Nicolas Guerin z Ubisoftu przyznał, że 60 klatek na sekundę nigdy nie było głównym celem firmy. „Pozostając przy 30 klatkach chcieliśmy nadać naszej grze odpowiedniej filmowości” – twierdzi. Przyznał on również, że osiągnięcie wyższego wyniku było po prostu bardzo trudne.
„W Ubisofcie od dłuższego czasu chcieliśmy uzyskać płynne 60 klatek na sekundę. Nie był to dobry pomysł, gdyż wynik ten nie daje niczego specjalnego, a obraz prezentuje się nienaturalnie. To trochę jak film Hobbit, który wyglądał po prostu dziwacznie” – dopowiada. Przypominamy, iż film Hobbit został nakręcony w 48 klatkach na sekundę.
Guerin nadmienił również, że inne studia także porzucają standard 60 klatek na sekundę, gdyż jest on trudny do osiągnięcia i nie posiada zbyt wielu zalet. Według Ubisoftu przyszłością jest „filmowe” 30 fps.
Źródło: Tech Radar