Microsoft Edge to naprawdę tak szybka przeglądarka?
Koncern postanowił przedstawić cztery elementy składające się na „definicję wydajności”. Mowa tu o prędkości, reakcji na akcje użytkownika, użycie zasobów oraz rozmiar. W każdym z tych obszarów zostały już wprowadzone liczne usprawnienia mające wpływ na wygodę korzystania z przeglądarki.
W przypadku „prędkości” skupiono się na zaimplementowaniu Profile-Guided Optimizations (PGO) – techniki optymalizacji wykorzystującej profilowanie w celu zwiększenia wydajności działania danego programu. Dodatkowo wprowadzono Link-Time Optimizations (LTO), co przyspieszyło ogólną szybkość przeglądarki o 13 procent.
Źródło: Microsoft
Microsoft nie omieszkał wspomnieć o ulepszeniach pozwalających na zwiększenie płynności użytkowania. Mowa tu o przyspieszonej reakcji na przewijanie kółkiem myszy czy wciskanie klawiszy na klawiaturze. Od kwietnia zaszło sporo zmian w tym obszarze i np. litery wyświetlają się na ekranie – podobno – bez żadnego opóźnienia.
W przeciągu ostatnich miesięcy zauważona została wyraźna poprawa w obrębie zużywanej ilości pamięci i procesora. Testy wewnętrzne przeprowadzone przez koncern wykazały redukcję tych wskaźników o 27 procent. Oczywiście Microsoft zapowiada kolejne usprawnienia. Tyczy się to również rozmiaru samej przeglądarki Edge. Ta miała zmniejszyć się o połowę w ciągu ostatniego roku, co podobno „także spodobało się użytkownikom”.
Gigant z Moutain View jest pewny siebie. Oświadczenie zostało bowiem zakończone słowami „dopiero zaczynamy”. W przeciągu kilku najbliższych miesięcy pojawić mają się „ekscytujące ogłoszenia”. Microsoft więc ma w zanadrzu kilka interesujących funkcji, które – miejmy nadzieję – rozwiną Edge’a w dobrą stronę.
Skąd pobrać?
Przeglądarkę Microsoft Edge na systemy Android oraz Windows pobierzecie z naszej bazy plików.
Źródło i foto: Microsoft