Amerykański melodramat „Her” w 2013 roku wydawał się opisywać wizję rodem z bardzo dalekiej przyszłości. Tymczasem film, w którym Theodore Twombly (Joaquin Phoenix) zakochał się w sztucznej inteligencji o imieniu Samantha (Scarlett Johansson), wyprzedził w pewnym sensie rzeczywistość zaledwie o niecałe 11 lat. Koncept posiadania wirtualnej partnerki w formie AI zamiast prawdziwej dziewczyny jest dziś bliższy, niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko dzięki rozwojowi ChatGPT i osobom łamiącym zasady wyznaczone przez OpenAI.
AI zamiast dziewczyny
ChatGPT to chatbot opracowany przez OpenAI i wykorzystujący służący do generowania odpowiedzi na dane wprowadzane przez użytkownika model GPT. Nie chcę po raz n-ty pisać o tym, co potrafi, bo temat ten poruszaliśmy na łamach naszego serwisu dziesiątki razy. Krótko: potrafi naprawdę wiele – od prowadzenia naturalnych rozmów, przez poprawianie błędów w tekstów pisanych, po rozwiązywanie arkuszy maturalnych. Tylko kwestią czasu było to, co właśnie się dzieje. AI zastępuje niektórym przyjaciół, a innym nawet drugą połówkę.
W sklepie GPT Store zaczęły gościć aplikacje, dzięki którym każdy mężczyzna może sięgnąć po AI zamiast prawdziwej dziewczyny. Virtual Sweetheart, Your Girlfriend Scarlett (to chyba bezpośrednie nawiązanie do panów zakochanym w głośnie Samanthy z Her), czy też Your AI girflriend, Tsu to tylko wybrane przykłady. Wirtualne towarzyszki życia cieszą się sporym zainteresowaniem, pomimo że ich istnienie jest bezpośrednim złamaniem warunków wykorzystania chatbota.
Chatboty bazujące na ChatGPT zachęcają użytkowników, aby ci zdradzali im swoje najmroczniejsze sekrety lub ujawniali, co sprawia, że czują się kochani. Dość smutna i… niebezpieczna odpowiedź na dzisiejsze samotne czasy. Nie muszę chyba mówić, że przekazywanie chatbotom informacji poufnych nie jest najmądrzejszym działaniem.
Wcześniej na podobny pomysł wpadały… influencerki
Rok temu zrobiło się głośno za sprawą wykorzystującego podobną ideę pomysłu Caryn Marjorie. Influencerka stworzyła wirtualną wersję samej siebie, z którą można było rozmawiać w cenie 1 dolara za minutę. Chętnych nie brakowało, w związku z czym w ślad za nią poszło jeszcze co najmniej kilka internetowych celebrytek.
Przed OpenAI długa droga do tego, aby uczynić ChatGPT technologią zgodną z ogólnie akceptowanymi normami społecznymi. Na ten moment trudno jest nawet wyegzekwować zasady panujące w GPT Store. Ba, nic nie wskazuje na to, aby sytuacja w niedalekiej przyszłości miała się zmienić. Z drugiej strony nie brakuje głosów mówiących o tym, aby w żaden sposób nie ograniczać rozwoju chatbotów i pomóc programistom się wykazać.
Najpopularniejsza aplikacja spod znaku „AI zamiast dziewczyny”, Replika: My AI Friend, została na ten moment pobrana ponad 10 milionów razy. Jest popyt, jest podaż.
Źródło: Quartz