Remaster „Avatara” jest mylony z drugą częścią, której jeszcze nie ma
„Avatar” to bez wątpienia jeden z największych kinowych hitów w historii – głównie za sprawą użytej technologii 3D. James Cameron kazał widzom dosyć długo czekać na kontynuację widowiska, bowiem około 13 lat. Druga część filmu pod tytułem „Avatar: Istota wody” zadebiutuje dokładnie 16 grudnia bieżącego roku (przynajmniej wszystko na to wskazuje). Kilka miesięcy przed premierą zdecydowano się widzom przypomnieć, iż takie uniwersum w ogóle istnieje.
Dlatego też postanowiono wypuścić oryginalnego „Avatara” raz jeszcze, tym razem w wersji cyfrowo zremasterowanej – przez co całość prezentuje się po prostu nieco ładniej i nowocześniej. Okazał się to strzał w dziesiątkę, bowiem sale kinowe pękają w szwach, co widać przede wszystkim po wyniku box office, który przekroczył barierę 30 milionów dolarów. Jak się jednak okazuje, polscy widzowie poszli do kina i nie wyszli z niego zbytnio zadowoleni – no, przynajmniej niektórzy z nich.
Niektóre kina zaczęły nawet informować swoich klientów (jeszcze przed zakupem biletu), że chodzi o odświeżoną wersję „jedynki”. Cała sytuacja brzmi dosyć kuriozalnie i jeszcze zrozumiałbym jej występowanie, gdyby komunikacja ze strony placówek i samego dystrybutora nie była jasna. Przejrzałem więc plakaty, posty na social mediach, zwiastuny i żaden nie sprawił, że musiałem się zastanowić „o który film naprawdę chodzi”.
Jeśli więc znacie kogoś, kto omyłkowo mógłby pójść na remaster filmu „Avatar” z myślą, że idzie na inny film, to czym prędzej go z tego błędu wyprowadźcie i poinformujcie o dacie premiery „Avatara: Istoty wody” – ta nastąpi 16 grudnia 2022 roku.
Źródło: wp.pl