Wasteland 2: Recenzja (PC)

R.PredkoSkomentuj
Wasteland 2: Recenzja (PC)
Wasteland 2 to gra stworzona przez studio InXile, założone przez wspomnianego we wstępie Briana Fargo. Fundusze na powstanie tej produkcji zgromadzone zostały za pośrednictwem kampanii crowdfundingowej w serwisie Kickstarter, gdzie pomysły twórców wspierane są finansowo przez internautów. Widać nie tylko ja cierpiałem z powodu deficytu postapokaliptycznych gier RPG, gdyż w dość krótkim czasie uzbierano blisko 3 miliony „zielonych”.Należy dodać, że Wasteland 2 to tytuł który w naszym kraju ukazał się nakładem wydawnictwa Cenega.

Fabuła gry przenosi nas do zniszczonego świata, który zdecydowanie przestał być przyjaznym dla jego mieszkańców. Wszechobecna przemoc, zorganizowane grupy zbrojne, dzikie zwierzęta, choroby, mutanci oraz radioaktywne promieniowanie to realia, z którymi należy sobie radzić podczas zmagań z codziennością. W takiej właśnie rzeczywistości rozpoczyna się nasza przygoda.

Pod swą komendę dostajemy czteroosobowy oddział początkujących strażników pustkowi, którego pierwszym zadaniem będzie wyjaśnienie śmierci niejakiego Asa (doświadczony strażnik pustkowi) oraz naprawa dwóch wież radiowych. Nie zdradzając szczegółów powiem tylko, że owa misja stanowi jedynie preludium do dość długiego i pokręconego łańcuszka wydarzeń, w których będziemy uczestniczyć.

Członków ekipy dobieramy sobie samodzielnie – przed przystąpieniem do właściwej rozgrywki. Oczywiście możemy wtedy skorzystać z gotowych postaci, jednak prawdziwą gratkę z punktu widzenia fana RPG, stanowić będzie możliwość samodzielnego wykreowania swej ekipy. Trzeba przyznać, że w tej kwestii, Wasteland 2 oferuje naprawdę duże pole do popisu.

Do naszej dyspozycji oddano bowiem możliwość dość szczegółowego określenia zarówno wyglądu postaci jak i doboru odpowiednich umiejętności oraz atrybutów. Te pierwsze podzielone zostały na trzy grupy – umiejętności ogólne, umiejętności broni oraz umiejętności wiedzy. Dzięki wszystkim dostepnym kombinacjom możemy stworzyć więc prawdziwe indywidualności tak względem sztuki wojennej jak i fachów pobocznych, niezbędnych wręcz w trakcie naszej postapokaliptycznej eskapady.

Mechanik, włamywacz, haker, medyk, spec od ładunków wybuchowych to najbardziej elementarne profesje, których nie powinno zabraknąć w naszej drużynie. Co rusz bowiem natykać będziemy się na różne skrytki, zamknięte sejfy i drzwi oraz pułapki. Bez odpowiednich kwalifikacji niemożliwym będzie więc dotarcie do wielu miejsc, odnalezienia miej lub bardziej przydatnych fantów czy nawet wykonania niektórych questów.

Fani gatunku RPG, którzy ubóstwiają, gromadzić rozmaite „znajdźki”, w trakcie przygody z Wasteland 2 będą wręcz rozpieszczani. Wszelakiej maści skarbów znajdziemy tu bowiem bez liku. Oprócz standardowych skrytek, skrzyń, a także możliwości czyszczenia zwłok poległych przeciwników, znajdziemy również miejsca w których zakopano małe co nieco. Posiadając na wyposażeniu łopatę lub inne narzędzie, będziemy mogli dobrać się do skrytych pod ziemią dóbr materialnych.

Wiele ze znalezionych fantów to oczywiście śmieci, stanowiące pozostałość po zniszczonej cywilizacji, jednak napotykani tu i ówdzie handlarze, chętnie je od nas odkupią. Tym co niezwykle ważne a nawet niezbędne, są zapasy amunicji a także apteczki, pozwalające odpowiednio wykształconej osobie leczyć rany, których nasza drużyna zazna w boju.

Zarówno amunicja jak i środki medyczne potrafią kurczyć się w nieubłaganym tempie, dlatego zalecam rozsądne nimi gospodarowanie. Na początku zabawy zdarzało mi się bowiem, że w kulminacyjnym punkcie starcia wyczerpane zostały całe zapasy a los całej ekipy, spoczał w rękach wojowników walczących bronią białą.

Skoro w tak zgrabny sposób zdołałem przejść do wątku poświęconego walkom, to teraz pozwolę sobie pociągnąć go dalej. Wasteland 2 w tym bowiem względzie zapewnia prawdziwie emocjonujące doznania.

Zacznę od tego, że starcia odbywają się tu w systemie turowym, gdzie każdy z naszych podwładnych, dysponując określoną liczbą punktów akcji, wykonuje kolejno swoje ruchy. W zasadzie wszystko to znamy bardzo dobrze, chociażby z dwóch pierwszych odsłonach Fallouta. Tutaj jednak dowodząc całą drużyną, o wiele większą wagę przywiązywać będziemy do odpowiedniej taktyki..


Mając pod swą komendą kilkuosobowa ekipę, złożoną z prawdziwych indywidualności, będziemy zmuszeni dopasować swe działania do rodzajów używanej przez każdego z jej członków broni, umiejętności nią władania a także statystyk.Walki są tu naprawdę bardzo częste. Oprócz bitew toczonych przeciwnikami napotkanymi w trakcie wykonywania misji, niejednokrotnie przyjdzie nam stawiać czoła łupieżcom, którzy uwielbiają atakować wędrujących po mapie świata. Niestety w tym przypadku twórcy poszli na pewną łatwiznę, gdyż tło takich walk stanowią często powtarzające się lokacje, w których nawet trupy porozrzucane są w identycznych miejscach.

