TikTok nie chce być dłużej platformą od „krótkich filmików”

Piotr MalinowskiSkomentuj
TikTok nie chce być dłużej platformą od „krótkich filmików”

TikTok wciąż chce inwestować w dłuższe formaty. Tak przynajmniej z najnowszego ogłoszenia dającego znać, że twórcy nagrywający kilkuminutowe filmiki będą znacznie hojniej nagradzani. Tego typu pomysł pojawił się zresztą już ponad rok temu, lecz dopiero teraz rozszerzono zakres kontrowersyjnego funduszu. Tym samym widzowie już wkrótce zobaczą na platformie sporo zawartości, którą po niedawna zapewne sięgnęliby na inny serwis. Czy jednak faktycznie mówimy o wykonaniu kroku w dobrą stronę?

TikTok chce, byście oglądali na nim długie filmiki

Jeśli obserwujecie rozwój TikToka, to zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że można tam nagrywać naprawdę długie klipy. Nie tak dawno informowaliśmy Was o rozpoczęciu testów możliwości publikowania treści trwających nawet 30 minut, co brzmi dosyć absurdalnie. Obecnie limit wynosi 15 minut i niedługo może zostać zniesiony. Osoby odpowiedzialne za platformę chcą nieustannie zachęcać twórców, by decydowali się na spędzenie przed kamerą nieco więcej czasu.

TikTok ogłosił właśnie wprowadzenie programu Creator Rewards, do którego kwalifikować będą się wyłącznie influencerzy nagrywający filmiki trwające powyżej minuty. Poprzedni fundusz nie posiadał takiego limitu i nie tak dawno z niego zrezygnowano. Tym samym większość twórców zostanie zmuszonych do wrzucania dłuższych materiałów. Trzeba przyznać, że mówimy o sporym ograniczeniu, które zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu.

Źródło: TikTok

Zawartość będzie nagradzana poprzez uwzględnienie następujących czynników: oryginalność, czas odtwarzania, wartości wyszukiwania oraz zaangażowanie odbiorców. TikTok obiecuje, że wprowadzone zmiany przyczynią się do znacznego wzrostu wysokości wypłat dla twórców. Konkretne liczby niestety nie padły, choć one zapewne będą zależeć od wielu aspektów. Nie wiadomo też czy program zostanie wprowadzony na terenie naszego kraju. Obawiam się, że niestety nie.

To jednak nie wszystko. Twórcy mogą spodziewać się wdrożenia specjalnych subskrypcji, które będą opłacane przez widzów. Ci zyskają dzięki temu dostęp do ekskluzywnych treści i korzyści – czyli podobnie jak działa to teraz, lecz wyłącznie w odniesieniu do transmisji na żywo. Ta nowość skierowana jest więc przede wszystkim do content creatorów nie prowadzących live’ów.

Trzeba więc przyznać, że TikTok coraz odważniej próbuje zagrozić YouTube’owi. Trudno jednak ocenić czy dłuższy format treści finalnie się przyjmie. Pozostaje więc obserwować rozwój sytuacji.

Źródło: TikTok / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@helloimnik)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.