NASA ma szansę stworzyć pierwszy sztuczny deszcz meteorytów

Maksym SłomskiSkomentuj
NASA ma szansę stworzyć pierwszy sztuczny deszcz meteorytów
{reklama-artykul}
W lutym 2022 roku NASA zamierza wysłać w przestrzeń kosmiczną satelitę DART, który kilka miesięcy później, w październiku, uderzy w mały księżyc planetoidy Didymos. W ten sposób agencja sprawdzi, czy tego typu manewr pozwoliłby na zmianę trajektorii lotu asteroidy potencjalnie zagrażającej Ziemi. Co jednak ciekawe, realizacja omawianej misji może przynieść nieprzewidziany wcześniej skutek, w postaci… sztucznie wywołanego deszczu meteorytów. Pokazały to nowe badania opublikowane w czasopiśmie The Planetary Science Journal.

W jaki sposób satelita uderzający w planetoidę lub jej księżyc miałby doprowadzić do deszczu meteorytów? To bardzo proste. Kolizja zwyczajnie doprowadziłaby do wystrzelenia materiału z powierzchni asteroidy w przestrzeń kosmiczną, częściowo w stronę naszej planety. Na szczęście zdaniem naukowców tego wystrzelonego materiału nie byłoby na tyle dużo, by mogły spowodować na Ziemi jakiekolwiek problemy. Z naszej perspektywy byłyby one jedynie widowiskiem.

Niestety, odłamki skalne powstałe podczas misji DART i późniejszych podobnych nie będą całkowicie niegroźne. Te mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla wszelakich kosmicznych pojazdów – i tych bezzałogowych, i tych załogowych.

dart-schemat
Schemat obrazujący przebieg misji DART. | Źródło: NASA

„Badanie wykazało, że bardzo mało materiału wystrzelonego przez DART dotrze na naszą planetę, a większość odłamków dotrze na nią dopiero po tysiącach lat. Jednak niektóre z nich, wyrzucone w przestrzeń z najwyższymi prędkościami, mogą niemal natychmiast trafić na trajektorie przechodzące przez Ziemię […].”

Zdecydowana większość odłamków skalnych wygenerowana przez zderzenie satelity DART z księżycem planetoidy Didymos pozostanie przy samej planetoidzie ze względu na siłę grawitacji. Niewielka ich liczba może szybko dotrzeć do ziemi, a inne fragmenty dopiero za wiele stuleci. Cały materiał, który trafi do naszej atmosfery, spali się w niej, wytwarzając taką poświatę, jak zupełnie naturalne deszcze meteorytów.

NASA planuje bacznie obserwować to, co będzie się działo zaraz po kolizji satelity DART z księżycem asteroidy Didymos. Mam nadzieję, że żaden z odłamków skalnych, który w wyniku tej kolizji powstanie, nie uszkodzi żadnego innego, bardzo cennego pojazdu, który obecnie przebywa w przestrzeni kosmicznej.

Źródło: The Planetary Science Journal, Foto. tyt. Pexels/Roman deep

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.