ASUS Zenfone 11 Ultra – recenzja. Znana konfiguracja, ale w innym wydaniu

Anna BorzęckaSkomentuj
ASUS Zenfone 11 Ultra – recenzja. Znana konfiguracja, ale w innym wydaniu

Stało się, w końcu nadeszła premiera kolejnego flagowca od ASUS. Mowa o flagowcu ASUS Zenfone 11 Ultra, który obiecuje wysoką wydajność i wysokie możliwości fotograficzne. Ale jak ten smartfon wypada w praktyce i czy warto go kupić? Już dziś odpowiem Wam na te pytania, jako że miałam okazję użytkować smartfon ASUS Zenfone 11 Ultra już od kilku tygodni.

Specyfikacja

ASUS Zenfone 11 Ultra trafił do naszego kraju w dwóch wersjach pamięciowych – 12/256 GB wycenionej na 4599 złotych oraz 16/512 GB wycenionej na 5099 złotych. Flagowiec ten został wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3, pamięci LPDDR5X i UFS4.0, a także baterię o pojemności aż 5500 mAh, obsługującą ładowanie przewodowe 65 W i ładowanie bezprzewodowe 15 W.

Omawiany smartfon to również wyświetlacz LTPO AMOLED o przekątnej 6,78” i rozdzielczości FullHD+, aparat z optyczną stabilizacją w technologii Hybrid Gimbal Stabilizer 3.0, a także szereg zaawansowanych funkcji wykorzystujących możliwości sztucznej inteligencji. ASUS Zenfone 11 Ultra pracuje pod kontrolą systemu Android 14 i obsługuje transmisję 5G. Jego pełną specyfikację umieściłam poniżej. Warto zauważyć, że ta specyfikacja jest niemal identyczna ze specyfikacją smartfonu ASUS ROG Phone 8.

ASUS Zenfone 11 Ultra – specyfikacja:

Model:ASUS Zenfone 11 Ultra
Procesor:Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3
Pamięć RAM:12 GB lub 16 GB LPDDR5X
Pamięć masowa:256 GB lub 512 GB UFS4.0
Możliwość rozbudowy pamięci:Nie
Wyświetlacz:LTPO AMOLED, 6,78”, FHD+ (2400 x 1080 pikseli), 388 PPI, odświeżanie do 144 Hz, HDR10, Gorilla Glass Victus 2
Bezpieczeństwo:optyczny czytnik linii papilarnych (w ekranie), rozpoznawanie twarzy
Akumulator:5500 mAh, ładowanie przewodowe 65 W, ładowanie bezprzewodowe 15 W
Aparat fotograficzny – tył:50 MP, f/1,9, 24 mm, 1/1,56″, PDAF i 6-osiowy Hybrid Gimbal Stabilizer 3.0; 32 MP, f/2.4, 1/3,2″, 0,7 µm (z teleobiektywem 3x) z PDAF i OIS; 13 MP, f/2,2, 13 mm, 1/3,0″, 1,12µm (ultraszerokokątny 120˚)
Aparat fotograficzny – przód:32 MP, f/2,5, 22 mm, 1/3,2″, 0,7 µm
System operacyjny:Android 14
Transmisja danych:5G
Łączność i lokalizacja:Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax/7 trójzakresowe, Bluetooth 5.3, GPS, GLONASS, GALILEO, NavIC, QZSS, NFC
Złącza:USB-C z OTG
Typ karty SIM:Dual SIM (nano SIM + nano SIM)
Klasa ochrony:IP68
Wymiary:163,8 x 76,8 x 8,9 mm
Masa:225 g

Budowa i jakość wykonania

ASUS Zenfone 11 Ultra został zamknięty w obudowie wykonanej z połączenia aluminium i szkła. Na nasz rynek trafił w dwóch wersjach kolorystycznych – niebieskiej (Skyline Blue) i czarnej (Eternal Black), a ja otrzymałam go w tej pierwszej. Jak na współczesnego flagowca waży dość dużo, bo aż 225 gramów. Jest też stosunkowo gruby, a to wszystko ma związek z pojemnością jego baterii.

Pokryte szkłem plecki telefonu mają nieco zaokrąglone krawędzie i z dużą płynnością przechodzą w jego ramki. Oprócz dość mocno odstającej wyspy aparatów, ta część urządzenia zawiera logo ASUS Zenfone, a także schludny, geometyczny wzór.

