WhatsApp pod ostrzałem krytyki. Komunikator wykorzystywał mikrofon w tle

Piotr MalinowskiSkomentuj
WhatsApp pod ostrzałem krytyki. Komunikator wykorzystywał mikrofon w tle

Część użytkowników zaczęła donosić o podejrzanym zachowaniu popularnego komunikatora. WhatsApp miał wykorzystywać mikrofon w tle mimo nieprzyznanych uprawnień – tym samym internauci nie mieli pojęcia o tym, że są niejako podsłuchiwani. Całą sytuację skomentował lakonicznie Elon Musk, natomiast właściciele usługi uspokoili swoich klientów twierdząc, iż nie doszło do jakiegokolwiek nadużycia. Przyjrzyjmy się sprawie nieco bliżej.

WhatsApp podsłuchiwał użytkowników?

Jeśli chodzi o WhatsApp, to zazwyczaj informujemy Was o nim w kontekście wprowadzanych funkcji. Tych w ostatnim czasie zadebiutowało naprawdę sporo – mowa chociażby o usprawnieniach ankiet, możliwości korzystania z jednego konta na wielu urządzeniach czy opcji dodawania kontaktów bezpośrednio z poziomu platformy.

Komunikator od zawsze jednak borykał się z podejrzeniami odnośnie niewystarczających systemów bezpieczeństwa oraz prywatności. Dlatego też każdy problem zahaczający o te aspekty wzbudza ogromne emocje. Nic więc dziwnego, iż najnowsze oskarżenia zainteresowały mnóstwo osób. Były inżynier w firmie Google (Foad Dabiri) poinformował na Twitterze o nietypowym zachowaniu „zielonej” aplikacji” Okazuje się bowiem, że wykorzystywała ona mikrofon w tle. Jest to dziwne, ponieważ użytkownik wtedy spał i nie miał możliwości korzystania z usługi. Zdarzyło się to 9 razy w przeciągu jednej nocy.

Mężczyzna podzielił się zrzutem ekranu stanowiącym dowód zaistniałej sytuacji. Nie trzeba było długo czekać, by problem zaczęli zgłaszać inni użytkownicy – potem dyskusja stała się na tyle głośna, że zainteresowały się nią powszechnie znane osoby. Elon Musk jest jedną z nich i sprawę postanowił skomentować dosyć lakonicznie, lecz bez wątpienia wymownie. Stwierdził on po prostu, iż nie można ufać WhatsAppowi. Zapewne biznesmen nawiązał do problemów, z którymi komunikator borykał się w przeszłości.

 

Okej, ale co na to Meta? Opublikowano specjalne oświadczenie wskazujące na błąd występujący głównie na urządzeniach marki Pixel. Internauci mieli dostrzegać wyżej opisane problemy z uprawnieniami przez dwadzieścia cztery godziny. Podobno nie doszło do jakichkolwiek nadużyć i wina ma leżeć po stronie Google, bowiem błąd dotyczy złego oznaczenia atrybutów w sekcji zabezpieczeń systemu Android. Osoby odpowiedzialne za komunikator miały już skontaktować się z koncernem i rozpocząć dochodzenie.

 

 

Czy więc użytkownicy mogą spać spokojnie bez obaw, że WhatsApp zacznie słuchać ich nocnego oddechu? Raczej tak – przynajmniej tak sądzą eksperci do spraw bezpieczeństwa.

Źródło: Android Police, Twitter

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.