Oto największe jak dotąd zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba

Anna BorzęckaSkomentuj
Oto największe jak dotąd zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba nie przestaje dostarczać niesamowitych widoków. Ten dalej prowadzi bowiem swoje obserwacje i zbiera dane o odległych zakątkach kosmosu. Naukowcy realizujący CEERS (Cosmic Evolution Early Release Science Study) właśnie opublikowali największe jak dotąd wykonane przez JWST zdjęcie.

Gigantyczna mozaika

Nowe zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba jest mozaiką danych, które zostały złożone w całość przez naukowców z CEERS. W sumie ich zespół składa się na 124 osoby stacjonujące w 28 instytucjach na świecie.



Omawiane dane zostały zebrane przez NIRCam Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, czyli instrument prowadzący obserwacje w bliskiej podczerwieni oraz, a także MIRI, czyli instrument prowadzący obserwacje w średniej podczerwieni. Mowa o promieniowaniu, które nie jest bezpośrednio dostrzegane przez ludzkie oko. Dzięki teleskopowi i wysiłkom naukowców jesteśmy jednak w stanie zobaczyć, co skrywa w kosmosie.

Kolebka galaktyk

Jako dotychczas największe zdjęcie wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, zawiera ono całe mnóstwo odległych galaktyk. Naukowcy postanowili wyróżnić sześć, na które ich zdaniem warto zwrócić uwagę.



Wśród tych sześciu galaktyk jest galaktyka spiralna o bardzo jasnym kolorze oraz taka, którą nazywa się „Pac-Manem” ze względu na jej podobieństwo do słynnej postaci z gier wideo. Kolejny wyróżniony obiekt to właściwie cały zestaw galaktyk, które mają ponad 9 miliardów lat. Nazywa się je… Kosmicznym Krakenem.

Wygląda na to, że na największym zdjęciu z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba widać też pierwszą supernową sfotografowana przez ten teleskop. Ba, zawiera też ono jedną z kandydatek na najstarszą spośród poznanych dotąd galaktyk.


Teleskop, który posunie naprzód astronomię

NASA wystrzeliła Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba w przestrzeń kosmiczną 25 grudnia 2021 roku, po 14 latach przygotowań. Gdy tylko ten dotarł do swojego celu podróży, amerykańska agencja kosmiczna zaczęła przygotowywać go do prowadzenia obserwacji. Te przygotowania już się zakończyły, a teleskop pracuje pełną parą.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba znajduje się w kosmosie w punkcie znanym jako L2 (punkt Langrange’a 2). Jest on oddalony od Ziemi o jakieś 1,5 miliona kilometrów. Nie krąży on wokół Ziemi, Słońca, ani żadnego innego ciała niebieskiego. Zamiast tego krąży właśnie wokół punku L2, po tak zwanej orbicie halo. Jest to specjalna, trójwymiarowa orbita. Dzięki temu, że teleskop porusza się właśnie po niej, będzie zawsze zwrócony tyłem do Słońca i Ziemi, a przodem do przestrzeni międzygwiezdnej. Zatem, jego tarcza przeciwsłoneczna będzie zawsze chronić go przed promieniowaniem, które zakłócałoby pracę jego instrumentów.

Najważniejszymi celami Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba są prowadzenie obserwacji pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu, badanie formowania się i ewolucji galaktyk oraz badanie tworzenia się gwiazd i systemów planetarnych. Jak widać, cele te są powoli realizowane.

Źródło: CNET, fot. tyt. Canva

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.