Nowy Android Q to przede wszystkim system dbający o prywatność użytkowników

Piotr MalinowskiSkomentuj
Nowy Android Q to przede wszystkim system dbający o prywatność użytkowników
{reklama-artykul}
Wcale się nie zdziwię jeśli po przeczytaniu tytułu pojawił wam się na twarzy lekki uśmiech, bo dzisiaj sformułowanie „dbanie o prywatność” to raczej slogan, który w większości przypadków nie wywołuje innej reakcji. Niestety nastały takie czasy, gdzie każdy zdaje sobie sprawę z bycia obserwowanym i ma świadomość, że trudno temu zapobiec.

Temat Androida Q ugryziemy z początku jednak od trochę innej strony, bo od wprowadzenia czarnego motywu dla dosłownie całego systemu. Redaktorowi portalu Xda-Developers udało się bowiem dotrzeć do opublikowanego kilka dni temu buildu nowej wersji systemu od Google – wynika z niego, że wreszcie użytkownicy Androida będą mieli możliwość zawitania po ciemnej stronie oprogramowania.

Chodzi tutaj o motyw z prawdziwego zdarzenia, a nie jego namiastki obecnej w obecnej wersji systemu. Za pomocą jednego przycisku będzie można przełączyć się na ciemną odsłonę Androida, a także dostosować ją do własnych potrzeb i preferencji. Jeśli chcemy aby noc panowała na naszym telefonie tylko w określonych porach dnia to nic nie stoi na przeszkodzie aby sobie to ustawić.

Android-Q-Pixel-3-XL-Screenshot-21.jpeg

Oprócz tego odkryto także łatwo dostępny skrót umożliwiający nagrywanie ekranu czy opcja wyświetlania naszej tapety w trybie Always on Display. Nie można oczywiście zapomnieć o wspomnianym już na początku wpisu dbaniu o prywatność.

Android Q wprowadza udoskonalone opcje zarządzania danymi, które chcemy udostępnić. Chodzi tutaj chociażby o to, że jeśli konkretny program będzie chciał pozyskać od nas dostęp do aparatu, to my możemy skutecznie ograniczyć go do momentu, w którym korzystamy z tej aplikacji. Jeszcze lepiej ma się sprawa z „rozdawaniem” naszej lokalizacji.

Android-Q-Pixel-3-XL-Screenshot-26.jpeg

Po kliknięciu w ikonę lokalizacji rozwinie się specjalny pasek, na którym widoczne będą programy zbierające akurat te konkretne dane. To oczywiście początek tego typu zmian i ulepszeń, lecz mimo wszystko świetnie, że Google o tym pomyślało.

Źródło: Xda-Developers

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.