Uber Eats wprowadza subskrypcję. Można sporo zaoszczędzić

Piotr MalinowskiSkomentuj
Uber Eats wprowadza subskrypcję. Można sporo zaoszczędzić

Uber Eats doczekał się nowej subskrypcji na terenie naszego kraju. Osoby ją opłacające mogą liczyć na szereg benefitów. Mowa między innymi o nielimitowanych darmowych dostawach jedzenia. Abonament może spodobać się bardzo aktywnym użytkownikom, zwłaszcza że wyceniono go naprawdę korzystnie. Wszyscy chętni mogą przy okazji skorzystać z darmowego okresu próbnego. Przyjrzyjmy się szczegółom nowości.

Uber One kusi darmowymi dostawami

Nie da się ukryć, że Uber Eats to obecnie jedna z najpopularniejszych usług pozwalających na zamówienie jedzenia wprost pod drzwi. Konsumenci są przy okazji kuszeni atrakcyjnymi promocjami, lecz przy okazji irytują ich wysokie opłaty za obsługę czy dostawę. Dlatego też nie dziwi mnie wykonany przez właścicieli aplikacji krok polegający na wprowadzeniu płatnej subskrypcji. O co dokładnie chodzi?

Do tej pory One było dostępne na terenie kilkunastu krajów. Teraz postanowiono wejść z abonamentem do Polski, co może okazać się naprawdę dobrą decyzją. Zacznijmy od najważniejszych informacji, czyli ceny oraz dostępności. Mówimy tu o miesięcznym wydatku wynoszącym 12,99 zł. Istnieje także wariant roczny, który kosztuje 129,99 zł – trzeba jednak zapłacić z góry. Warto natomiast wspomnieć, że pieniędzy nie trzeba wydawać od razu.

Uber przygotował specjalny okres próbny. Pozwala on na przetestowanie subskrypcji przez 30 dni bez ponoszenia jakichkolwiek opłat. Dlatego jeśli nie jesteście pewni, czy nowość jest dla Was, to nic nie stoi na przeszkodzie, by samemu się o tym przekonać za 0 zł. No dobra, ale co w ogóle oferuje ten abonament? Na sam początek przygotowano dwa główne benefity.

Źródło: wł.

Chodzi przede wszystkim o likwidację opłaty za dostawę. Dotyczy to kwalifikujących się zamówień jedzenia i zakupów spożywczych. Oczywiście byłoby zbyt pięknie, gdybyśmy mogli zamówić sobie małą przekąskę i zapłacić wyłącznie za nią. Dlatego też łączna wartość zamówienia musi wynosić co najmniej 40 zł. To nie dużo, ale wciąż mówimy o limicie.

Warto też wspomnieć o braku jakichkolwiek opłat dodatkowych. Nie zapłacimy więc za samą usługę czy opłaty Marketplace – świetna wiadomość. Zamawianie jedzenia z ulubionych restauracji powinno stać się teraz nieco mniej bolesne. Oczywiście wszystko to pod warunkiem, że korzystamy z Uber Eats przynajmniej kilka razy w miesiącu. Nie ma sensu opłacać subskrypcji dla jednej dostawy, ale to raczej oczywiste.

To na razie wszystko, co firma ma dla zaoferowania polskim konsumentom. Jeśli abonament odniesie sukces, to zapewne wprowadzone zostaną dodatkowe bonusy. Na terenie Wielkiej Brytanii wprowadzono m.in. zniżkę na przejazdy taksówkami Uber.

Dajcie znać czy zamierzacie korzystać z subskrypcji One.

Źródło: Uber, wł. / Zdjęcie otwierające: Uber

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.