Netflix rozszerza klasyczny dźwięk „Tu Dum”. Posłuchajcie nowej melodii

Piotr MalinowskiSkomentuj
Netflix rozszerza klasyczny dźwięk „Tu Dum”. Posłuchajcie nowej melodii
„Tu Dum” to dźwięk, który od pięciu lat pojawia się przy oryginalnych produkcjach Netflixa. Trwa on zaledwie trzy sekundy i nie sposób pomylić go z żadnym innym. Osoby odpowiedzialne za platformę postanowiły jednak nieco podrasować klasyczną melodię. Na szczęście świeży utwór zostanie zaimplementowany wyłącznie do części produkcji.

Netflix – gdzie usłyszymy nowy dźwięk?

Kompozytorem 16-sekundowego dżingla jest Hans Zimmer – człowiek odpowiedzialny za ścieżkę dźwiękową do m.in. Króla Lwa czy Gladiatora. Rozszerzona wersja „Tu Dum” ma docelowo ukazywać się przed filmami Netfliksa puszczanymi w kinach. Pojawia ich się tam coraz więcej i trzeba było przygotować coś doniosłego. Coś, co po prostu kojarzy się z seansami na wielkim ekranie.

Nie da się ukryć – nowy dźwięk jest doniosły i prezentuje się nieco uroczyściej niż klasyczna melodia. Warto jednak mieć na uwadze, że dla użytkowników Netfliksa niezbyt wiele się zmieni. Przy włączaniu filmów czy seriali na platformie niezmiennie usłyszymy „Tu Dum”.

Zobacz również: Słynny dźwięk powitalny Netflixa mógł brzmieć zgoła inaczej

Jeśli jednak udacie się w przyszłości do kina na oryginalną produkcję, to musicie być przygotowani na przesłuchanie 16-sekundowego intra. Zdania na jej temat są dosyć podzielone. Jedni uważają za „nierobiącą wrażenia”, a drudzy wręcz odwrotnie.

Skąd pobrać?

Netflixa w wersji na Androida oraz Windowsa możesz pobrać z naszej bazy plików:

Źródło: Netflix (via Twitter) / Foto. pixabay.com (napoleonschwan)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.