Ramki smartfonu wykonano z aluminium, za wyjątkiem kilku linii anten i połączono je zaokrąglonymi rogami. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, na górnej ramce znalazł się jedynie otwór mikrofonu, albowiem otwór górnego głośnika znajduje się między nią a ekranem. Na ramce dolnej mamy za to cały szereg elementów – oprócz zestawu otworów drugiego głośnika i kolejnego mikrofonu są to port USB-C, port audio oraz tacka na karty SIM.

Na prawej ramce urządzenia umieszczono oczywiście przycisk zasilania oraz przycisk do zmiany głośności. Cieszy fakt, że to prawa ramka smartfonu zawiera oznaczenie CE. Gdyby znajdowało się ono na pleckach, tak jak w przypadku większości smartfonów, ASUS Zenfone 11 Ultra prezentowałby się dużo gorzej.

Już w pierwszych minutach użytkowania smartfonu ASUS Zenfone 11 Ultra można dostrzec jego poważną wadę. Otóż, jest strasznie, strasznie śliski – do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie użytkowania go bez etui. Na szczęście, producent dołączył etui do zestawu z urządzeniem. Nie mogę nic zarzucić z kolei jakości wykonania telefonu. Ta stoi na najwyższym poziomie. Warto dodać, że smartfon jest wodo- i pyłoodporny, zgodnie ze standardem IP68.

Wyświetlacz

Panel, który producent zastosował w tym smartfonie, to płaski panel LTPO AMOLED o przekątnej 6,78 cala, co czyni ASUS Zenfone 11 Ultra bardzo dużym smartfonem. Ekran ten dysponuje rozdzielczością FHD+ (2400 x 1080 pikseli) i częstotliwością odświeżania do 144 Hz. Żadna z tych wartości nie jest mała, ale chciałoby się, aby flagowiec, który kosztuje tyle, co ASUS Zenfone 11 Ultra, oferował ekran o rozdzielczości jeszcze wyższej – QHD. Wówczas ekran wyświetlałby nie tylko bardzo płynny obraz, ale też jeszcze bardziej szczegółowy. Co jednak ważne, częstotliwość odświeżania na poziomie 144 Hz możemy jednak uzyskać tylko w grach mobilnych, z użyciem nakładki Dżin Gier, przy czym tytułów obsługujących taką częstotliwość odświeżania nadal nie jest wiele. Podczas codziennego użytkowania możemy cieszyć się maksymalnie odświeżaniem 120 Hz. Do wyboru jest też tryb 60 Hz i tryb odświeżania adaptacyjnego.

Wyświetlacz smartfonu pozwala wyświetlać treści HDR10 i jest bardzo jasny. Czytanie czegokolwiek w ostrym słońcu nie jest w parze z nim problemem. Ekran cechuje się też świetnym odzworowaniem kolorów. Równie świetna jest jego responsywność na dotyk.

Oczywiście, Asus Zenfone 11 Ultra oferuje tryb Always on Display, znany tu jako Alway-on Panel. Możemy go w dość szerokim stopniu spersonalizować.

Ramki otaczające wyświetlacz telefonu są dość wąskie i wyglądają na symetryczne. Oczywiście, część powierzchni ekranu oprócz ramek zajmuje też wcięcie dla przedniego aparatu. Pod ekranem umieszczono zaś optyczny czytnik linii papilarnych. Ten działa bez zarzutu i moim zdaniem jest umieszczony na idealnym poziomie.

Audio

ASUS Zenfone 11 Ultra zawiera głośniki stereo, ale nie powiedziałabym, że są to najlepsze głośniki wśród flagowców. O ile grają one bardzo głośno i w sposób zbalansowany, to słychać, że generowany przez nie dźwięk jest nieco przytłumiony.

Na brzmienie głośników telefonu możemy nieco wpłynąć, przechodząc za pośrednictwem Ustawień do Kreatora audio. Znajdziemy w niej korektor audio oraz kilka predefiniowanych ustawień do wyboru.

Oprogramowanie

ASUS Zenfone 11 Ultra pracuje pod kontrolą systemu Android 14, bez żadnej nakładki. Oczywiście, ASUS wprowadził w tym systemie pewne modyfikacje, ale niewątpliwą zaletą tego smartfonu jest brak bloatware. Na smartfonie znalazło się niewiele preinstalowanych aplikacji i jedyną, którą naprawdę chciałabym odinstalować, była aplikacja GlideX.

Inne dodatki, które ASUS wprowadził do systemu Android 14 na tym smartfonie to wspomniana już nakładka Dżin Gier, Kreator Audio, a także zaawansowane funkcje AI. O jakich funkcjach mowa? Jest ich kilka.

