Paczkomaty stanęły na kolejnych lotniskach. To świetna wiadomość

Piotr MalinowskiSkomentuj
Paczkomaty stanęły na kolejnych lotniskach. To świetna wiadomość

Paczkomaty stały się atrakcją na kolejnych polskich lotniskach. Rozwiązanie początkowo testowane wyłącznie w Warszawie najwidoczniej chwyciło podróżnych za serca. Teraz więcej podróżnych może bez problemu odesłać rzeczy, które okazały się za ciężkie lub za duże, by zabrać je na pokład samolotu. Dzięki temu znika problem dotyczący tego, co zrobić z takimi przedmiotami. Kto wie, może w przyszłości takie punkty staną we wszystkich problematycznych lokacjach?

Paczkomaty na polskich lotniskach powoli stają się normą

Paczkomaty stały się nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu – zarówno tego miejskiego, jak i wiejskiego. Automaty stoją w tysiącach miejscowości naszego kraju i nic nie wskazuje na to, by ten trend uległ jakiejkolwiek zmianie. Nadal jednak istnieje wiele miejsc, gdzie przydałaby się obecność tych popularnych urządzeń. Dobrze jest więc słyszeć, że następuje pewien postęp w tej sprawie.

Przydatna opcja pojawiła się na lotniskach w Katowicach i Wrocławiu, co bez wątpienia należy uznać za dobrą wiadomość dla wszystkich podróżnych. Paczkomaty uruchomiono z myślą o podróżnych, których „przedmioty przewożone w bagażu podręcznym zostały zakwestionowane w kontroli bezpieczeństwa”. Mowa tu na przykład o płynach znajdujących się w pojemnikach przekraczających pojemność 100 ml. Dotychczas takie przedmioty trzeba było wyrzucić, teraz sytuacja stała się o wiele bardziej przyjazna konsumentom.

Świetnym udogodnieniem jest to, że przy lotniskowych urządzeniach „dostępne są bezpłatne kartony o różnych wymiarach oraz taśmy, co umożliwi szybkie zapakowanie przesyłki” – to świetna wiadomość, gdyż likwiduje kolejny poważny kłopot. Oprócz tego należy zaznaczyć, iż lotniska umożliwiają wysyłkę krajową nie tylko do innego automatu, ale także pod wskazany adres pocztowy. Nie wspomniano niż o opłacie za wysyłkę, więc istnieje prawdopodobieństwo, że usługa jest darmowa.

InPost dawał zresztą swego czasu znać, że Paczkomat znajdujący się na warszawskim lotnisku to „strzał w dziesiątkę” i spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem podróżnych. Niedługo po wdrożeniu tego rozwiązania do firmy zgłosiły się inne podmioty zainteresowane zainstalowaniem urządzenia także na swoim terenie. Jak widać, doszło właśnie do dwóch takich realizacji.

Warto pamiętać o kilku kwestiach

Istotne są jednak pewne zasady, o których należy pamiętać przy okazji wyrażenia chęci wysłania jakiegoś przedmiotu. Należy pamiętać, że tego typu Paczkomaty nie służą do wysyłania standardowych paczek. Dlatego też nie można urządzeń obsłużyć samemu – najpierw należy udać się do obsługi kontroli bezpieczeństwa. Dopiero w asyście wykwalifikowanego pracownika można nadać pakunek po jego wcześniejszym zapakowaniu przy pomocy produktów znajdujących się tuż obok.

Oprócz tego należy przygotować aplikację InPost Mobile – bez niej nie będzie można przeprowadzić całej operacji. Mówimy więc o kilku ograniczeniach, lecz raczej nie będą one stanowić większego problemu dla klientów. Teraz pozostaje tylko czekać na to, aż do programu dołączą kolejne lotniska. Zapewne prędzej później taki moment nastąpi.

Plany firmy InPost na 2024 rok są bowiem dosyć ambitne. Polska ma wypełnić się dodatkowymi 2000 maszynami.

Źródło: Facebook (@KatowiceAirport, @airport.wroclaw) / Zdjęcie otwierające: InPost

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.