Amazon startuje z projektem Kuiper. Czy SpaceX może się już bać?

Aleksander PiskorzSkomentuj
Amazon startuje z projektem Kuiper. Czy SpaceX może się już bać?

Amazon pokonał bardzo ważną przeszkodę na drodze do pełnego uruchomienia swojego pomysłu o nazwie Kuiper. Amerykańska firma otrzymała oficjalne pozwolenie od Federalnej Komisji Łączności na rozmieszczenie swoich satelitów oraz ich obsługę na orbicie. Do tej pory FCC wymagało od Amazona wykazania, iż firma nie będzie ze swoim sprzętem w żaden sposób kolidowała z wcześniej autoryzowanymi projektami satelitarnymi – takimi, jak chociażby Starlink od SpaceX.

Trzeba przyznać, że opisywane wyżej pozwolenie, to nic innego, jak swoisty kamień milowy w rozwoju projektu Kuiper. Za co dokładnie będzie on odpowiadał?

amazonkuiper2 1

fot. Amazon

Amazon uruchamia projekt Kuiper

Patrząc na projekt Kuiper na myśl od razu przychodzi rywalizacja Amazona ze SpaceX oraz systemem internetu satelitarnego Starlink. Analitycy i eksperci patrzą na tę sprawę nieco inaczej: Amazon będzie chciał, aby Kupier działał inaczej niż ma to miejsce w przypadku firmy Elona Muska. Przedsiębiorstwo Jeffa Bezosa będzie celowało z projektem Kuiper w integrację z resztą ekosystemu Amazona – takiej zdolności nie posiada SpaceX.

Zatwierdzone przez FCC 3236 satelitów Amazona ma pozwolić na stworzenie globalnego systemu pozwalający na dostęp do szerokopasmowego internetu praktycznie w każdym miejscu na Ziemi. To jednak jeszcze nie koniec. Kuiper w przyszłości miałby zintegrować się z usługami Amazon Web Services (AWS), które już teraz oferują duże możliwości przetwarzania danych w chmurze, dają dostęp do uczenia maszynowego czy też pozwalają na masową analizę danych.

Amazon został zobowiązany do wystrzelenia co najmniej połowy swoich satelitów do 2026 roku. Jeśli tego nie zrobi, nie będzie w stanie utrzymać licencji operacyjnej, która została przyznana firmie Jeffa Bezosa przez FCC.

Już teraz Amerykanie zapowiedzieli, że zainwestują w projekt Kuiper około 10 miliardów dolarów. Konstelacja satelitów będzie okrążać Ziemię na tak zwanej niskiej orbicie okołoziemskiej powyżej wysokości 2000 kilometrów. Wszystkie konstrukcje mają pracować w paśmie od 26,5 do 40 gigaherców.

Wszystko dla pieniędzy i… konkretnych klientów

Amazon nie ma co liczyć, że będzie w stanie przyciągnąć do Kuipera tak dużą liczbę klientów komercyjnych, jak ma to miejsce w przypadku Starlink od SpaceX. Amerykański gigant chce rozegrać sytuację inaczej – dostarczając internet do branż, które posiadają ograniczenia w dostępie do sieci. To na przykład lotnictwo, platformy wiertnicze czy też systemy obronne. Na obsłudze tego typu systemów można zarobić znacznie więcej niż w przypadku pojedynczych, komercyjnych odbiorców.

Kuiper może być także świetnym backupem dla Amazona w zakresie funkcjonowania chmury i usług AWS. Ostatnim z rozwiązań, które może skorzystać z łączności satelitarnej w ramach projektu Kuiper jest firma Jeffa Bezosa – Blue Origin. Kosmiczny gigant chce szybko dogonić SpaceX w innych aspektach i Kuiper może mu w tym pomóc.

Przy inwestycji na poziomie 10 miliardów dolarów, Amazon naprawdę będzie musiał się napocić, aby projekt Kuiper w miarę szybko się zwrócił. Bezos gra jednak długoterminowo i może sobie pozwolić na opóźnienie generowania dodatkowych przychodów. Dodatkowo, Amazon posiada już infrastrukturę i ekosystem, których to SpaceX może mu pozazdrościć.

I dobrze, bo konkurencji nigdy za wiele.

Źródło: FCC / fot. Amazon

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.