Jedną z nich jest generator tapet AI (beta). Tak jak to jednak jest w przypadku analogicznego rozwiązania Samsunga, generator ten nie pozwala nam stworzyć jakiejkolwiek tapety, albowiem nie działa on w oparciu o komendy tekstowe. Proces powstawania tapet można porównać do procesu wypełniania kwestionariusza. Najpierw musimy wybrać tematykę tapety, potem trzy elementy, które mają wchodzić w jej skład, a potem kliknąć „Utwórz”. Sam proces jest więc rozczarowujący, tak jak jego efekty, ponieważ tapety wygenerowane przez AI są mało szczegółowe.

Kolejną funkcję AI znajdziemy w znajdującym się na telefonie dyktafonie. Mowa o funkcji AI Transcript (beta), która w czasie rzeczywistym tworzy transkrypcje rejestrowanych nagrań. Problem w tym, że nie transkrybuje ona nagrań tworzonych w języku polskim.

Ulepszenia oprogramowania bazujące na sztucznej inteligencji wykorzystano również do poprawienia wrażeń płynących z prowadzenia rozmów telefonicznych. Ta najpraktyczniejsza to funkcja „redukcji szumów AI”, która w trakcie naszych rozmów dba o to, aby nie zakłócały ich żadne hałasy. Ta druga, z której większość osób będzie korzystała rzadziej, to funkcja tłumaczenia rozmów głosowych, znajdująca się w fazie beta. Niestety ona również nie obsługuje języka polskiego. Poza tym, tłumaczenie między językami innymi niż angielski i chiński możliwe jest dopiero po pobraniu pakietów językowych. Tymczasem pobieranie tych pakietów rozpoczyna się dopiero po włączeniu funkcji już w trakcie rozmowy. Ta funkcja ewidentnie jeszcze nie była gotowa na swój debiut. Funkcje AI pojawiły się także w aplikacji aparatu, ale wrócę do nich przy okazji omawiania możliwości fotograficznych smartfonu.

Chyba największym problemem funkcji AI, którymi chwali się ASUS jest to, że przeciętny użytkownik nawet nie będzie wiedział, że może z nich skorzystać. Dostęp do wielu z nich nie jest intuicyjny. Ponadto chociaż w Ustawieniach smartfonu znajdziemy menu „Zenfone – wskazówki”, to omówiono w nim tylko niektóre funkcje AI, którymi smartfon dysponuje. Z drugiej strony, wszystkie te funkcje działają na smartfonie, bez dostępu do chmury. ASUS podzielił się też z nami, że nie ma w planach wymagać za dostęp do nich opłaty.

Szkoda, że ASUS zdecydował, iż Zenfone 11 Ultra tylko przez 2 lata będzie otrzymywał aktualizacje oprogramowania i przez 4 lata aktualizacje zabezpieczeń. Mowa o bardzo krótkim wsparciu, zwłaszcza jak na flagowca.

Wydajność

Skoro ASUS Zenfone 11 Ultra wykorzystuje procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3, powinien należeć do najwydajniejszych smartfonów na rynku. Jak jest w rzeczywistości? Zacznijmy od omówienia tej kwestii na przykładzie benchmarków, wspominając, że ten telefon otrzymałam w wersji 16/512 GB.

No więc, w benchmarku AnTuTu 10 ASUS Zenfone 11 Ultra otrzymał 2 147 642 punkty, co plasuje go w absolutnej czołówce rankingu aplikacji. Równie świetne są wyniki, które urządzenie otrzymało w benchmarku Geekbench 6. Mowa o wyniku 7143 punktów dla wielu rdzeni CPU, 2282 punktów dla pojedynczego rdzenia CPU i 14 779 punktów dla GPU.

Oczywiście benchmarki, benchmarkami, albowiem ważniejsze jest to, jak smartfon faktycznie sprawuje się w codziennych zastosowaniach. Cóż, aplikacje włączają się na nim błyskawicznie, przełączanie się między nimi jest jeszcze szybsze, a problemy w działaniu jakikolwiek aplikacji nie występują.

