Podczas konferencji WPC jeden z przedstawicieli Microsoftu – Erwin Visser, zapowiedział, że Microsoft stara się jak może, aby wyprzeć Windowsa XP ze strefy biznesowej przed datą ostatecznego zakończenia wsparcia tego systemu.
Osiągnięcie poziomu mniejszego niż wspomniane 10% jest zadaniem niezwykle ambitnym. Według obliczeń, aby zdążyć z tym do 8 kwietnia, codziennie należałoby przeprowadzać aktualizację 586 tysięcy komputerów do Windowsa 7 lub najnowszej Ósemki.
Nie oszukujmy się – zrealizowanie takiego zadania jest wręcz niemożliwe. Jednakże im mniej użytkowników pozostanie przy ponad 12-letnim systemie, tym lepiej dla ogólnego bezpieczeństwa. Według Microsoftu Windows XP jest bowiem 21 razy bardziej dziurawy, niż chociażby najnowsza Ósemka.
Źródło: ZDNet