5
Nie zmienia to jednak faktu, że radość czerpana z kolejnych potyczek potęgowana jest perspektywą zdobycia punktów XP, oraz fantów zabranych poległym oponentom.

Drużyna którą dowodzimy początkowo faktycznie składa się z czterech jedynie osobistości. Z czasem jednak pojawiają się okazje, by przyłączyć do nich kolejnych strażników, rozszerzając tym samym skład do maksymalnie siedmioosobowej bandy. To kto zechce się do nas przyłączyć, w dużej mierze zależeć będzie od naszych wcześniejszych poczynań oraz decyzji.

Musicie bowiem wiedzieć, że w podczas rozgrywki Wasteland 2 stawia przed nami rozmaite dylematy, na rozwiązanie których często nie znajdziemy złotego środka a zamiast tego, będziemy musieli wybrać mniejsze zło. Doskonały przykład stanowić może już początkowa misja, polegająca na naprawie dwóch przekaźników radiowych. Oba z tych miejsc wymagają naszej szybkiej interwencji a wybierając pomoc jednemu z nich, drugie skazujemy na zagładę.

Takie zagrywki mają oczywiście bezpośredni wpływ na przebieg fabuły, oraz tego jak będziemy postrzegani w wirtualnym świecie.

Niesamowicie duże znaczenie mają tu również dialogi. Odpowiednio przeprowadzone rozmowy z napotkanymi postaciami, mogą bowiem mieć duży wpływ na naszą wiedzę dotyczącą świata. Pozwólcie, że po raz kolejny przytoczę tu przykład z własnego doświadczenia. Otóż w bazie strażników rozmawiałem z pewnym jegomościem, który wskazał mi na mapie pewną miejscówkę. Pech chciał, że przypadkowo wysadziłem też w powietrze całą fortecę, nie zapisawszy wcześniej gry. Po jej wczytaniu i ponownym podejściu do rozmowy z owym delikwentem, nie uzyskałem niestety tamtych informacji.

W trakcie konwersacji wielkie znaczenie ma bowiem zarówno to, która z naszych postaci ją prowadzi jak i kolejność poruszanych tematów. Pomocne mogą okazać się również talenty interpersonalne, pozwalające wpłynąć na rozmówcę.

Zaraz chwila… wspomniałem przecież o wysadzeniu w powietrze bazy strażników. Tak to prawda… odpalając przypadkowo ładunek nuklearny, ukończyłem grę, przechodząc tym samym do napisów końcowych. Wasteland 2 oferuje bowiem zróżnicowane warianty zakończenia przygody, co dla wielu graczy oznaczać będzie wielokrotne podejście do rozgrywki.

Tak oto pokrótce mówiąc prezentują się główne aspekty rozgrywki w Wasteland 2. Pomimo wielkiej sympatii, którą obdarzyłem ten tytuł, muszę przyznać, że niestety znalazłem w niej również kilka minusów a pierwszym z nich jest oprawa graficzna.

W trakcie zabawy nie opuszczało mnie bowiem wrażenie, że wszystko co widzenia ekranie monitora zostało wykonane w sposób, jak by to powiedzieć – mało staranny. Apokalipsa apokalipsą ale plansze, na których rozgrywamy kampanię, wyglądałyby lepiej, gdyby wzbogacić je o dodatkowe szczegóły. Na myśli mam tu fakt, że wszystkie lokacje są do siebie jakoś tak podobne.

W przeciwieństwie do Fallotów, nie popisano się również ogromem budynków, które możemy eksplorować. Owszem napotkamy na swej drodze rozmaite konstrukcje architektoniczne, jednakoż tylko niewielki ich procent będziemy mogli zwiedzić od wewnątrz.

Wasteland 2 nie powala również oprawą graficzną. Twórcy chyba zbyt mocno wzięli sobie do serca definicję słowa oldskul, serwując nam rozwiązania, które co prawda mogły zachwycać, ale kilka la temu.

Największą jednak bolączkę całej rozgrywki stanowiły tu dość częste crashe, do których dochodziło, gdy uruchamiałem grę na 32 bitowym Windowsie 7. Grając na innym komputerze, wyposażonym w 64 bitowy Windows, takie wypadki nie zdarzały się ani razu.

W trakcie infiltracji internetu celem zapoznania się z opiniami innych graczy, natknąłem się na liczne słowa krytyki względem oprawy audio. Pozwolę sobie jednak nie zgodzić się z takimi opiniami. Jak dla mnie bowiem muzyka, którą słyszymy w tle, znakomicie podsyca cały klimat, nadając mu dodatkowej wyrazistości.

Chcąc więc w kilku zdaniach podsumować swoją przygodę z Wasteland 2 muszę przyznać, że to tytuł jak najbardziej godny uwagi. Każdy fan Fallouta oraz klasycznych RPG z pewnością nie jeden raz podejdzie do rozgrywki, próbując ukończyć przygodę na wiele różnych sposobów.

Emocjonujące walki, tony fantów do odnalezienia, możliwość wykreowania zróżnicowanych postaci a także intrygująca fabuła to cechy, jak najbardziej świadczące o wielkości tegoż tytułu. Z wielką ochotą wystawiłbym dziełu studia InXile najwyższą możliwą ocenę, jednakoż z powodu minusów, które rzuciły mi się w oczy, muszę ją nieco zaniżyć.

Ocena:
rate game 9p

Galeria

{vsig}Wasteland_2|width=600|align=1{/vsig}

Udostępnij

R.Predko