No w końcu. Starship SN15 wylądował i się nie rozwalił

Aleksander PiskorzSkomentuj
No w końcu. Starship SN15 wylądował i się nie rozwalił
Najnowszy prototyp statku kosmicznego należącego do SpaceX, Starship SN15 wylądował z powodzeniem po teście w powietrzu. Amerykańska firma chciała sprawdzić, jak dokładnie radzi sobie ta konstrukcja na dużej wysokości. SpaceX testowało również wszystkie fazy lotu, od startu aż do przyziemienia.

Sytuację można nazwać ogromny sukcesem. Na przestrzeni ostatnich miesięcy firma z Kalifornii nie miała bowiem szczęścia do testowych startów Starship. Wszystkie z prototypów ulegały zniszczeniu.

Starship SN15 w końcu wystartował i wylądował z powodzeniem

Test nowego prototypu statku Starship miał również miejsce w 60 rocznicę pierwszego, załogowego lotu kosmicznego Stanów Zjednoczonych. SpaceX przeprowadzając udany test będzie mogło się skupić na przekroczeniu kolejnej granicy – wysłaniu Starshipa ponad powierzchnię Ziemi z załogą na pokładzie.

Udany lot testowy modelu Sn15 miał miejsce w SpaceX Starbase niedaleko Boca Chica w południowym Teksasie. Pojazd wzbił się w powietrze na około 10 kilometrów do góry, wykonał szereg manewrów i sześć minut po starcie bezpiecznie wylądował na wybranym, betonowym lądowisku. Za wyniesienie SN15 w powietrze odpowiadały trzy silniki Raptor rozwijane przez SpaceX.

Warto przypomnieć, że to już piąta próba testu Starship – tylko jedyna, która zakończyła się powodzeniem. SpaceX czterokrotnie przed modelem SN15 próbowało swoich sił z testami, które kończyły się eksplozjami i zniszczeniem prototypów.

SN15 ma być jednak znacznie bardziej ulepszony względem swoich poprzedników. W tym wypadku firma Elona Muska zdecydowała się poprawić nie tylko samą konstrukcję, ale również awionikę oraz oprogramowanie odpowiedzialne za korygowanie lotu oraz kluczowe manewry. Zaktualizowana architektura zbiorników paliwa również przyczyniła się do opisywanego sukcesu.

SpaceX obecnie opracowuje Starship, aby móc z powodzeniem przewozić ludzi oraz ładunki bezpośrednio na Księżyc, Marsa oraz innych odległych miejsc. System składa się z dwóch elementów, które zostały zaprojektowane tak, aby można było je ponownie wykorzystać.

Przyszłe warianty Starshipa mają być jeszcze potężniejsze.

Źródło: Twitter / fot. SpaceX

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.