Brytyjskie media informują o śmierci tytułowego aktora. Michael Gambon odszedł w wieku 82 lat, nie znamy natomiast przyczyny śmierci. Wiadomo tylko, że mężczyzna zachorował niedawno na zapalenie płuc. Na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat zagrał we wielu filmach. Największą popularność przyniosła mu jednak rola Albusa Dumbledore’a w adaptacji serii książek Harry Potter.
Michael Gambon odszedł z tego świata
Jeśli nawet nie oglądaliście filmów należących do cyklu Harry Potter, to istnieje bardzo mała szansa, że nie kojarzycie postaci widocznej na zdjęciu otwierającym tego artykułu. Albus Dumbledore od wielu lat utożsamiany jest z aktorem, którego właśnie żegnamy. Michael Gambon zapisał się na dobre w pamięci fanów marki. Raczej nikt nie wyobraża sobie, by zastąpił go ktoś inny.
Aktor zagościł po raz pierwszy w trzeciej odsłonie serii i towarzyszył widzom aż do końca jako dyrektor Hogwartu, czyli Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Artysta zmarł dziś rano (28 września) w szpitalu, lecz oficjalna przyczyna zgonu nie została podana. Bliscy mężczyzny wydali jednak oświadczenie, na łamach którego poinformowali, że chorował on ostatnio na zapalenie płuc. Przy okazji poprosili o uszanowanie prywatności w tym bolesnym czasie.
Michael Gambon miał 82 lata i swoją przygodę z odgrywaniem ról rozpoczął w Royal National Theatre. Jeśli zaś chodzi o jego ostatni występ, to należy wskazać Judy z 2019 roku, adaptację kultowego musicalu. Niestety aktor nie wystąpi już nigdzie indziej, nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by wracać do jego świetnej roli w sześciu częściach Harry’ego Pottera.
Powyżej możecie zresztą przeczytać komunikat zamieszczony na głównym profilu marki. Jego przedstawiciele poinformowali o odejściu Michaela i zapewnili, że „pamięć o nim na zawsze zachowamy w swoich sercach”.
Źródło: BBC, Twitter (X) (@harrypotter) / Zdjęcie otwierające: Warner Brothers Entertainment