Autonomiczne auto zabiło przechodnia. Po pięciu latach zapadł wyrok w sprawie

Piotr MalinowskiSkomentuj
Autonomiczne auto zabiło przechodnia. Po pięciu latach zapadł wyrok w sprawie

Kobieta kierująca autonomicznym pojazdem przyznała się do potrącenia pieszego w 2018 roku, za co została właśnie skazana na trzy lata nadzoru kuratorskiego. Samo wydarzenie odbiło się zresztą szerokim echem wśród motoryzacyjnego środowiska, bowiem była to pierwsza w historii śmiertelna kolizja z udziałem w pełni autonomicznego samochodu. Sami jednak przyznacie, że wyznaczona kara brzmi jak niezbyt śmieszny kawał. O co tu więc dokładnie chodzi?

Trzy lata nadzoru za zabójstwo pieszego autonomicznym autem – serio

Musimy przenieść się pięć lat wstecz, kiedy to Rafaela Vasquez pełniła rolę zapasowego kierowcy Ubera dla autonomicznego pojazdu. Jej rolą było reagowanie w momencie, gdy pojazd odmawiał posłuszeństwa bądź jechał tam, gdzie nie trzeba. Kobieta postanowiła jednak olać swoje obowiązki i nie obserwowała drogi. Zamiast tego oglądała program telewizyjny na swoim telefonie – na zarejestrowanym materiale widać (zrzut na miniaturze artykułu), jak patrzy w dół zaraz przed tytułową sytuacją.

Sytuacją, która doprowadziła do śmierci Elaine Herzberg przechodzącej z rowerem przez jezdnię. Samochód nie zareagował, kobieta natomiast była zbyt zajęta śledzeniem poczynań bohaterów show. Na samym początku kierowczyni zeznała, iż ofiara pojawiła się znikąd i nie widziała jej przed wypadkiem. Oczywiście finalnie okazało się to zupełną nieprawdą i dopiero po pięciu latach doszło do przyznania się do winy.

uber zabojstwo 1Źródło: NTSB

Rafaela została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci, lecz udało jej się osiągnąć stosowne porozumienie z prokuratorami. Sędzia zaakceptował ugodę i skazał kobietę na… trzy lata nadzoru kuratorskiego. Adwokaci sprawcy argumentowali bowiem, iż ich klienta „przeglądała wiadomości od pracodawcy na służbowym telefonie komórkowym, natomiast program telewizyjny odtwarzany był na osobistym smartfonie znajdującym się na siedzeniu pasażera.

Na samym początku planowano również wnieść zarzuty karne przeciwko samemu Uberowi, lecz finalnie się na to nie zdecydowano z powodu decyzji Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu. Stwierdziła ona bowiem, że główną przyczyną wypadku był brak odpowiedniego monitorowania drogi przez kobietę.

Jeśli zaś chodzi o sam proces, to koniec końców wzięto pod uwagę nieodpowiednie procedury bezpieczeństwa, nieskuteczny nadzór nad kierowcami, niewystarczający nadzór stanu Arizona nad testami pojazdów autonomicznych oraz fakt, że ofiara przechodziła przez ulicę z dala od przejścia dla pieszych, co mogło negatywnie wpłynąć na weryfikację systemów znajdujących się w aucie.

uber zabojstwo 2Źródło: NTSB

Komisja stwierdziła przy okazji, iż Uber dezaktywował automatyczny system hamowania awaryjnego, co także zwiększyło ryzyko wypadku. Samochód bowiem wykrył ofiarę 5,6 sekundy przed wypadkiem, lecz nie zdążył stwierdzić czy była rowerzystką, pieszą czy nieznanym obiektem. Nie oszacował również tego czy kobieta zmierzała w kierunku pojazdu. W takim przypadku powinien zareagować kierowca, lecz tego nie zrobił, bo oglądał film na telefonie.

To wydarzenie dosyć mocno przyczyniło się do zintensyfikowania prac nad systemami bezpieczeństwa, co nieco spowolniło rozwój autonomicznej technologii. Nie da się jednak ukryć, że trzy lata nadzoru kuratorskiego to wyrok godny pożałowania.

Źródło: Wired / Zdjęcie otwierające: zrzut ekranu z filmu Backup driver of self-driving Uber car takes plea deal for fatal crash in Tempe na YouTube (@12NewsAZ)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.