ASUS Zenfone 11 Ultra zdobywa też świetne osiągi w mobilnych grach. Tytuły takie jak Diablo Immortal, Genshin Impact czy Call of Duty Mobile na najwyższych ustawieniach graficznych nie stanowią dla niego żadnego wyzwania. Ponadto granie w tytuły obsługujące częstotliwość odświeżania 144 Hz, takie jak Alto’s Adventure, to na tym smartfonie szczególna przyjemność. Nota bene, ASUS Zenfone 11 Ultra podczas grania w większość gier mobilnych cechuje się wysoką kulturą pracy i nie ma problemu z nagrzewaniem się. Dopiero gdy wyciskamy z niego siódme poty, w benchmarkach, pojawia się w nim throttling.

Fotografia

Sercem tylnego aparatu smartfonu ASUS Zenfone 11 Ultra jest sensor Sony IMX890 o rozdzielczości 50 MP, a towarzyszą mu sensor 32 MP z teleobiektywem gwarantującym zoom optyczny 3x, a także sensor 13 MP z obiektywem ultraszerokokątnym. Ważnym elementem dołączonym do jednostki głównej jest też 6-osiowa stabilizacja znana jako „Hybrid Gimbal Stabilizer 3.0”. Z przodu telefonu znalazł się natomiast sensor 32 MP.

Aplikacja aparatu jest bogata w funkcje i tryby, a przy tym nie panuje w niej bałagan. Dostęp do najważniejszych opcji jest pod ręką. Wspomniałam wcześniej, że aplikacja ta wykorzystuje możliwości sztucznej inteligencji. AI wspomaga tu działanie trybu nagrywania wideo portretowego, a także ma poprawiać jakość zdjęć wykonywanych z użyciem zoomu i wykrywanie w kadrze obiektów.

Zdjęcia dzienne

Główny sensor tylnego aparatu w smartfonie ASUS Zenfone 11 Ultra domyślnie zapisuje zdjęcia w rozdzielczości 12,5 MP, wykorzystując technikę łączenia pikseli. W ustawieniach aparatu można aktywować jednak funkcję rejestrowania zdjęć w natywnej rozdzielczości, choć naprawdę nie warto tego robić.

Na ekranie smartfonu zdjęcia dzienne z sensora głównego wyglądają bardzo dobrze i cechują się dobrym odwzorowaniem kolorów. Po wyświetleniu ich na ekranie komputera widać jednak, że są nadmiernie przetworzone przez algorytmy, zwłaszcza w kwestii wyostrzenia. Ponadto zestaw fotografii pokazuje, że aparat nie zawsze odpowiednio dobiera do wykonywanych zdjęć kontrast.

Zdjęcia z sensora ultraszerokokątnego są dość szczegółowe – pojawia się na nich tylko delikatny efekt miękkości. Cieszy też oferowane przez nie odwzorowanie kolorów.

Dzięki obecności teleobiektywu, ASUS Zenfone 11 Ultra może wykonywać zdjęcia z zoomem optycznym 3x. Co ważne, w jego przypadku smartfon również wykorzystuje łączenie pikseli, zapisując fotografie w rozdzielczości 8 MP. Niestety, ten aparat również nie zawsze odpowiednio dobiera kontrast do zdjęć. Ponadto, ustawianie z jego pomocą ostrości na ten obiekt, któremu fotografia ma być poświęcona, potrafi stanowić problem.

Jeśli chodzi o zoom cyfrowy z głównego sensora, to możemy z niego korzystać w zakresie od 2x do 30x. W tym przypadku nawet zdjęcia wykonywane z zoomem 10x prezentują się zaskakująco dobrze.

Zdjęcia nocne

Na zdjęciach nocnych nawet tych rejestrowanych w trybie podstawowym nie widać dużych ilości szumu. Po tryb nocny na tym smartfonie nie warto jednak sięgać zawsze, ponieważ tryb nocny potrafi zdjęcia prześwietlać, nawet przy krótkim czasie naświetlania. Tak, aplikacja pozwala wybrać czas naświetlania – właśnie krótki lub długi.

Jak na oferowaną rozdzielczość, aparat ultraszerokokątny wypada nocą nieźle. Efekt miękkości na jego zdjęciach nocnych jest jednak znacznie mocniej widoczny niż na zdjęciach dziennych.

Również teleobiektyw po zmroku sprawdza się dobrze, choć po powiększeniu zdjęć widać na nich wytracenie detali.

Aparat przedni

Aparat przedni tak jak teleobiektyw zapisuje zdjęcia w rozdzielczości 8 MP. Te zdjęcia wyglądają dobrze, ale nie spektakularnie. Spodziewałam się po nich czegoś więcej.

