Microsoft nie zamierza rezygnować z dynamicznego rozwoju Skype’a

Piotr MalinowskiSkomentuj
Microsoft nie zamierza rezygnować z dynamicznego rozwoju Skype’a

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wpłynęła na wzrost popularności platform komunikacyjnych. Dynamicznie powiększająca się baza użytkowników wymusiła na deweloperach dosyć radykalne kroki. Część aplikacji stała się darmowa (Microsoft Teams, Google Meet), a niektóre z marszu podbiły rynek (Zoom).

Jak ma się jednak sprawa ze starym, poczciwym Skypem? Zaskakująco dobrze. Microsoft poinformował właśnie, że nie zamierza rezygnować z inwestowania i rozwoju tejże usługi. Jak jednak wynika z wypowiedzi Jeffa Tepera, wiceprezesa odpowiedzialnego za Microsoft 365:

„Nadal inwestujemy w Skype, który rośnie w siłę przez obecną sytuację na świecie. Niedługo wzbogaci się on o nowe funkcje i współpracę z Teams. Teams także dociera do coraz większej liczby klientów. Nie mam więc wątpliwości, że koniec końców użytkownicy wybiorą Teams. Nie zamierzamy się jednak o to martwić, bo ludzie kochają Skype. Nie planujemy więc się na tym polu zbytnio ścigać.”

Według mnie, powyższa wypowiedź jest trochę zastanawiająca. Wątek ten został jednak nieco bardziej rozwinięty w dalszej części wypowiedzi mężczyzny. Uważa on bowiem, że Teams to usługa o zupełnie innym wydźwięku niż Skype i z obu platform korzystają odmienni użytkownicy. Nie ma więc mowy o zastąpieniu Skype’a. Niewykluczone jednak, że już niedługo zadebiutują usprawnienia ułatwiające np. nawiązanie połączenia pomiędzy komunikatorami. Jeff porównał nadchodzące zabiegi do tego, co robi aktualnie Facebook (funkcja Pokoje rozprowadzona na Facebooku, Instagramie oraz WhatsAppie).

Sam Microsoft nie podaje wyników Skype’a od 2015 roku, więc trudno określić popularność platformy. Wiemy jednak, że w marcu z usługi skorzystało 70 procent więcej użytkowników niż w lutym. Niewiele nam to jednak mówi.

Źródło: Venturebeat / Foto. Microsoft

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.