Najwyraźniej jednak miał dość swojej pracy i postanowił popełnić „samobójstwo”. Maszyna wjechała do basenu, skutecznie odcinając swoje „funkcje życiowe”. Elektronika nie idzie bowiem w parze z wodą.
Obecnie nie wiadomo, dlaczego robot wjechał do basenu, dlatego też w sieci zaczęły się pojawiać żarty na temat samobójstwa. Prawdopodobnie winą należy obarczyć wadę w oprogramowaniu lub błędne rozpoznanie otoczenia.
It’s a fun day here at @gmmb. The super high-tech security robot at our office complex has had a mishap. pic.twitter.com/nhRshrJA9w
— Greg Pinelo (@gregpinelo) 17 lipca 2017
Obsługa miała problem z wyciągnięciem urządzenia z wody. Knightscope K5 waży aż 140 kilogramów, a jego kształt nie ułatwia przenoszenia.
Choć incydent wywołuje przede wszystkim uśmiech, w przyszłości tego typu sytuacje mogą być coraz częstsze. Wraz z rozwojem robotyki takich wynalazków będzie przybywać, a sztuczna inteligencja będzie zastępować człowieka w prostych czynnościach. Policja w Dubaju już teraz korzysta z pomocy elektronicznego funkcjonariusza.
Źródło: Ubergizmo