Możliwości wideo

ASUS Zenfone 11 umożliwia nagrywanie w 8K przy 24 FPS, a także w HD, FullHD i 4K przy 30 lub 60 FPS. Do każdego z tych parametrów ma jednak dostęp tylko główny sensor tylnego aparatu. Sensor z obiektywem ultraszerokokątnym pozwala nagrywać maksymalnie w 4K przy 30 FPS, a sensor z teleobiektywem maksymalnie w FullHD przy 60 FPS. Aparat przedni jest zaś ograniczony do rozdzielczości FullHD i 30 klatek.

Smartfon oddaje do naszej dyspozycji kilka trybów do nagrywania – tryb klasyczny, tryb do nagrywania filmów ze spowolnieniem, tryb do nagrywania filmów poklatkowych oraz tryb do nagrywania filmów portretowych, wspomagany AI.

Jeśli chodzi o kwestię stabilizacji, to ASUS Zenfone 11 oferuje dwa poziomy stabilizacji – stabilizację adaptacyjną, a w przypadku sensora głównego także stabilizację HyperSteady, wykorzystującą możliwości Hybrid Gimbal Stabilizer 3.0. Ta pierwsza działa nawet w rozdzielczości 8K i w zdecydowanej większości sytuacji jest w zupełności wystarczająca. Ta druga pozwala na nagrywanie maksymalnie w rozdzielczości 1080p, ale przyda się ona tylko podczas nagrywania naprawdę dynamicznych ujęć. To ogranicza jej użyteczność, ponieważ trudno pogodzić się z utratą szczegółowości nagrań.

Bateria

Jak już wspomniałam, ASUS Zenfone 11 Ultra został wyposażony w baterię o pojemności 5500 mAh. W związku z tym smartfon jest ciężki, natomiast charakteryzuje się dłuższym czasem pracy na baterii niż wiele innych smartfonów. Przy umiarkowanym użytkowaniu można cieszyć się nim bez ładowania przez około dwa, trzy dni.

ASUS Zenfone 11 Ultra obsługuje szybkie przewodowe ładowanie, z mocą 65 W, a na dodatek ładowanie bezprzewodowe z mocą 15 W. Niemniej jednak ładowarka sieciowa nie znalazła się w zestawie z urządzeniem.

Podsumowanie

ASUS Zenfone 11 Ultra to porządny smartfon. Cechuje się wysoką jakością wykonania, nie zawiera zbędnych aplikacji, zawiera pojemną baterię i obsługuje szybkie ładowanie. Ponadto posiada bardzo dobry wyświetlacz i oferuje bardzo wysoką wydajność – wręcz topową. Jakość wykonywanych przez niego zdjęć może mogłaby być trochę lepsza, ale i tak zadowala. Z kolei nagrywane przez niego filmy są świetnie stabilizowane. Smartfon ten oferuje bardzo podobne możliwości do ostatniego telefonu ASUS dedykowanego graczom – ASUS Rog Phone 8, ale decyzja o wypuszczeniu ten samej konfiguracji w obudowie o bardziej stonowanym designie nie powinna nikogo dziwić. Dzięki zmianom w wyglądzie ASUS Zenfone 11 Ultra może sprzedawać się jeszcze lepiej. Niemniej, ASUS popełnił w tym urządzeniu sporo błędów.

Jasne, wielu użytkowników pogodzi się z jego dużą masą i rozmiarami. Śliskość jego obudowy znacznie podnosi jednak ryzyko uszkodzenia tego telefonu. Kolejna rozczarowująca kwestia to brak ładowarki w zestawie, a jeśli chodzi o funkcję AI, to moim zdaniem ASUS pochwalił  się większością z nich za wcześnie. Rozumiem, że są one dostępne w wersji beta, ale już na tym etapie powinny działać lepiej – i obsługiwać język polski. Chciałoby się też, aby ASUS chciał aktualizować swój najnowszy flagowiec do kolejnych wydań Androida dłużej niż przez dwa lata.

Mocne strony:

  • Bardzo wysoka wydajność
  • Długi czas pracy na baterii
  • Brak bloatware
  • Obsługa szybkiego ładowania i ładowania bezprzewodowego
  • Wysoka, aczkolwiek nie powalająca jakość zdjęć
  • 6-osiowa stabilizacja
  • Certyfikat IP68
  • Świetny wyświetlacz
  • Wysoka jakość wykonania

Słabe strony:

  • Rozczarowujące funkcje AI
  • Wysoka masa i duże rozmiary
  • Bardzo śliska obudowa
  • Brak ładowarki w zestawie
  • Krótkie wsparcie aktualizacjami

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.