Zdarzenie przewidziane z wyprzedzeniem
O tym, że w Księżyc 4 marca coś uderzy, wiedziano z bardzo dużym wyprzedzeniem. Bill Gray, człowiek, który w ramach Projektu Pluton pisze dla astronomów oprogramowanie służące do śledzenia kosmicznych obiektów bliskich Ziemi, wraz z innymi obserwatorami w 2015 roku wykrył bowiem obiekt i obliczył jego trajektorię. Wówczas nadano mu tymczasową nazwę WE0913A.
Od początku 2022 roku myślano, że omawianym obiektem był drugi człon jednej z rakiet Falcon 9 od SpaceX, wystrzelonej w kosmos w lutym 2015 roku. Dokładniejsza analiza pokazała jednak, że w tej kwestii dokonano błędu. Ostatecznie astronomowie doszli do wniosku, że obiektem był górny człon chińskiej rakiety Długi Marsz 3C, która została wykorzystana podczas misji Chang’e 5-T1.
Co ciekawe, rzecznik Chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Wang Wenbin, szybko stwierdził, że górny stopień wspomnianej rakiety nie mógłby uderzyć w Księżcy, ponieważ uległ całkowitemu spaleniu w ziemskiej atmosferze. Astronomowie wierzą jednak, że Wang nie miał racji, ponieważ pomylił Chang’e 5-T1 z misją Chang’e 5 z 2020 roku.
Zagadka podwójnego krateru
Niezależnie od tego, czyja rakieta uderzyła w Księżyc, jakaś rakieta w Księżyc uderzyła, co pokazują zdjęcia wykonane przez LRO. Ale czemu widać na nich podwójny krater?
Podwójne kratery są bardzo rzadkie i niezwykłe. Żaden ze stopni rakietowych używanych podczas misji Apollo, które zderzyły się z Księżycem, nie utworzyły tam podwójnych kraterów. Ich powstanie jest jednak możliwe, zwłaszcza jeśli ciało uderzy w większy obiekt pod małym kątem. To powiedziawszy, wydaje się, że 4 marca nie doszło do zderzenia pod małym kątem. Bill Gray wyjaśnia bowiem, że tajemnicza rakieta trafiła w Księżyc „pod kątem około 15 stopni od pionu”.
Powierzchnia Księżyca przed uderzeniem w nią tajemniczej rakiety i po. Kolizja utworzyła podwójny krater. | Źródło: NASA/GSFC/Arizona State University
„Zazwyczaj środek ciężkości zużytej rakiety znajduje się blisko końca jej silnika. Reszta stopnia rakiety składa się bowiem z pustego zbiornika paliwa. Ponieważ pochodzenie korpusu rakiety pozostaje niepewne, podwójna natura krateru może pomóc wskazać jego tożsamość.”, informuje Robinson.
Na razie wciąż nie można potwierdzić, co za rakieta uderzyła w Księżyc, ale należy docenić to, jak szybko odnaleziono pozostawiony przez nią krater. Dokonano tego zaledwie kilka miesięcy po kolizji, a tymczasem znalezienie krateru pozostawionego przez człon rakietowy wykorzystany podczas misji Apollo 16 zajęło ponad sześć lat.
Źródło: LROC, fot. tyt. NASA/GSFC/Arizona State University