Kim Dotcom w nowej roli, tym razem… gwiazdy „filmowej”

Andrzej SitekSkomentuj
Kim Dotcom w nowej roli, tym razem… gwiazdy „filmowej”
{reklama-artykul}
Walka pomiędzy wymiarem sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych a Kimem Dotcomem trwa w najlepsze i tym razem zbliża się na wyciągnięcie ręki, a właściwie nawet bliżej, jeśli pochylisz się nad monitorem.

Na razie prawa filmowe do tej epickiej batalii nie zostały sprzedane (jeszcze), ale wszystko jest możliwe, bo były potentat Internetu odniósł kolejne zwycięstwo, które pięknie łączy się z tym tematem.

Otóż jakiś czas temu Kim Dotcom złożył wniosek o upublicznienie jego procesu poprzez relację wideo online. Po rozważeniu sprawy sąd w Nowej Zelandii wyraził zgodę, co oznacza, że będziemy mogli oglądać sądową wojnę na żywo.

kim 02Kim Dotcom

Właściwie nie do końca na żywo, bo streaming online będzie opóźniony o 20 minut, aby umożliwić stronie sądowej utajnienie niektórych szczegółów, które nie mogą wyjść poza salę, ale to przecież szczegół.

Na obecnym etapie walka dotyczy ekstradycji Dotcoma do USA, przed którą założyciel Megaupload broni się jak może. Dotcom został aresztowany i oskarżony w 2012 roku, ale bitwa o to, czy może zostać wyekspediowany ze swojego domu w Nowej Zelandii do USA, cały czas trwa.

W grudniu sąd Nowej Zelandii zdecydował w końcu, że założyciel Megaupload zostanie wysłany do Wirginii by stawić czoła tamtejszemu sądowi federalnemu, ale między czasie Dotcom wyszykował kolejne odwołanie i rozpoczął się następny etap walki, który powinien potrwać około sześciu tygodni.

kim 03Kim Dotcom

Według adwokata Dotcoma, Ira Rothkena, decyzja sądu jest słuszna i zasadna. Rothken dodał również: „Każda osoba z całego świata będzie mogła zasiąść na sali sądowej w Nowej Zelandii. To jest właśnie demokracja w jej najlepszym wydaniu” – powiedział adwokat założyciela Megaupload. Prawnicy reprezentujący USA odmówili komentarza.

„Live streaming stanowi kamień milowy mojej rozprawy. Zdobywamy nowy ląd. Proszę traktować sąd z szacunkiem.” – napisał Dotcom na Twitterze. Niezależnie od wyniku wojny na słowa i argumenty, upublicznienie procesu na pewno stanowi sukces Kima Schmitza. Przypomnijmy jeszcze, że w razie ekstradycji Dotcomowi grozi wieloletnie więzienie.

kim 04Kim Dotcom

Rząd USA walczy jak lew, bo sprawa stała się zbyt głośna. Przypomnijmy, że założyciel Megaupload uzyskał nieuprawniony zysk w wyskości ponad 150 mln dolarów w płatnościach od „abonentów Premium”. Ponadto zapłacił aż 3 mln dolarów swoim najlepszym uploaderom. Sprawa rozbija się o to, że wymiana dotyczyła plików objętych prawami autorskimi. Prawnicy Dotcoma wskazują jednak, że chodzi o „wtórne” naruszenie praw autorskim, co nie jest przestępstwem zgodnie z prawem amerykańskim.

Transmisja online wystartuje jeszcze dziś, w środę 31 sierpnia, za pośrednictwem YouTube. Wielbiciele serialu „Ally McBeal” powinni już lecieć po popcorn i coś do picia.

Źródło: arstechnica.com

Udostępnij

Andrzej Sitek