Klienci anulują zamówienia elektrycznej Toyoty. Jej zasięg to kompromitacja

Maksym SłomskiSkomentuj
Klienci anulują zamówienia elektrycznej Toyoty. Jej zasięg to kompromitacja
Toyota przez długi czas nie wprowadzała do swojej oferty żadnego samochodu w pełni elektrycznego. Japoński koncern słynący z produkcji samochodów hybrydowych dopiero w 2022 roku zaprezentował model Toyota bZ4X – tak, ten sam, w którym mogły samoczynnie odpaść koła. Elektryczny SUV spotkał się z umiarkowanie entuzjastycznym przyjęciem, ale znaleźli się nań nabywcy. Ich zadowolenie z zakupu lub złożenia zamówienia na ten samochód prysło w chwili opublikowania pierwszych zimowych testów tego pojazdu. Aferę z tym związaną w Norwegii okrzyknięto mianem Coldgate.

Zasięg samochodu Toyota bZ4X zimą jest fatalny

Nie od dziś wiadomo, że realny zasięg samochodów elektrycznych jest na ogół znacznie niższy od deklarowanego przez producentów. Spada on jeszcze mocniej zimą, zwłaszcza w przypadku pojazdów pozbawionych pompy ciepła. Toyota bZ4X w zimowych testach wypadała jednak tak źle, że niektórzy klienci anulowali nań zamówienia, a o możliwość zwrotu pytały osoby, które uprzednio odebrały już swój wóz.

Sprawdź: Deklarowany zasięg elektryków to ściema. Podano prawdziwe dane

W teście przeprowadzonym przez norweski magazyn motor.no Toyota bZ4X z napędem na przednią oś w temperaturach wahających się pomiędzy -5 i -10 stopni Celsjusza uzyskała najniższy zasięg względem obiecywanego przez producenta. 323 kilometry zasięgu na papierze może nie wyglądają źle, ale to wartość aż o 35,79 procent niższa od tej, którą obiecuje Toyota dla wersji Toyota bZ4X 2WD Prestige z baterią 64 kWh, czyli 504 kilometrów (WLTP).

toyota bz4x 3

Wnętrze samochodu Toyota bZ4X. | Źródło: Toyota

Toyota wyszła z twarzą

Harald Olsen, podobnie jak trzej inni kierowcy taksówek z Gjøvik z niecierpliwością czekali na swoje nowe Toyoty bZ4X. Kiedy jednak pojawiły się pierwsze testy przeprowadzone przez norweskich dziennikarzy, Olsen szybko odwołał swoje zamówienie. „Wolałem nie ryzykować” – stwierdził w rozmowie z Motor.no. Jego trzej koledzy podążyli tą samą drogą. Dwóch z nich anulowało zamówienie już wtedy, gdy ich wozy czekały na odbiór w salonie. Dealer nie robił najmniejszych problemów, rozumiejąc, że Toyota nie stanęła na wysokości zadania.

Polecamy: Realny zasięg elektryków na autostradzie. Porównano 36 samochodów

Norweski oddział Toyoty nie podaje, ile osób anuluje swoje zakupy. Jednocześnie podano, że dealerzy nieodpłatnie pozwalają rezygnować ze złożonych zamówień – przynajmniej przed odbiorem auta. Co dość zaskakujące, Toyota w Norwegii pozwoliła zwrócić auta już odebrane. Kwestia ta podlega indywidualnej ocenie.

toyota bz4x 2
Toyota bZ4X. | Źródło: Toyota

Czy należy bić brawa producentowi z tytułu takiej postawy? To zależy. Skoro bowiem konsumentom obiecuje się zasięg na określonym poziomie, a zasięg ten finalnie okazuje się o ponad 30 procent mniejszy, konsument ma prawo czuć się wprowadzany w błąd. W świetle prawa może zatem domagać się anulowania zawartej wcześniej umowy, a producent powinien bez większych problemów przyjąć zwrot.

Do tej pory w Norwegii zarejestrowano 1140 nowych Toyot bZ4X. To umiarkowany wynik w porównaniu do podobnych modeli.

Źródło: motor.no

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.