Prosty trik NASA wydłużył misję sondy Voyager 2

Anna BorzęckaSkomentuj
Prosty trik NASA wydłużył misję sondy Voyager 2
Sonda Voyager 2 znajduje się w tej chwili jakieś 20 miliardów kilometrów z dala od Ziemi. Jest to dystans, który wręcz trudno sobie wyobrazić. Jest on tak duży, że sygnały wysyłane między sondą a naukowcami z NASA potrzebują aż 22 godziny, aby go pokonać.

Aby oddalić się od naszej planety tak mocno, Voyager 2 potrzebował ponad 45 lat. Oczywiście przez cały ten czas działał i komunikował się z NASA. Jego zasilanie w energię elektryczną powoli się jednak wyczerpuje, przez co prędzej czy później kontakt z nim zostanie utracony. To powiedziawszy, NASA właśnie opracowała sposób, który pozwoli wykorzystać pozostałą energię pojazdu efektywniej, wydłużając jego misję.

Inżynierowie z NASA przekierowali część energii elektrycznej, która dotychczas zasilała systemy bezpieczeństwa Voyagera 2. Od teraz będzie ona przekazywana zamiast tego ostatnim funkcjonującym naukowym instrumentom na pokładzie sondy. Dzięki temu wszystkie te instrumenty będą mogły działać aż do 2026 roku.

Zmiana wprowadzona w działaniu maszyny wiąże się z pewnym ryzykiem. System, który utracił część zasilania, chronił bowiem Voyagera 2 przed nagłymi skokami napięcia. NASA najwyraźniej uważa jednak, że warto się z tym ryzykiem pogodzić.

Zasłużone maszyny

Sondy Voyager 1 i Voyager 2 wyniesiono w przestrzeń kosmiczną w 1977 roku, w celu sfotografowania i zbadania z bliska Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna oraz ich księżyców. Gdy maszyny swoją pierwotną misję zrealizowały, ruszyły w stronę granicy Układu Słonecznego – heliopauzy. Voyager 1 przekroczył heliopauzę w 2012 roku – jako pierwszy pojazd zbudowany przez człowieka, a Voyager 2 w 2018 roku.

Dzisiaj Voyager 1 i Voyager 2 przemierzają przestrzeń międzygwiezdną, nieustannie zbierając cenne dane. Zasilanie zapewnia im ciepło pochodzące z rozpadu radioaktywnego plutonu na pokładzie, przekształcane przez specjalne urządzenie w energię elektryczną.

„Dane naukowe, które Voyagery zbierają, stają tym cenniejsze, im bardziej te pojazdy oddalają się od Słońca. Dlatego jesteśmy mocno zainteresowani utrzymaniem działania jak największej liczby instrumentów naukowych sond, przez jak najdłużej.”, powiedziała Linda Spilker, naukowiec projektu Voyager z Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA.

Sposób na malejące zasoby energii

Niestety, generatory sondy Voyager 1 i Voyager 2 co roku dostarczają o cztery waty energii mniej. Dlatego wcześniej planiści z NASA musieli wyłączać już niektóre mniej istotne systemy tych pojazdów. Teraz, dzięki nowo zaimplementowanej zmianie, instrumenty naukowe Voyagera 2 wykorzystują część energii, która pierwotnie była przeznaczona jako zapasowa moc dla wspomnianych systemów bezpieczeństwa.

generator-voyager

Tak wygląda generator, który przekształca ciepło z rozpadu radioaktywnego plutonu w energię elektryczną na pokładzie sondy Voyager 1 i Voyager 2. | Źródło: NASA/JPL-Caltech

„Chociaż napięcie energii elektrycznej na statku kosmicznym nie będzie w rezultacie ściśle regulowane, nawet po 45 dniach lotu (od wprowadzenia zmiany) układy elektryczne na obu sondach pozostają względnie stabilne, minimalizując potrzebę stosowania dodatkowego zabezpieczenia.”, informuje NASA. „Zespół inżynierów jest też w stanie monitorować napięci i regulować je w przypadku zbyt dużych wahań. Jeśli nowe podejście sprawdzi się dobrze w przypadku Voyagera 2, zespół wdroży je również na Voyagerze 1.”

Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za to, że rozwiązanie opracowane przez NASA sprawdzi się na dłuższą metę i faktycznie pozwoli sondzie Voyager 2 zbierać dane do 2026 roku. Kto wie, jakie cenne wnioski naukowcy będą w stanie na podstawie tych danych wyciągnąć.

Źródło: NASA, fot. tyt. NASA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.