Szanse na to, że na Marsie istniało życie, właśnie drastycznie spadły

Anna BorzęckaSkomentuj
Szanse na to, że na Marsie istniało życie, właśnie drastycznie spadły

Mars to obecnie jedno, wielkie czerwone pustkowie, ale czy zawsze nim był? Naukowcy od dawna snują teorie tym, że dawno temu mógł zawierać rzeki, morza, a nawet oceany. Istnienie nawet wiele dowodów na to, że tak faktycznie mogło być. To powiedziawszy, najnowsze badania pokazują, że wszystkie te dowody mogły zostać źle zinterpretowane. Być może wcale nie pozostawiła ich woda, a to oznaczałoby to, że mamy jeszcze mniejsze szansa na odnalezienie na Marsie śladów życia, niż nam się wydawało.

Przeszłość Marsa jednak bez wody?

Mars jest planetą jak dotąd najlepiej zbadaną przez ludzkość (oczywiście poza Ziemią). Na jej powierzchni wylądowało już wiele lądowników. Jeździło też już po niej sporo łazików, na czele z łazikami Opportunity i Curiosity. Niemniej, mimo że wiele z nich miało za zadanie odnalezienie na Czerwonej Planecie śladów życia, na te ślady nigdy dotąd nie natrafiono.

Oczywiście NASA nie traci wiary i nadal poszukuje życia na Marsie, na przykład z wykorzystaniem łazika Perseverance. Cała ta wiara opiera się na tym, że dawno temu na Czerwonej Planecie występowała woda.

Problem w tym, że woda mogła mieć stosunkowo niewielki udział w przeszłości Marsa. Nowe badania sugerują bowiem, że miejsca, które z dotychczasowymi przekonaniami naukowców zostały wyrzeźbione przez płynącą wodę, mogły powstać na drodze zupełnie innego procesu – szybkiego odparowywania lodowego dwutlenku węgla, który na Ziemi jest znany przez większość osób jako suchy lód.

Już wcześniej sugerowano, że sublimacja suchego lodu na Marsie mogła mieć duży wpływ na tamtejsze struktury geologiczne, ale dotychczasowe informacje w tej kwestii bazowały tylko na danych satelitarnych i modelach komputerowych. Nowe dowody uzyskano na drodze laboratoryjnych eksperymentów w komorze symulującej warunki panujące na Marsie.

„Korzystając z tego specjalistycznego sprzętu laboratoryjnego, moglibyśmy bezpośrednio zaobserwować ten proces na własne oczy.”, powiedział planetolog Lonneke Roelofs, główny autor pracy naukowej poświęconej omawianym badaniom.

Teoria, która ma sens

Woda w stanie ciekłym jest składnikiem w zasadzie niezbędnym do powstania i przetrwania życia, jakie znamy. Jeżeli pewne miejsca na Marsie przyjęły swój obecny kształt nie za sprawą wody, a w inny sposób, szanse na to, że w ich obszarze kiedykolwiek istniało życie, właśnie drastycznie spadły.

Jak Roelofs wyjaśnił, na Marsie istnieją idealne warunki do powstawania i sublimacji suchego lodu. Atmosfera Marsa składa się w 95% z dwutlenku węgla. Zimą temperatury na jego powierzchni spadają do -120 stopni Celsjusza, czyli stają się wystarczająco niskie, aby zamrozić atmosferyczny dwutlenek węgla. Podczas zamarzania gazowy dwutlenek węgla może przechodzić bezpośrednio do postaci stałej, całkowicie pomijając pośredni stan ciekły.

Wraz z nadejściem marsjańskiej wiosny zamarznięty dwutlenek węgla może powracać do postaci gazowej, ponownie z pominięciem stanu ciekłego. Właśnie ten proces nazywa się sublimacją. Na Marsie ma on zachodzić bardzo gwałtownie.

„Ten proces jest niezwykle wybuchowy ze względu na niskie ciśnienie atmosfery na Marsie.”, powiedział Roelofs. „Wytworzone ciśnienie gazu rozpycha ziarna osadu, powodując przepływ materii podobny do przepływów żwiru czy skał występujących w obszarach górskich na Ziemi. Przepływy te mogą zmieniać kształt marsjańskiego krajobrazu, nawet przy braku wody.”

Oczywiście warto mieć nadzieję na to, że obydwie teorie są prawdziwe i że się wzajemnie nie wykluczają. Kto wie, być może w przeszłości na powierzchni Marsa istniały morza i oceany, ale potem jej krajobraz został zmieniony również przez sublimację dwutlenku węgla. Być może przyszłe badania pokażą jeszcze pełniejszy obraz marsjańskiej historii.

Źródło: Phys.org, fot. tyt. ESO

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.