogowego przewodu.

Czy w związku z tym wszystkim HyperX Cloud III to słuchawki, na które warto wydać 549 złotych? To już musisz ocenić sam.

Mocne strony:

+ solidna konstrukcja
+ schludny, znajomy design
+ przewody w oplocie
+ słuchawki plug-and-play
+ świetne brzmienie
+ bardzo dobry, odłączany mikrofon z filtrem pop
+ bardzo prosta obsługa
+ kompatybilność z szerokim wachlarzem urządzeń

Słabe strony:

krótki, nieodłączany przewód
konstrukcja niewygodna dla okularników
aplikacja HyperX Ngenuity z wieloma problemami

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.