KFC oraz wiele innych restauracji wprowadza do swojej oferty produkty bezmięsne lub takie, które to mięso imitują. Jest to odpowiedź na m.in. coraz większą świadomość odnośnie strasznych warunków w jakich często przebywają zwierzęta przeznaczone do uboju. Częstsza też jest rezygnacja z tego typu jedzenia z pobudek zdrowotnych oraz środowiskowych.
Ogromne koncerny nie mogą pozwolić sobie więc na stanie w miejscu i są wręcz zmuszane do przystosowywania się do panujących trendów. Nie inaczej jest w przypadku KFC, jednej z najpopularniejszej sieci restauracji szybkiej obsługi. Od pewnego czasu w części lokali można zjeść nuggetsy „Beyond Fried Chicken” stworzone z roślinnego zamiennika kurczaka. Teraz firma idzie krok do przodu.
Źródło: KFC
Przyszłość jedzenia?
KFC ogłosiło, że nawiązało współpracę z rosyjską firmą 3D Bioprinting Solutions. Po co? Wszystko w celu opracowania technologii biodruku umożliwiającej „drukowanie” mięsa drobiowego przy wykorzystaniu komórek kurczaka i innego materiału roślinnego. Spółce dostarczana będzie panierka i przyprawy, by nuggetsy mogły być testowane tak długo, aż zostanie osiągnięty zadowalający smak jak najbardziej przypominający oryginał.
Tutaj pojawia się jednak mały problem dla wegetarian. Użycie komórek kurczaka oznacza ni mniej ni więcej, iż trochę faktycznego materiału zwierzęcego w tych „bryłkach” będzie. Z pewnością jednak jest to rozwiązanie o wiele przyjaźniejsze środowisku niż przygotowywanie nuggetsów z prawdziwego mięsa.
W oświadczeniu prasowym KFC możemy wyczytać, że „tak może wyglądać jedzenie przyszłości” i jestem w stanie się z tym zdaniem zgodzić. Warto jednak mieć na uwadze, iż proces implementowania i udoskonalania takiej formy pożywienia będzie z pewnością długotrwały. Mamy do czynienia dopiero z kiełkowaniem tej technologii i jeszcze trochę poczekamy aż będziemy mogli wejść do KFC i zamówić „wydrukowane” mięso.
Źródło: KFC / Foto. KFC